Mistrz Tolkien pisał niemal cały czas, wciąż rozwijając swoje największe uniwersum i dopieszczając kolejne postaci. Nie zapominał jednak o swoich dzieciach, które kochał ponad wszystko. To właśnie dla nich powstawały bajki, o których niestety nie wszyscy wiedzą, a są tak piękne, że warto je przeczytać choć raz.
Zapiski tych kilku bajeczek, odnaleziono wśród wielu notatek autora. Pomysł na ten niezwykły tomik, zrodził się jak zwykle przez przypadek. Rodzina Tolkienów przebywała na wakacjach, a podczas jednej z wielu wspólnych wędrówek, pięcioletni wówczas Michael zgubił swoją ulubioną zabawkę, czyli maleńkiego ołowianego pieska. Mimo wielu akcji poszukiwawczych, niestety zabawka nie odnalazła się. Tolkien więc, w ramach pocieszenia i ojcowskiej miłości, napisał bajeczkę, która miała wyjaśnić tajemnicze zniknięcie zabawki. I tak oto powstały Łazikanty.
Cudowna, wielowymiarowa historia dla dzieci i nie tylko. Mnóstwo tu przygód, magicznych stworzeń i ciekawych znajomości. Opowieści o przyjaźni, radości z odkrywania nowych rzeczy i tego, że warto sprawdzać, co jest dalej i dokąd nas nogi poniosą. Wszystkie te cudowne historie pięknie zilustrowano rysunkami, stworzonymi przez autora. To olbrzymia frajda dla wszystkich kochających Tolkiena.
Gorąco polecam te uniwersalne i ciągle aktualne historyjki.
Komentarze
Prześlij komentarz