Ciężko jest czytać o sprawach, które są trudne, niewygodne, takie, którymi nie zajmujemy się na co dzień. Ważne więc, by o pewnych rzeczach mówić głośno. By apel wybrzmiał, zwrócił uwagę i został w głowach na dłużej. Bo czasem problemy innych są nieważne. I pozostają takimi dopóty, dopóki nie dotyczą nas personalnie. Warto więc wtedy być przygotowanym, a książki takie jak ta edukują, choć mogą się wydawać na pierwszy rzut oka błahymi opowiastkami.
Niewiele mówi się o problemach psychicznych. Jest to bowiem rodzaj choroby, której nie widać na zewnątrz. Czasem wydaje się, że człowiekowi nic nie dolega, zachowuje się jak zawsze, z rzadka pojawiają się w jego zachowaniu drobne wskazówki, które nie są jednak wyznacznikiem choroby. A właśnie wtedy, w organizmie i psychice takiego człowieka może się toczyć walka na śmierć i życie.
Żaneta Pawlik przeprowadziła czytelników przez bardzo trudne tematy, począwszy od problemów osobistych, poprzez rodzinne dramaty, skończywszy na opiece psychiatrycznej. Zrobiła to jednak w sposób wysublimowany i elegancki. Nie zarzuciła czytelnika trudnymi do zrozumienia informacjami, a dozowała je ostrożnie i mieszała ze sobą tak, by można było te dawki łatwiej przyjąć.
To bardzo interesująca i mądra powieść, która jest potrzebna wszystkim, choc być może o tym jeszcze nie wiedzą. Autorka uchroniła się przed moralizowaniem i bezpardonowym wskazywaniu palcem na problem. Zaznaczyła jednak jego obecność, zwróciła na niego uwagę i sprawiła, że o nim się myśli długo. Nawet po zakończeniu lektury.
Polecam tę wyjątkową książkę. Takich owieści obyczajowych nam trzeba więcej!
Komentarze
Prześlij komentarz