Zaczęłam tę książkę podchodząc do niej z małą rezerwą. Myślałam, że będzie sztampowa i po przeczytaniu odłożę ją na półkę i zapomnę. Okazało się, że tym razem się myliłam. Fakt. Książka spełniła swoja funkcję i odprężyła na kilka godzin, ale co ważniejsze, zaciekawiła na tyle, że mam ochotę na drugi tom.
Jest to opowieść o młodej dziewczynie Avie, która wraz z mężem wiedzie wygodne życie w dużym i nowoczesnym domu. Jest wolontariuszką, działa charytatywnie w stowarzyszeniu pomagającym bezdomnym. Byłaby kobietą spełnioną, gdyby nie fakt, że jej relacja z mężem nie należy do najłatwiejszych, a w dodatku na horyzoncie pojawia się diabelnie seksowny adwokat, który robi wszystko by znaleźć się bliżej Avy.
Początkowo fabuła była bardzo przewidywalna. Z biegiem czasu, okazało się jednak, że autorka lubi ją komplikować, a potem zawijać losy swoich bohaterów tak, że akcja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. I właśnie dzięki tym zabiegom, książka zdecydowanie zyskała, odsuwając na bok wrażenie, że bohaterka podejmuje czasem zupełnie irracjonalne, żeby nie powiedzieć idiotyczne decyzje. To był bardzo udany zabieg.
Moją ciekawość wzbudzają bohaterowie, którzy nie powiedzieli o sobie wszystkiego. Ich historia jest niejasna, zaledwie zakreślona, mam nadzieję, że w drugim tomie sprawa wyjaśni się i wszystkie elementy układanki będą do siebie pasowały.
Ta historia przeznaczona jest dla wszystkich tych, które ciągle walczą, nie wierzą w siebie, własną moc. To też opowieść o tym, że kobieta potrafi się mścić i przekuć szereg trudnych chwil w ogromną i niemal śmiercionośną broń!
Komentarze
Prześlij komentarz