Daphne du Maurier to niekwestionowana mistrzyni niepokojących opowieści z dreszczykiem. Dziś słów kilka o napisanej przez nią antologii, która zachwyciła samego mistrza Hitchcocka, który na podstawie "Ptaków", nakręcił jeden ze swoich najsłynniejszych obrazów.
Sześć rożnych opowiadań, sześć zupełnie innych historii, które summa summarum składają się w jedną, porażającą całość. Nikt tak plastycznie, ale zarazem elegancko nie potrafi pisać o rzeczach okrutnych i brutalnych. Nikt, w tak wysublimowany sposób nie potrafi manipulować czytelnikiem do tego stopnia, że ten i się boi, ale i nie może oderwać się od lektury. To właśnie niebywały talent i ponadczasowość tekstów Maurier wpływają na taki a nie inny odbiór.
Ten zestaw opowiadań hipnotyzuje nie tylko pięknym, lotnym i plastycznym językiem, ale też zmiennymi nastrojami, które autorka poprzetykała jakby pracowała nad wyjątkowo barwnym kilimem. Świetnie też dobierała panującą na zewnątrz aurę i komponowała ją z nastrojami towarzyszącymi bohaterom.
Opowieści snują się z wolna, urzekając przepięknymi opisami i fascynującymi zasadami, którymi rządzi się dana epoka. Dodatkowo, wplata w historię liczne retrospekcje, poetyzuje, przedstawia swego rodzaju piękno otoczenia i konsekwentnie się tego trzyma, dając czytelnikowi i odetchnąć, uspokoić, ale też przerazić.
Ta książka jest wspaniała. Napisana przepięknie, z olbrzymią kulturą i polotem. Czytanie jej, sprawia ogromną przyjemność wszystkim miłośnikom dobrej literatury. Polecam fanom thrillerów i dreszczowców psychologicznych. Doskonała historia!
Komentarze
Prześlij komentarz