Zachwycona pierwszym tomem cyklu o utraconych córkach, sięgnęłam po kolejny i tom. I muszę przyznać, że w kubańskiej odsłonie podoba mi się jeszcze bardziej! Ba! Jestem nim totalnie zauroczona.
Rzecz jasna, fabuła rozpoczyna się podobnie jak w części pierwszej, czyli od głównej bohaterki, która od tajemniczego prawnika otrzymuje dwa niewielkie przedmioty, które pomogą jej rozwikłać zagadkę z przeszłości i zaprowadzą prosto do Kuby i rozpostarte szeroko ramiona miłości.
Dwie ramy czasowe, liczne retrospekcje i powroty do przeszłości powodują, że odrębne historie współpracują ze sobą ściśle i prowadzą przez poszczególne wątki aż do finalnego punktu. Cudowna Havana z lat pięćdziesiątych, współczesny Londyn i Floryda, a do tego odrębne i piękne historie miłosne, które zachwycają świeżością i pierwszym, najsilniejszym poczuciem przynależności do drugiej osoby. Książka pełna jest wspomnień, opowieści o przeszłości i czasach sprzed kilku dekad. Dzięki temu, czytelnik ma szansę nie tylko poznać życie i charakter bohaterów, ale też zderzyć te dwa światy ze sobą, porównać ich zachowania, światopogląd i zagłębić się w ich myśli. To bardzo skomplikowany, ale ładnie i logicznie zrobiony zabieg.
To urzekająca fikcja literacka, osadzona w pewnych ramach czasowych, które rządzą się swoimi prawami i są zupełnie inne od tych, znanych nam w czasach współczesnych. Mimo wszystko, podczas lektury szeroki wachlarz emocji przetacza się przez organizm osoby czytającej i jednocześnie potrafi zadbać o szybsze bicie serca, jak i przyprawić o potężne wzruszenie.
Nie jest to lekki romans do kawki, a cudowna, wielopoziomowa i złożona powieść obyczajowa, w którą autorka wplotła ważny element historyczny. Książka nie jest przekombinowana, fabuła skupia się na kontaktach międzyludzkich, społeczeństwie, uczuciach towarzyszących ludziom na co dzień.
Muszę też wspomnieć o tym, że książka w żadnym razie nie jest melodramatyczna, a czytelnik nie zostaje unurzany w oparach smutku i rozpaczy. To jest dramat, z którego można wysnuć mnóstwo wniosków, ale jakie one będą zależy od indywidualnych preferencji odbiorcy.
Komentarze
Prześlij komentarz