Panuje przekonanie (słuszne zresztą), że w małych społecznościach mieszkańcy mnóstwo o sobie wiedzą, a małomiasteczkowe skandale czy nie do końca udane pożycie rodzinne jest tajemnicą poliszynela i wcześniej czy później ludzie szepczą między sobą, rozsiewając plotki mniej lub bardziej zbliżone do rzeczywistości. To prawda, ale w dusznej i niemal klaustrofobicznej mieścinie, kiszącej się we własnym sosie, łatwo ukryć rzeczy przerażające, mydląc oczy współmieszkańcom, budując wokół siebie coś na kształt idealnej fasady, pięknej skorupy, która wewnątrz kryje zgniliznę, deprawację i degrengoladę.
Czteroosobowa rodzina, uchodząca za wzór cnót wszelakich, godna naśladowania i darzona szacunkiem w mieście, nagle znika. Nic nie wskazuje na to, by w domu doszło do straszliwych wydarzeń. Wszystko jest czyste jak zwykle, idealnie poukładane i nigdzie nie można znaleźć choć pyłku świadczącego o nieporządku. Krystian Gruszecki, policjant, który przez przypadek słyszy o zaginięciu rodziny, postanawia jednak drążyć temat i rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia.
Natalia Fiedorczuk na kanwie skomplikowanej historii rodziny, utkała kryminał, który być może nie przeraża opisami pełnymi krwi i drastycznych scen, ale tym, co w czasie lektury podsuwa wyobraźnia. Autorka bowiem skupiła się na charakterach, psychicznych zaburzeniach swoich bohaterów oraz tym, co jawi się w głowie człowieka taplającego się z rozkoszą w przemocy, ale też opowiada o jego ofiarach i destrukcyjnych zmianach, do których dochodzi w ich organizmie.
Bez pardonu rozprawia się z wszechobecną znieczulicą, ale też kpi z ludzkiej nadgorliwości i stygmatyzowania innych. Niby prowadzi fabułę kryminalną, a jednak poucza, drwi i wskazuje ludzkie przywary, z którymi bardzo nam – ludziom – nie do twarzy.
To szalenie inteligentna powieść, zachwycająca gładkim stylem i celnymi uwagami, przetykana gdzieniegdzie humorem, który dodaje trochę temu dusznemu klimatowi lekkości. To wyjątkowo intensywna i barwna powieść o ludziach i złu czającym się wewnątrz ich zmaltretowanych psychicznie mózgów.
Nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami domów.
Polecam wszystkim bez wyjątku.
Komentarze
Prześlij komentarz