Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Lexi Ryan – Nasze puste przysięgi

 Wielbicielki i wielbicieli Fae ucieszy fakt, że właśnie na rynku pojawiła się książka Amerykanki Lexi Ryan, która znana jest z pisania popularnych romansów. A, że tutaj umieściła fabułę w fantastycznym uniwersum, zadbała o intrygi oraz przystojnych acz niebezpiecznych mężczyzn z rodu Fae, toteż czyta się to jednym tchem. Historia opowiada o siedemnastoletniej Abrieli, która wraz siostrą usiłuje przetrwać, służąc ciotce, jej wrednym córkom, ale też kradnąc, by jakoś spłacić swoje zobowiązania. Niestety zachłanna i okrutna ciotka sprzedaje młodszą siostrę na na dwór Fae, a Brie robi wszystko, by ją uratować. Jest więc w stanie udawać nawet narzeczoną elfiego księcia, byleby tylko bezpiecznie odstawić ją do domu. Przy okazji jednak wychodzą na jaw fakty i umiejętności, których dziewczyna wcale się nie spodziewała. Nie ukrywałam nigdy, że Dwory Sarah J. Maas to jedne z moich ulubionych romantycznych książek fantasy. Przed lekturą tej powieści musiałam więc zastosować kilka trików, żeby un

Joanna Szelągowska – Anioł z rubinowym sercem

  Książki od zawsze dają czytelnikom i czytelniczkom swego rodzaju relaks. Sprawiają, że codzienne troski i kłopoty odchodzą na dalszy plan, a oddanie się lekturze daje potrzebne wytchnienie. Dziś krótko o książce, która działa jak plaster na rany. Otula historiami bohaterów, daje wskazówki i zmusza do myślenia. Kilkanaście lat temu Paulo Coelho był niekwestionowanym mistrzem w pisaniu powieści onirycznych, uduchowionych i nieco baśniowych. Można by rzec, że Joanna Szelągowska jest jego polską odpowiedniczką, ale chyba lepiej będzie powiedzieć, że jest jedyna w swoim rodzaju. A różni się od wyżej wspomnianego autora tym, że język jej powieści jest bardziej plastyczny, literacki i piękny. Autorka napisała swego rodzaju powieść drogi, która prowadzi bohaterów do jednego miejsca. I ta droga, ten trud wkładany w podróż, jest odpowiednikiem życia, ścieżką, którą kroczy każdy człowiek i tylko od niego zależy, w którą stronę skręci, albo czy będzie chciał pójść do przodu. To nie jest książka,

Dorota Milli – Kobieta w deszczu

 To, co powinno charakteryzować dobrą powieść obyczajową, to według mnie życiowa historia i mądre, nienachalne przesłanie, które wynika z treści i łatwo je przyswoić. Cieszę się więc, że wybór "Kobiety w deszczu" okazał się pomysłem trafionym, a lektura bardziej niż intersująca. Rzecz opowiada o psychoterapeutce Aletcie, która przejmuje gabinet po swoim mentorze i przyjacielu Bo. Jej pierwszą klientką okazuje się zagubiona Julia, która pragnie wyjaśnić skąd biorą się u niej pewne zachowania i wahania nastroju. Zaraz potem zjawia się kolejna kobieta – Eryka, która fascynuje dość intensywną osobowością, ale i wybuchami niekontrolowanego gniewu, i to właśnie znalezienie przyczyny tego stanu rzeczy jest dla niej najważniejsze. Leczenie przebiegałoby wręcz wzorowo, gdyby nie to, że w to naprawianie duszy zaplątuje się przyjaźń, a to z jednej strony sprawy komplikuje, a z drugiej ułatwia. To była niezwykle interesująca lektura, która zachwyca inteligentną fabułą, cudownymi postacia

Louis Bayard – Bielmo

 " Kiedy wariat zaczyna wyglądać na takiego, który zachowuje się już całkiem rozsądnie, to znak, że czas założyć mu kaftan bezpieczeństwa." Tak zwykł mawiać Edgar Allan Poe. I ten cytat doskonale podsumowuje tę niemal doskonałą powieść autorstwa Bayarda. Od samego początku, opowieść snuje się niczym ciężka angielska mgła, oplata czytelnika mackami tajemnicy i z wielką wprawą wprowadza w meandry śledztwa.  Powieść udekorowana jest wspaniałymi i mięsistymi dialogami, które wynikają jedne z drugich i nie pełnią roli sztucznego wypełniacza. Wypowiadają je nie mniej charakterne postaci, stworzone z wyjątkowym pietyzmem. Bohaterowie są wyjątkowi, niewyidealizowani, ludzcy i mało pompatyczni. Czytelnik dostał ich z całym dobrodziejstwem inwentarza    –  z ich zaletami i wadami w pakiecie. Akcja jest dość dynamiczna, choć nie pędzi na złamanie karku. Jest czas na zastanowienie, chwilę zadumy nad sprawą i układanie własnych pomysłów na to, kto, gdzie i w jakim celu miesza w sprawie. A

Katarzyna Droga – Gra o miłość. Tajemnice Bereniki

 Zawsze powtarzam, że warto sięgnąć po lekturę autorki lub autora, którego się nie zna. Czasem można odkryć naprawdę wartościowe powieści, a czasem trafić na coś, co niekoniecznie nas interesuje. Niemniej jednak, zawsze jest to nowe doświadczenie i zaspokojenie ciekawości czytelniczej. Dziś nie żałuję swojej decyzji, bo Gra o miłość to naprawdę solidna obyczajówka. Berenika to młoda, rzutka graficzka, pracująca przy tworzeniu najnowocześniejszych gier komputerowych w Polsce. Jest artystką, kolorowym ptakiem i niezwykle kochającą i oddaną narzeczoną Maćka. Młodzi planują ślub, jednak zanim to nastąpi, wymagający szef, zamyka całą pracującą nad projektem ekipę w biurze, po to, by efektywność pracy była większa. Od tej pory rzeczywistość miesza się dziewczynie z fikcją, a odizolowanie i współistnienie w grupie przynosi ogrom przywiązania do innych współpracowników, co daje złudne poczucie pożądania do innego mężczyzny. To bardzo wartościowa i przyjemna historia, która porusza wiele ważnyc

N. D. Stevenson – Nimona

 Moja ostatnia przygoda z komiksami, zakończyła się kilkadziesiąt lat temu, kiedy to zamknęłam ostatni tom przygód Thorgala. Zapomniałam o nich na długi czas, ale w tym roku to się zmieniło i rozpoczęłam z przytupem, bowiem ta powieść graficzna, o której chcę opowiedzieć jest niezwykła i zasługuje na uwagę. Mowa tu o Nimonie, dziewczynie zmiennokształtnej, która marzy o tym, by zostać łotrzycą. W tym celu, zjawia się pewnego dnia u Ballistera Czarneserce z propozycją nie do odrzucenia. Dziewczyna bowiem chce zostać pomocnicą słynnego łotra. A że ma niezwykły dar do przekonywania, toteż nie musi go długo namawiać. Rozpoczyna więc przygodę pod skrzydłami Czarnegoserca, ale tak naprawdę, to Nimona nie raz i nie dwa, ratuje go z opresji. Wydawać by się mogło, że to po prostu solidna dawka przygód, walk rycerskich i opowieści o fantastycznych stworach, gdyby nie fakt, że osoba autorska wplotła w treść wiele niezwykle cennych i wartościowych pojęć, na które należy zwrócić uwagę. Mowa tu o po

Benjamin Alire Saenz – Arystoteles i Dante przepadają w toni życia

 Po ogromnym sukcesie pierwszej części przygód o rodzącej się miłości pomiędzy Arystotelesem i Dante, czas na dalsze losy, na które wszyscy czytelnicy czekali z niecierpliwością. Co więc słychać u dwóch uroczych chłopców, którzy rozpoczynają dorosłe i odpowiedzialne życie? Czy dogoni ich proza czynności codziennych i osłabi uczucie? A może wytrwają w swoim postanowieniu? Nieprawdopodobnie piękna była to historia. W krótkich, klarownie napisanych rozdziałach, często składających się tylko z dialogów znajduje się tak olbrzymia dawka informacji, że nie są tu potrzebne wielozdaniowe nudne opisy lub dywagacje. Dzięki temu zabiegowi, czytelnik ma szansę poznać bohaterów sam, ustosunkować się co do ich zachowań, zrozumieć ich wybory i patrzeć w jakim kierunku  biegną ich myśli. To osoba śledząca ich losy, nie wiedząc o tym, coraz szerzej otwiera drzwi do swojej duszy i chcąc nie chcąc zagląda w jej głąb by przyjrzeć się własnym uczuciom.  Ta powieść przesycona jest uczuciami, które aż wylewaj

Sezon duchów – Antologia

 Uwielbiam antologie za kilka krótkich treści, które można poczytać w przerwie w pracy lub do popołudniowej kawy. A już szczególnie upodobałam sobie powieści z dreszczykiem, które i przerażają i powodują niepokój, ale i mają pewne zacięcie spirytystyczne. Osiem opowiadań, osiem różnych historii i wszechobecne duchy to składowe tej książki.  Nie wszystkie opowiadania mają tę lotność co np. Dom w czerni i bieli czy Potwór. Niektóre z nich są nużące i nieciekawe. Niemniej jednak, całość w odbiorze daje piorunujący efekt. Bo można tutaj spotkać się z całym spektrum różnych emocji: od zaciekawienia, poprzez niepokój, uczucie grozy i... nudę. Wszystko więc się zgadza i spina w jedną całość. Potencjalny czytelnik, miłośnik literatury grozy, znajdzie tu wszystko to, czego oczekuje od literatury tego rodzaju. Zachwyci się swego rodzaju baśniowością, powoli budowanym napięciem, którego eskalacja powoduje szybsze bicie serca. Zatopi się w niewyjaśnionych zagadkach, pogubi w intrygach i otoczy taj

J. R. R. Tolkien – Natura Śródziemia

 Fani przeróżnych uniwersów stworzonych przez ulubionego autora, łakną jak kania dżdżu każdej  informacji. Zgodzić się więc należy, że bliższe poznanie okoliczności powstania danych powieści, przedłuża przyjemność z czytania i daje świeże spojrzenie na pewne sprawy.  Tak jest też w przypadku Tolkiena, który stworzył wybitną i absolutnie oryginalną powieść, którą wielu próbowało doścignąć, ale próżno tu szukać choćby zbliżonej w formie, treści i jakości książki. Dlatego też tak cenne są wszelkie publikacje odnoszące się do jego wybitnych dzieł. W Naturze Śródziemia dociekliwy czytelnik znajdzie to, czego doszukiwał się w swoich powieściach sam mistrz. Wszelkie notatki i poszczególne elementy tworzenia fantastycznego świata od podstaw, ale też powolne budowanie postaci, łączenie ich w pary, zaprzyjaźnianie ze sobą oraz podstawowe elementy ich charakterów, które autor umiejętnie wplatał w fabułę. Doskonale też przygotowywał warstwę historyczną powieści. Na potrzeby jej powstania obmyślił