Często myślimy o mężczyźnie jako o obiekcie seksualnym. Zdarza się, że oprócz wspaniałego seksu, związek się nie klei, że to chyba jednak nie to i pragniemy czegoś więcej. Kiedy rozmowy nie pomagają i facet nadal tkwi przy naszym boku, a my nie wiemy co z tym zrobić - oto pomysł.
Jak zniechęcić partnera w jeden wieczór.
Załóżmy, że trafił się mężczyzna opętany seksem. Uwielbia wieczorne seanse seksualne, kocha się w gadżetach i jest niebywale sprawny. Przed wyjściem do pracy pisze list, który po przebudzeniu wybranka znajduje na poduszce:
"Najpiękniejsza!
Spałaś słodko, kiedy wychodziłem do pracy. Wyjeżdżam na tydzień i już tęsknię za Twoim ciałem. Pragnę, żebyś była gotowa na mój przyjazd. Chcę zaznać gładkości twej skóry. Wodzić językiem po obojczyku, ramionach, dłoniach. Chcę ssać Twoje palce i dotykać płaskiego brzucha. Wąchać Twoje ciało i upajać się zapachem kobiecości.
Załóż proszę czarne szpilki, pończochy i koronkowy gorset. Włosy zwiąż w kucyk na czubku głowy, żebyś wyglądała jak domina. Makijaż czarny i podkreślający Twoje wielkie oczy.
Na kolację przygotuj ostrygi i szampana. Niech pokój rozświetlają zapachowe świece i olejki aromatyczne.
Do zobaczenia, Twój Mężczyzna."
Oniemiała kobieta czyta list i myśli, że nie ma dla niej ratunku. Wspaniały seks to jedno, ale do szczęścia daleko. Trzeba myśleć o przyszłości i zacząć działać. Tylko jak?
To bardzo proste, choć wymaga trochę wysiłku. Wystarczy, że wykonać polecenia z korespondencji na opak. Tydzień to bardzo dużo czasu, żeby przygotować się do tego ostatniego i niezapomnianego wieczoru.
Na cały tydzień odpuścić sobie depilację, a na dwa dni przed planowaną wizytą - mycie głowy.
Należy napisać kilka informacji na małych karteczkach, aby zachęcić mężczyznę i rozłożyć je w miejscach, którymi będzie maszerował do sypialni.
W nie przewietrzonym mieszkaniu, tuż pod drzwiami zostawić pierwszą informację:
"Napalony Ogierze,
czekałam na Twój powrót z niecierpliwością dziewicy. Jestem gotowa, czekam w sypialni.
Twoja Kobieta".
Po kilku krokach, kolejna fiszka z wiadomością:
"Pośpiesz się. Czekam rozpalona. Będziesz mógł dotykać moich sarnich (owłosionych) nóg i wodzić palcem po drapiącym trójkącie mej kobiecości.
Rozgrzana nimfomanka".
Mężczyźnie najprawdopodobniej zaschnie w gardle, więc uda się do kuchni żeby napić się wody. Kartkę z krótką notatką winien znaleźć tuż obok dzbanka ze sfermentowanym kompotem jabłkowym:
"Przygotowałam Ci specjalną miksturę na popęd. Wypij do dna i biegnij do sypialni.
Niecierpliwa Kochanka".
Istnieje prawdopodobieństwo, że huć jest silniejsza i mężczyzna jednak zdecyduje się na dalszą wędrówkę po mieszkaniu. Trzeba zatem zostawić w przedpokoju talerz ze strawą i liścik:
"Najdroższy. Zanim rozpoczniemy łóżkowe ewolucje, proszę abyś się posilił. Ja zjadłam wcześniej pełen talerz fasolki po bretońsku, bo wiem jak bardzo lubisz całować mój brzuch. Dzięki temu jest teraz okrąglejszy i podwoił swoją objętość. Prędzej mój miły, czekam w seksownym ubraniu.
Wygłodzona".
Jeżeli facet nadal nie zastosował środków przymusu bezpośredniego, czyli w tym przypadku - ucieczki, to trzeba ostatecznie pokazać mu się w pełnej krasie.
Kiedy otworzą się drzwi, należy stanąć w ciepłym świetle zapalonych wkładów do zniczy i spryskana wodą toaletową Pani Walewska stanąć przed mężczyzną ubrana w:
- Polarową piżamkę w kolorowe grochy.
- Rajstopowe podkolanówki.
- Lacie w panterkę z różową kokardką.
- Na twarzy rozmazany makijaż na tzw. pandę i tłuste włosy.
Jeżeli po tym absztyfikant nie ucieknie z krzykiem, proponuję moje rady wrzucić do kosza i zastanowić się nad kandydaturą.
Jak zniechęcić partnera w jeden wieczór.
Załóżmy, że trafił się mężczyzna opętany seksem. Uwielbia wieczorne seanse seksualne, kocha się w gadżetach i jest niebywale sprawny. Przed wyjściem do pracy pisze list, który po przebudzeniu wybranka znajduje na poduszce:
"Najpiękniejsza!
Spałaś słodko, kiedy wychodziłem do pracy. Wyjeżdżam na tydzień i już tęsknię za Twoim ciałem. Pragnę, żebyś była gotowa na mój przyjazd. Chcę zaznać gładkości twej skóry. Wodzić językiem po obojczyku, ramionach, dłoniach. Chcę ssać Twoje palce i dotykać płaskiego brzucha. Wąchać Twoje ciało i upajać się zapachem kobiecości.
Załóż proszę czarne szpilki, pończochy i koronkowy gorset. Włosy zwiąż w kucyk na czubku głowy, żebyś wyglądała jak domina. Makijaż czarny i podkreślający Twoje wielkie oczy.
Na kolację przygotuj ostrygi i szampana. Niech pokój rozświetlają zapachowe świece i olejki aromatyczne.
Do zobaczenia, Twój Mężczyzna."
Oniemiała kobieta czyta list i myśli, że nie ma dla niej ratunku. Wspaniały seks to jedno, ale do szczęścia daleko. Trzeba myśleć o przyszłości i zacząć działać. Tylko jak?
To bardzo proste, choć wymaga trochę wysiłku. Wystarczy, że wykonać polecenia z korespondencji na opak. Tydzień to bardzo dużo czasu, żeby przygotować się do tego ostatniego i niezapomnianego wieczoru.
Na cały tydzień odpuścić sobie depilację, a na dwa dni przed planowaną wizytą - mycie głowy.
Należy napisać kilka informacji na małych karteczkach, aby zachęcić mężczyznę i rozłożyć je w miejscach, którymi będzie maszerował do sypialni.
W nie przewietrzonym mieszkaniu, tuż pod drzwiami zostawić pierwszą informację:
"Napalony Ogierze,
czekałam na Twój powrót z niecierpliwością dziewicy. Jestem gotowa, czekam w sypialni.
Twoja Kobieta".
Po kilku krokach, kolejna fiszka z wiadomością:
"Pośpiesz się. Czekam rozpalona. Będziesz mógł dotykać moich sarnich (owłosionych) nóg i wodzić palcem po drapiącym trójkącie mej kobiecości.
Rozgrzana nimfomanka".
Mężczyźnie najprawdopodobniej zaschnie w gardle, więc uda się do kuchni żeby napić się wody. Kartkę z krótką notatką winien znaleźć tuż obok dzbanka ze sfermentowanym kompotem jabłkowym:
"Przygotowałam Ci specjalną miksturę na popęd. Wypij do dna i biegnij do sypialni.
Niecierpliwa Kochanka".
Istnieje prawdopodobieństwo, że huć jest silniejsza i mężczyzna jednak zdecyduje się na dalszą wędrówkę po mieszkaniu. Trzeba zatem zostawić w przedpokoju talerz ze strawą i liścik:
"Najdroższy. Zanim rozpoczniemy łóżkowe ewolucje, proszę abyś się posilił. Ja zjadłam wcześniej pełen talerz fasolki po bretońsku, bo wiem jak bardzo lubisz całować mój brzuch. Dzięki temu jest teraz okrąglejszy i podwoił swoją objętość. Prędzej mój miły, czekam w seksownym ubraniu.
Wygłodzona".
Jeżeli facet nadal nie zastosował środków przymusu bezpośredniego, czyli w tym przypadku - ucieczki, to trzeba ostatecznie pokazać mu się w pełnej krasie.
Kiedy otworzą się drzwi, należy stanąć w ciepłym świetle zapalonych wkładów do zniczy i spryskana wodą toaletową Pani Walewska stanąć przed mężczyzną ubrana w:
- Polarową piżamkę w kolorowe grochy.
- Rajstopowe podkolanówki.
- Lacie w panterkę z różową kokardką.
- Na twarzy rozmazany makijaż na tzw. pandę i tłuste włosy.
Jeżeli po tym absztyfikant nie ucieknie z krzykiem, proponuję moje rady wrzucić do kosza i zastanowić się nad kandydaturą.
Komentarze
Prześlij komentarz