Cieszy mnie fakt, że w mądrej literaturze młodzieżowej trafiła się ta oto powieść. I to nie zwykłą, pełna przygód książeczka, a wspaniała, mądra i wielopoziomowa historia z potężnym morałem. Czymże jest więc przepięknie wydana książka? Ano, jest kompendium wiedzy dla dzieci i młodzieży, przestrogą i tym, że warto uczyć się na błędach innych. Nawet jeśli popełniono je ponad osiemdziesiąt lat temu.
Opowieść R.J. Palacio rozpoczyna się w czasach współczesnych, rozmową wnuka z babcią. Reszta historii toczy się w czasach II wojny światowej. Przenosimy się do francuskiego miasteczka, do którego potężne i bezwzględne nazistowskie macki, dotarły w drugiej połowie wojny. Zaczynają się prześladowania, wywózki do obozów koncentracyjnych i potworne zbrodnie. Niepełnosprawny Julien, młody człowiek, wychowywany w poczuciu poszanowania dla innych, postanawia pomóc żydowskiej dziewczynce i ukrywa ją w opuszczonej stodole. Między młodzieżą rodzi się gorące uczucie, pierwsza młodzieńcza miłość, przyjaźń i oddanie, ale czasy są bezwzględne i nie ma tu miejsca na happy endy.
Ta niezwykła historia stanowi przykład, do czego prowadzi nienawiść na tle rasowym i wyznaniowym. Mówi o cierpieniu ludzi, potwornościach, które przeżywały, o utracie najbliższych, upodleniu i życiu w strachu. Autorka w mądry, obrazowy sposób przedstawiła losy ludzi, którzy zaryzykowali własne, w miarę bezpieczne życie, po to, by pomóc prześladowanym przetrwać wojenny czas. Mimo okrojonych racji żywnościowych, dzielili się jedzeniem, dotrzymywali towarzystwa i chronili cenne życie, które postanowili ocalić.
Mimo pięknej i przyciągającej wzrok oprawy graficznej, przyznać trzeba, że to nie była łatwa lektura. Przerażała, wzruszała do łez i niosła ze sobą pewien niepokój, który towarzyszył mi do ostatnich stron. Autorka jest mistrzynią poruszania czułych strun. Trąca je lekko, bawi się nimi i czeka aż wybrzmią w czytelniczej głowie. Najpierw będą tylko rezonować i dawać o sobie znać, a potem niczym donośny dźwięk dotrą do podświadomości i już na zawsze tam zostaną.
To nie jest zwykła bajeczka dla dzieci i młodzieży z ukrytym morałem. To wspaniała, przemyślana i mądra opowieść o pewnych wartościach, którymi należy się w życiu kierować, by być dobrym człowiekiem.
Polecam najserdeczniej. O II wojnie światowej i potwornościach z nią związanymi trzeba pamiętać, by zapobiec w przyszłości podobnym sytuacjom.
Komentarze
Prześlij komentarz