Nastał ten dzień, w którym skończyłam czytać książkę Leszka Hermana i wzięłam głęboki oddech, bo przez kilka minionych wieczorów oddychałam raczej płytko, drążąc temat zaginionych skrzyń i obserwując jak z tym fantem radzą sobie bohaterowie. Smaczne to było danie. Bardzo smaczne.
Powieść skupia się głównie wokół tajemniczych skrzyń, które zostały odkryte przez przypadek w brytyjskim Archiwum Narodowym. Tajemnicze dokumenty i listy, stają się własnością pewnej Polki, która wraz z wnuczką jedzie do Warszawy, by spadek przyjąć. Od tego czasu rozpoczyna się wyścig z czasem, okazuje się bowiem, że kuframi interesuje się więcej osób. Ba, tajemniczy ONI uzurpują sobie do nich prawa i zrobią wszystko, by je zdobyć.
Ach, cóż to była za lektura! To był arcyciekawy thriller, łączący doskonale wątki współczesne z mnóstwem historycznych treści. Drobiazgowa, rzutka i inteligentna fabuła, cudownie przeplatała się z tysiącami opowieści z przeszłości, które kierowały bohaterów w najmniej spodziewane miejsca. Obrazu dopełniały świetne dialogi, dobrze ilustrujące sceny i nieprawdopodobne zwroty akcji, zaskakujące raz po raz i wywracające fabułę do góry nogami.
Bardzo podobała mi się ta przeplatana konstrukcja. To przekładanie treści historycznych ze współczesnymi, bajania starszych osób, odczytywanie listów, na które nie było odpowiedzi, albo zagłębianie się w meandrach kilkusetletnich konotacji rodzinnych, to uczta dla zmysłów i pstryczek w nos dla ludzi żyjących tu i teraz.
Można by się pokusić o porównanie Leszka Hermana do Dana Browna, ale po co? Warto jednak spojrzeć na tę powieść z innej strony i nie szukać takich sensacji jak u wyżej wymienionego, choć może aż tak bardzo budową się powieści tych dwóch autorów nie różnią, to jednak nasz rodzimy Brown, ma lepiej rozbudowaną fabułę.
Żeby tę powieść dobrze zrozumieć, należy się w nią odpowiednio wgryźć, lubić historię i czerpać przyjemność z odkrywania kolejnych elementów układanki. A ta, mimo, że szalenie skomplikowana, przyniesie naprawdę satysfakcjonujący finał.
Takich historii nam trzeba. Wielowątkowych, złożonych i wyrafinowanych. Wspaniała, mocna książka z historycznym kręgosłupem, który trzyma w ryzach całą opowieść.
Komentarze
Prześlij komentarz