Jestem wielką fanką wszelakiego fantasy. Powieści z tej wyjątkowej półki pochłaniam szybciej niż lody z solonym karmelem, a to już jest wyjątkowy wyczyn.
Do "Pierwszego Rogu" podchodziłam jednak z pewną dozą niepewności, wręcz nieśmiałości czytelniczej, ponieważ bałam się, że się rozczaruję. Obawiałam się, że zachwycona stylem George’a R.R. Martina i samego mistrza Tolkiena - nie będę mogła się dostosować i przez cały czas doszukiwać się podobieństw. Okazało się, że się myliłam, ba! Ja absolutnie nie miałam racji!
Bohaterów tej powieści poznajemy podczas burzy śnieżnej, która rozpętuje się pośrodku gór na dalekiej Północy. W przydrożnym zajeździe pod Głowomłotem, spotykają się istoty magiczne, rycerze, elfy, a nawet wilkołak. Schwartz podszedł do treści szalenie pieczołowicie, ponieważ akcja, która rozgrywa się tylko i wyłącznie w karczmie, buduje i kreuje tak naprawdę samych bohaterów. Od pierwszych stronic książki, wiemy tylko tyle, że wewnątrz znajdują się pospolici żołdacy, którzy nie stronią od wysokoprocentowych trunków i rwą się do bitki, poza tym przebywa tam również jakiś baron z córkami, Leandra - półelfka władająca magią oraz Havald - umęczony, około pięćdziesięcioletni mężczyzna, o którym wiadomo na początku tylko tyle, że jest byłym żołnierzem. Oczywiście jest też właściciel zajazdu, jego trzy córki i kilka innych osób, na które początkowo czytelnik nie zwraca uwagi, ale z biegiem czasu poznaje dokładnie ich wszystkich.
W tym całym karczmarcznym kotle kisi się tak wiele różnych osobowości i charakterów, że czytanie staje się czystą przyjemnością. To, w jaki sposób bohaterowie reagują na śmiertelne niebezpieczeństwo, jak się wysławiają i manipulują ludźmi (szczególnie Havald), władają bronią czy magią, sprawia, że każdego z nich poznajemy od podszewki. Na wierzch wychodzą wszystkie wady, skrywane sekrety i tajemnice, ale też mnóstwo pozytywnych emocji i niuansów świadczących o skrupulatnym i drobiazgowym przygotowaniu autora.
Postaci wymyślone są doskonale, świetnie wykreowane i dorastające w miarę podróży po kolejnych stronicach powieści.
Akcja cały czas toczy się wewnątrz zajazdu. Mogłoby się wydawać, że ta nieco klaustrofobiczna przestrzeń spowoduje duszność i nudę (początkowo książka kojarzyła mi się z filmem The Cube), ale zręczne lawirowanie słowami i wtłaczanie czytelnikowi nowych informacji, spowodowały jedynie niedosyt. Z końcem książki można się utożsamić z bohaterami tak bardzo, że niemalże żyje się tym co za chwilę się stanie, a koniec tej powieści to doskonały początek przygód, które czekają na nas w drugim tomie tej sześciotomowej sagi.
Polecam wszystkim, którzy lubią high fantasy, magię, czary, morderstwa, wyraziste postaci i piękny literacki język. To wspaniała propozycja dla fanów mocnych wrażeń i nieco nierealnych czytelniczych uniesień.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2018-01-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:978-83-62577-68-2
Liczba stron: 495
Data wydania: 2018-01-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 495
Komentarze
Prześlij komentarz