Płynne, interesujące i sielskie powieści obyczajowe, czytuję w ramach relaksu i po to, by oczyścić głowę. A takie książki, jak ta Bogny Ziembickiej, to lektura nad wyraz smaczna i niezwykle wciągająca. Takie historie lubię i chętnie się nimi dzielę.
Stara, przedwojenna willa, mała miejscowość gdzieś w okolicach Krakowa i mieszkańcy, z których każdy jest inny, barwny i niesie ze sobą pewien bagaż doświadczeń to najważniejsze elementy, stanowiące szkielet tej powieści. Wokół niego autorka zbudowała fabułę, która zachwyca nie tylko tym, że jest złożona i sprawia wrażenie barwnego patchworku, ale też zwraca uwagę na pewne aspekty, którymi warto kierować się w swoim życiu.
Dużo tu opowieści o zaufaniu, miłości i o tym, że rozmowa może zdziałać cuda. Przyjemnie jest przypomnieć sobie o tym, że przyjaźń, rodzina i ludzka życzliwość są na wagę złota, a prawdziwa miłość może przyjść w najmniej spodziewanym momencie, ale jeśli trafi na odpowiednie osoby to będzie trwała aż po grób. Wiele razy autorka wspomina też sprawy z przeszłości i to jak wiele trzeba poświęcić żeby ocalić ludzkie życie lub pomóc Ojczyźnie.
Bogna Ziembicka opowiada niezwykle barwnie. Nie upiększa sztucznie swoich postaci, nie idealizuje, ale ukazuje je takimi, jakie są. Ze wszystkimi wadami i zaletami oraz lepszymi lub gorszymi decyzjami, które muszą poznać lub problemami, z którymi muszą się zmierzyć.
Ta książka nie nudzi. Nie ma tu na to miejsca, bowiem historia utkana jest tak, że mnóstwo tu różnych sytuacji, tajemnic i nawet nieco kryminalnych zdarzeń. To opowieść kompletna, przemyślana i tak piękna, że na pewno czytelnicy do niej wrócą.
Polecam najserdeczniej!
Książkę tą, charakteryzują wspaniałe, płynne dialogi, pewne uniwersalne wartości i przekaz, będący istotą tej powieści: O miłość i przyjaźń warto walczyć. Do samego końca.
Komentarze
Prześlij komentarz