Nie lubię skrajności. Nie znoszę konserwatyzmu, który zamyka oczy na krzywdę innych, hipokryzji udającej moralność i mydlenia oczu frazesami o „wartościach”, które mają jedynie maskować lęk przed różnorodnością. Drażni mnie przaśność i hałas, nienawistny ton ludzi, którzy z dumą noszą beton zamiast serca. Dlatego tak bardzo potrzebuję książek, które mimo trudnych tematów dają nadzieję. Że można żyć inaczej. Że jest możliwy świat, w którym nie trzeba bać się bycia sobą, kochania inaczej, myślenia głębiej.
Jedną z takich książek jest Perła. Wspaniała, wielopoziomowa powieść. To nie tylko opowieść o dorastaniu w cieniu traumy, o miłości i zdradzie, ale też o przełamywaniu milczenia i odzyskiwaniu głosu. O nadziei cichej, nieoczywistej, która rodzi się tam, gdzie pozornie nic już nie może wyrosnąć.
Bohaterką powieści jest Perla, studentka psychologii, jedynaczka z dobrze sytuowanej, konserwatywnej rodziny mieszkającej w Buenos Aires. Jej ojciec to oficer marynarki wojennej, ceniony i poważany, a ich życie wydaje się stabilne i pełne komfortu. Jednak cień przeszłości nie daje Perli spokoju. Dziewczyna od lat przeczuwa, że historia jej ojca nie jest tak nieskazitelna, jak chce to przedstawić rodzina. Że coś zostało przemilczane. Wszystko zmienia się, gdy w domu Perli pojawia się tajemniczy nieproszony gość, całkowicie niepasujący do świata, w którym dorastała. Jego obecność staje się katalizatorem przemiany i popycha ją ku prawdzie, którą dotąd wypierała lub w którą bała się uwierzyć. Okazuje się, że życie Perli zostało naznaczone przez brutalność i okrucieństwo lat dyktatury wojskowej. A jej ojciec nie był tylko biernym uczestnikiem tych wydarzeń.
Autorka snuje tę opowieść z niezwykłą wrażliwością. Jej styl jest liryczny, ale nie przesadnie ozdobny, pełen emocji, ale niebanalny. W Perle bowiem, nie chodzi jedynie o osobistą historię jednej młodej kobiety, ale o głos całego pokolenia dzieci „niewidzialnych” , czyli ofiar terroru, które dorastały, nie znając swoich prawdziwych korzeni. To powieść o wewnętrznej walce między lojalnością wobec rodziny a lojalnością wobec własnego sumienia. O miłości, która nie zawsze jest dobra. O przebaczeniu, które czasem przychodzi z trudem lub nigdy.
To książka aktualna także dziś, w czasach, gdy historia zbyt często staje się narzędziem manipulacji, a prawda bywa niebezpieczna. De Robertis przypomina, że dojrzewanie to nie tylko sprawa wieku, ale odwagi, by spojrzeć prawdzie w oczy.
Jeśli szukasz literatury, która porusza do głębi, która stawia pytania trudne, ale konieczne, Perła jest książką, po którą warto sięgnąć. Wspaniała, ważna i przebogata.
Komentarze
Prześlij komentarz