A to niespodzianka! Książka świąteczna w zupełnie innym wydaniu, ale za to jakim oryginalnym! Nie ma tu bowiem wszechobecnych dźwięków dzwonków, elfów i brokatu, a walka. Walka o pieniądze i to niemałe, ale skoro w świątecznym anturażu to już nie byle co.
Mamy tu cały wachlarz różnych przygód, barwnych, niebanalnych postaci i mądrych rad, które podane są nad wyraz pysznie i bez tej całej patetycznej otoczki towarzyszącej zwykle podobnym utworom.
Wiedzieć musicie, że przy lekturze tej książki towarzyszyć Wam będą wszystkie możliwe uczucia. I wzruszycie się serdecznie, uśmiejecie, pozostaniecie w zadumie, czasem pomyślicie nad przeszłością, zastanowicie nad własnym życiem, a czasem przestraszycie i zauroczycie. Taka właśnie jest to książka. Różnorodna i nienudna. A spektrum różnorodności rozciąga się niczym guma i dostosowuje do każdego, nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Bo czasem groteskowe i balansujące na granicy dobrego smaku zachowania bohaterów, po bliższym przyjrzeniu się, mogą okazać się wyjątkowo ciekawe.
To była bardzo ciekawa lektura. Nieco pouczająca, dydaktyczna. Zachwycała przemyślanymi dialogami, zabawnymi przekomarzankami i ripostami. To taka powieść obyczajowa osadzona w klimacie świątecznym, ale nie przepełniona lukrem i brokatem.
Komentarze
Prześlij komentarz