Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Tomasz Betcher – Tam gdzie jesteś

Siedzę przed klawiaturą dobre pół godziny i nie wiem od czego zacząć. Od tego, że książka mi się podobała, od tego, że to ładna historia, czy też może od tego, że napisał ją tak wymownie mężczyzna? Nic nie wydaje mi się przekonujące, więc po prostu zabiorę Was dziś nad morze. Poczujcie ten zapach, usłyszcie krzyk mew i szum fal rozbijających się o brzeg. Zapraszam do Jantaru. Sięgając po tę książkę miałam nieodparte wrażenie, że trzymam w rękach obyczajówkę. Śmiem twierdzić, że to jednak romans, ale za to smaczny, ładnie napisany i uczucia towarzyszące temu miłosnemu wydarzeniu opisuje mężczyzna. Czy to dziwne? Wcale nie! To nasz polski Nickolas Sparks wkracza na wydawnicze podwórko. Szanowne Panie, spodoba się Wam ta książka! Bohaterami powieści są Adam i Anna. On jest bezdomnym człowiekiem, tułającym się po Polsce, usiłującym znaleźć sobie kąt do spania i odrobinę jedzenia. Żyje z dnia na dzień, nie zastanawia się nad tym co przyniesie jutro. Egzystuje pogrążony w depr

Agnieszka Olejnik – Mów szeptem

O miłości należy mówić. Mówić tak, by osoba nią obdarowana miała świadomość, że jest najważniejsza, że czuje się bezpiecznie, że jest tą jedyną.  Można opowiadać o niej brutalnie, barwnie, delikatnie, mówić szeptem. Najlepiej tak jak się czuje. Ale zanim to gorące uczucie zagości na dobre w sercu, może minąć dużo czasu i trzeba się z nią oswoić i małymi krokami dążyć do celu. Sięgając po tę książkę byłam niemal przekonana, że będzie to urocza, zwyczajna obyczajówka, ot sztampowa historia jakich wiele. Okazało się, że się pomyliłam i bardzo mnie to cieszy. Wyobraźcie sobie, że każdy człowiek, jego zachowanie, imię, słowa, które wypowiada odpowiadają pewnym kolorom. I tak krzyk i kłamstwo świetlą się fioletem, fałsz i zdrada – czerwienią. Niektóre imiona natomiast przywodzą na myśl ciepłe, jesienne barwy, pełne złota i mlecznych brązów albo wbrew przeciwne – okropne, mdłe i nijakie szarości. W ten właśnie sposób postrzega świat dziewiętnastoletni Witek, który mieszka w niewi

K. Głogowska, K. Troszczyńska – Inna kobieta

Kiedy bierzesz do ręki powieść obyczajową, najprawdopodobniej masz ochotę na słodkie tête-à-tête z książką. Masz zamiar się odprężyć i poczytać o czyimś życiu, radościach i kłopotach, które najczęściej kończą się happy endem. "Inna kobieta" to jest powieść obyczajowa, ale nie znajdziecie tu infantylnej historyjki o miłości, a potężną dawkę życia, w którym karma nie daje o sobie zapomnieć i wraca ze zdwojoną siłą. Bohaterkami powieści są dwie kobiety. Jedna to Ada, ponad trzydziestoletnia rozwódka z dzieckiem, pracująca jako redaktorka w dość poczytnym portalu dla kobiet, a druga to  Joanna, zapracowana psycholożka, matka dwóch uroczych synów i żona dziennikarza politycznego. Nic nie łączy tych dwóch postaci, każda żyje własnym życiem, pracuje, boryka się ze swoimi problemami, ale mimo to, ich ścieżki krzyżują się na wielkim węźle życiowego losu i wywracają ich stabilne życie do góry nogami. Ada, bowiem wdaje się w romans z Piotrem, czyli mężem Joanny. Sprawa jakic

Joanna Łańcucka – Stara Słaboniowa i Spiekładuchy

Do tej książki przyciągała mnie jakaś dziwna magia. Najpierw wydawało mi się, że okładka do mnie mówi i przyzywa dłonią z ilustracji, potem, że oryginalny tytuł rezonuje jakimś dziwnym światłem. Wzbraniałam się przed czytaniem od 2013 roku, kiedy to powieść miała swoją premierę. Aż do teraz. W końcu postanowiłam przestać walczyć. Nie było więc odwrotu i rozpoczęłam lekturę. A później były tylko słowiańskie stwory, przerażające widma, mnóstwo zabobonów i ona... Teofila Słaboniowa, która nie bała się ruszyć z odsieczą. I diabli wiedzą (choć w tej sytuacji może to zbyt adekwatne określenie) kto kazał mi czytać; stara Słaboniowa czy Spiekładuchy. I pocóż te z Piekła duchy? [...] Niechaj przyjdą na podsłuchy, na Wesele, gdzie muzyka... [...] Muzyka ich chwilę popieści; duch taki chwilę przystanie, a potem, jako dym, znika. S. Wyspiański, Wesele Teofila Słaboń mieszka we wsi Capówka niedaleko Chmielowa. Poznajemy ją jako niemal siedemdziesięcioletnią kobietę

Anne Bishop – Filary świata

Anne Bishop to amerykańska pisarka, sześćdziesięcioczteroletnia niekwestionowana królowa fantasy, uwielbiana przez freaków fantasy   –   w tym mnie. Rzadko ogranicza się do krótkich form literackich, woli kilkutomowe opowieści, w których swoje wyimaginowane światy rozrastają się pięknie niczym korona olbrzymiego drzewa. Dziś kilka słów o pierwszym tomie trylogii Tir Alainn, która powstała na początku lat dwutysięcznych. W Stanach Zjednoczonych cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem, a w tym roku ma szansę podbić polski rynek. Zapraszam do świata wiedźm i Fae. Bohaterką powieści jest Ari, młoda wiedźma, wywodząca się ze starego rodu, w którym magia i wszystkie związane z jej posiadaniem obowiązki przechodzą z pokolenia na pokolenie. Należy bowiem wiedzieć, że oprócz warzenia tajemniczych eliksirów, kobiety należą do Starego Miejsca i dbają o jego ziemię, mieszkańców i zwierzęta. Wiedźmy żyły zwykle w pełnej symbiozie z lokalnymi mieszkańcami, niestety Ari nie ma łatwego życi

W Królestwie Pomponów

Bardzo, bardzo daleko, za wielkim Szarym Lasem, w krainie Gdybygdyby, tuż pod szczytem Śnieżnej Góry, istniało małe Królestwo Pomponów. Rządził nim Król Polipompon I i jego małżonka Królowa Pulpasja. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że królowa była ciągle znudzona. Nic nie było w stanie przywołać na jej lica uśmiechu. Siedziała na swoim tronie, dłubała paznokciem w oparciu i potwornie ziewała. Król, który kochał żonę do szaleństwa, od dawna dostarczał jej różnych rozrywek. Urządzał wystawne bale. Zapraszał gości z odległych królestw, serwował najlepsze produkty, które dostarczali mu dworzanie, najlepsi muzycy grali wymyślne pieśni, a krawcowa i szewc prześcigali się w pomysłach żeby zadowolić królową. A to w trzewikach znalazła się złota nić, a to w gorsecie sukni użyto najbardziej miękkiego materiału. Ale wysiłki i trud na nic się zdały. Królowa nudziła się jak mops i pewnego razu zasnęła na bardzo ważnym bankiecie, a obrażeni goście opuścili salę tronow

P. Gallert, J. Reiter – Wiara, miłość, śmierć

Kryminałów nigdy za wiele  –  powiedziałam kiedyś do siebie, odkładając na półkę "Dwanaście prac Herkulesa" Agathy Christie. Zawsze chętnie wracam do tego rodzaju literatury, bo lubię się pogłowić wraz z bohaterami i spróbować wytypować potencjalnego zabójcę. Tym razem sięgnęłam po współczesną propozycję i obstawiłam nieprawidłowo, ale to oznacza, że fabuła była zawiła i wyprowadziła mnie w pole. Zapraszam do niemieckiego Duisburga.  Czyż człowiek nie powinien pomagać drugiemu człowiekowi? Z takim pytaniem tłukącym się w myślach dorastał pewnie ewangelicki pastor Martin Bauer, który pracuje w jednym z oddziałów policji jako policyjny duszpasterz i psycholog w jednym. Poznajemy go w momencie, kiedy rzuca się z mostu tuż przed próbą samobójczą policjanta. Niedoszły samobójca (Keunert), zszokowany takim obrotem spraw, skacze za pastorem po to by go uratować. W ten oto pokręcony sposób Bauer ratuje człowieka przed śmiercią i z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku wr

Jojo Moyes – Srebrna Zatoka

Jojo Moyes nie trzeba przedstawiać. Zrobiło się o niej głośno za sprawą słynnej już dziś powieści pt. "Zanim się pojawiłeś", która szturmem zdobyła wszystkie listy bestsellerów i zauroczyła miliony czytelniczek na całym świecie. I właściwie rzadko zdarza się, że ktoś tej książki nie czytał. Dziś jednak kilka słów o innej propozycji tej autorki   – "Srebrnej Zatoce". Wspaniale, że dzięki książkom można przenieść się w zupełnie inny świat i móc przeżywać historie bohaterów wraz z nimi. Nie wszyscy autorzy robią to dobrze i czasem czujemy się niechcianymi obserwatorami czyjegoś życia. Jeśli chodzi o Jojo Moyes, to jej to nie dotyczy, bowiem bohaterowie stają się naszymi przyjaciółmi już od pierwszych stronic i kibicujemy im do ostatniej strony. Zapraszam do dalekiej podróży za Ocean. Do kraju kangurów i Aborygenów  –   do Australii. W Srebrnej Zatoce pojawiamy się wraz z Humbakami, które migrują tamtejszymi wodami. Fascynujące morskie doświadczenia, gr

Manal Asz Szarif – Saudyjka za kierownicą

Literatura otwiera oczy na wiele spraw. Czasem coś, o czym nawet nie myślimy, dzieje się  i dobrze zakorzenione w tradycji nie daje się wyplenić. Zapraszam na trudną podróż do Arabii Saudyjskiej. Mekka. Święte miasto wyznawców Islamu. Miasto skrajności - przepychu i biedy, wiedzy i analfabetyzmu, złota i brudu, mężczyzn i ich podwładnych. Nie ma tam kobiet samostanowiących o sobie. Są posłuszne roboty, którym wpaja się, że nie mogą mieć własnego zdania, nie mogą jechać same do lekarza, jeśli nie mają przy sobie opiekuna płci męskiej. Nie założą same konta w banku, jeśli nie otrzymają zezwolenia od ojca, męża lub brata. W niektórych rodzinach nadal wykonuje się dzieciom obrzezanie. Tylko dzieciom płci żeńskiej. Nigdy chłopcom. Od czasów szkoły podstawowej dziewczynki są izolowane od rówieśników. Nie mogą im się również pokazać bez choćby hidżabu, tradycyjnego okrycia głowy. Kiedy nastolatka dostaje swoją pierwszą miesiączkę, radykalnie ustają wszelkie kontakty z

Ten jeden dzień — Kaira Rouda

"Ten jeden dzień" brzmi jak tytuł romansu, którym de facto nie jest. Zapowiadany szumnie jako thriller, którym też nie jest. Do jakiego gatunku zatem zakwalifikować tę powieść? Przysięgam uroczyście, że nie mam pojęcia. Zapraszam dziś do idealnej czteroosobowej rodziny, mieszkającej w cudownym domu, do poznania nawyków bogatych ludzi i do przekonania się czy można zaplanować zabójstwo doskonałe.  Książka zapowiadała się obiecująco. Bohaterów, czyli Mię i Paula, poznajemy rano o 9:00 w momencie wyjazdu do swojego domku na wsi. Historia napisana jest w formie pierwszoosobowej, opowiada ją Paul. Już od pierwszego rozdziału przekonujemy się, że główny bohater darzy siebie samouwielbieniem i ewidentnie ma jakiś problem. Z karty na kartę prawda zaczyna czytelnika kłuć w oczy, bowiem Paul to zadufany w sobie, cyniczny i pełen buty człowiek, z rozbuchanym do granic możliwości ego, pewnością siebie i narcyzmem. Człowiek traktuje swoją żonę przedmiotowo, uważa ją za swego rod