Może się wydawać, że oto przed czytelniczkami pojawia się historia Rose i Jacka, znana dokładnie wszem wobec z filmu o słynnym liniowcu, który zatonął podczas dziewiczego rejsu, ale okazuje się, że to zupełnie inna opowieść. Zdecydowanie mniej łzawa, ale i wartościowsza w odbiorze.
Jack Astor to przedstawiciel nowojorskiej society. Bohater wojenny, który kulturą osobistą i wyjątkowo łagodnym charakterem zjednuje sobie ludzi, człowiek honoru, który bez pamięci zakochuje się w młodziutkiej Madeline Force, która, mimo dość wysokiej pozycji w towarzystwie, uznawana jest za kogoś niegodnego miłości pułkownika. Para za nic ma jednak mezalians i szybko związek formalizuje. Małżeństwu nie dane jest jednak żyć w szczęściu, ponieważ rozdziela ich na zawsze najsłynniejsza katastrofa morska wszech czasów.
Trzeba przyznać autorce, że ani razu nie zbliżyła się w swojej historii do tej przedstawionej w filmie o Titanicu. Z ogromną pieczołowitością, oparła swoją opowieść na osobie, która przeżyła tę katastrofę i wokół niej budowała fabułę. Stworzyła postać niepretensjonalną, rzutką i inteligentną, która pomimo młodego wieku, zostaje doświadczona przez los w najgorszy z możliwych sposobów.
Shana Abe przykłada ogromną wagę do szczegółów. Jej opisy są niemal doskonałe. Wspaniale oddają ducha epoki, wyjaśniają pewne zależności, przenoszą w czasie i pomagają zrozumieć charakterystykę początków dwudziestego wieku. Tu nie ma miejsca na przypadkowe sceny czy miejsca, wszystko ma swój czas i opowiedziane jest w punkt.
Pięknie też dorasta główna bohaterka. Doskonale radzi sobie z przeciwnościami, które rzuca jej los i bezbłędnie rozprawia się z łaknącymi informacji pismakami, którzy już wtedy byli częścią życia ówczesnych celebrytów.
To bardzo dobra powieść obyczajowa, połączona z pięknym i dojrzałym romansem. A cała ta historia otulona jest sztuką w stylu Art Nouveau, przepełniona blichtrem i dbałością o detale, co jedynie wzmacnia przekaz czytanej powieści. Polecam najgoręcej!
Komentarze
Prześlij komentarz