Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2023

V.E. Schwab – Wiedźma z bliska

 Przyzwyczaiłam się już do stylu V.E. Schwab i zawsze z olbrzymią przyjemnością czekam na kolejne jej powieści. Czasem są mocno poplątane, przypominają klimatem kultowy już film Tima Burtona "Sok z żuka". Są pofałdowane jak stepy pustyni i niemal w każdej z nich jest coś niezrozumiałego, nad czym czytelnik musi się pochylić. Ty razem to podróż do miejsca, gdzie żyje rodzina tropicieli, wraz z wiatrem pojawia się jakiś tajemniczy chłopak, a wkrótce dochodzi do zaginięć dzieci. Zaczyna się więc pogoń za odnalezieniem ich, złapaniem sprawcy, a we wszystko wplątana zostaje opowieść o wiedźmie, która może mieć związek z zaginięciem dzieciaków. Emocje zawsze towarzyszą lekturze książek Schwab, ale oprócz nich, tych nawarstwiających się jedna po drugiej, autorka potrafi też czytelnika przytrzymać na dłużej. Jedno zdanie, wtrącenie, lub zaznaczenie jak ważna jest scena, może spowodować u czytelnika korowód myśli nad własnym życiem, jego celowością i tym, co dalej. Postaci jak zwykle

Jason Rekulak – Tajemne rysunki

 Wydaje się, że w opowieściach grozy zawsze sprawdzają się zwidy występujące u głównych bohaterów, jakieś tajemnicze szepty, znaki pojawiające się tu i ówdzie. I jest to oczywiście prawda. Dobrze też sprawdzają się dziecięce rysunki i to takie, których dorośli nie rozumieją. Jest to historia niezwykle utalentowanego chłopca, który zaskakuje swoją nianię niezwykłymi rysunkami. A te, z dnia na dzień stają się coraz bardziej mroczne i niepokojące. Nie była to historia zła. Być może trącała czasem banałem i podążała utartym szlakiem, ale w większości jako tako trzymała poziom. Były elementy straszne, które powodowały stres i podwyższone tętno, były też fragmenty, które uspokajały i wyciszały, ale w zasadzie wszystko to już było. Jako czytelnik nie czułam zaskoczenia, fabuła była bardzo przewidywalna i mimo kilku fajnych trików, niestety momentami nużąca. Rekulak swoje postaci wymyślił przedziwnie. Są pełne sprzeczności, kuriozalnych, niezrozumiałych zupełnie zachowań, podejmowanych przez n

Marcin Ciszewski – www.1939.com.pl

 To, co sprawia, że książki o II wojnie światowej czyta się z zainteresowaniem, to nie tylko pamięć o poległych, potwornych zbrodniach wykonanych przez nazistów, ale też arcyważna warstwa historyczna, która otacza te opowieści i rzuca światło na pewne sprawy. Marcin Ciszewski jednak, zastosował tu pewien trik, który nieco odwraca uwagę od prawdziwej historii sprzed lat i przedstawia ją po swojemu. Tutaj Polak to heros. Odważny, rzutki, niezwykle pomysłowy i nie bojący się niczego i nikogo. To tutaj, ku serc pokrzepieniu możemy poczytać sobie alternatywną historię kampanii wrześniowej, kiedy to okupant dostaje od nas siermiężne baty. I mogłoby to być szalenie przyjemne, gdyby nie potknięcia. W tej niewielkiej objętościowo powieści, znajdziecie wszystko. I mnóstwo szczegółów dotyczących aspektów militarnych, i przygotowanie do walk, i całą logistykę z tym związaną. Spotkacie się też z pieczołowitymi opisami wojennych potyczek, ale też doskonałymi i drobiazgowymi opisami poszczególnych ro

Magdalena Niedźwiedzka – Jesień na Węgierskiej

 Muszę przyznać, że sagi, które swoją fabułę mają osadzoną na przełomie XVIII i XIX wieku bardzo lubię. Mimo tego, że kobiety dopiero powoli wydzierały mężczyznom władzę, bardzo trudno było im się wyrwać z tych patriarchalnych szpon, to jednak próbowały i dopięły swego po wielu latach starań, bo na początku XX wieku. Lubię też ten okres dlatego, że jest historycznie bardzo ciekawy, wszak Polska była pod zaborami, ale w ludziach nadal tlił się patriotyzm, który za mniej więcej wiek z okładem, zaprocentuje odzyskaniem niepodległości. Jest to opowieść o sile kobiet, które pomimo wzajemnej niechęci i różnicy zdań, ze względu na dobro rodzin i po to by zapewnić przyszłość swoim dzieciom, postanawiają połączyć siły i nie dać upaść ich rodzinnemu browarowi. Jest to rzecz nie tyle trudna, co karkołomna, bowiem bez pomocy mężczyzn wszystko staje pod znakiem zapytania. Pamiętać jednak należy, że zdesperowana, ale zawzięta kobieta dotrze tam, gdzie założyła, mimo kłód rzucanych jej pod nogi. To c

Hania Czaban – Ostatnie światła gasną

 Po dobrym i solidnym debiucie, młodziutka autorka nie spoczęła na laurach i zaserwowała czytelnikom nową powieść. Znów zajęła się nurtem fantasy i znów z bardzo dobrym rezultatem. Bo niby rzecz dzieje się w Lublinie, a jednak w jakimś trudnym do określenia universum, które trzeba najpierw zwiedzić, rozeznać się w sytuacji, a potem pozostaje jedynie cieszyć się lekturą i przygodami, która Hania przygotowała dla swoich bohaterów. Powieść wcale nie rozpoczyna się łagodnym i zwyczajnym wprowadzeniem, a od razu potężną traumą po stracie najbliższej osoby. I w momencie, w którym głównej bohaterce – Idzie wydaje się, że tkwi w jakimś upiornym stuporze, w sukurs przychodzi Helena z Zakonu Ostatnich Świateł oraz nie mniej straumatyzowany niż dziewczyna Kornel. Młodzież doskonale się rozumie, ale do ich życia z rozmachem wkrada się magia, bowiem okazuje się, że dziewczyna jest auktorką – osobą, która potrafi swoje myśli urzeczywistnić. To jednak dopiero początek drogi, którą młodzież musi podąż

Wiktor Mrok – Bohater

 Witor Mrok – jeden z bardziej tajemniczych, piszących pod pseudonimem autorów, wraca właśnie z najnowszą powieścią. To, że jest spójna z pozostałymi historiami – nie jest tajemnicą. Różni się jednak nieco dynamiką i przedstawieniem sprawy. Rzecz dzieje się w Moskwie.   Grasuje tam brutalny morderca, który swoim ofiarom miażdży różne części ciała i zaszywa dratwą usta. Człowiek jest bezwzględny i nie waha się zabijać. Do śledztwa zostaje przydzielona najskuteczniejsza ekipa śledczych pod dowództwem Alony Nikisziny, która rozpoczyna poszukiwania niebezpiecznego zwyrodnialca natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia i rozprzestrzenia je na cały kraj. Muszę zaznaczyć, że nie jest to powieść szalenie dynamiczna, która zaskakuje wartką akcją. Tym razem, autor zmienił front i bardziej przyglądał się prowadzonemu śledztwu, niż samemu mordercy. Owszem, wyważył obie rzeczy i nie potraktował żadnej po macoszemu, ale odniosłam wrażenie, że ważniejsze było dla niego to, w jaki sposób zdemaskować bandyt

Barbara Wysoczańska – Aktoreczka

 Wszystkie wydane do tej pory książki Barbary Wysoczańskiej mówiły o silnych, mądrych i niezależnych kobietach, którym przyszło żyć w czasie II wojny światowej lub tuż po jej zakończeniu. Czytelniczki spoglądały więc na ten poniszczony trwającym konfliktem zbrojnym świat i razem z bohaterkami uczyły się nowego życia. Tym razem jednak, autorka nie osadziła fabuły w Polsce, a przeniosła ją za ocean. Konrad jest zdolnym fotografem, który uciekł przed prześladowaniami razem ze swoją niewidomą córką oraz szwagierką. Stara się rozpocząć życie na nowo, ale w jego podświadomości tkwi zadra i chęć zemsty na Obernsturnbahnfuhrerze, który przyczynił się do okrutnej i bolesnej śmierci jego żony. Mężczyzna stara się odnaleźć byłego funkcjonariusza III Rzeszy, by pomścić żonę. Jedyną drogą do odnalezienia tego człowieka, jest wejście do rozświetlonego fleszami światka Hollywood i zdobycie zaufania jednej z lepszych aktorek lat pięćdziesiątych  –  Lauren Evans. Aktorka jednak, nie jest jak się okazuj

Antti Tuomainen – Czynnik królika

 Czymże zasłużył sobie autor na moją dozgonną uwagę? Ano dziwnym poczuciem humoru, umiejętnością posługiwania się ironią i sarkazmem, a także dość oryginalnym stylem. Wszystko to tworzy swego rodzaju literacki koktajl, który mi podoba się szalenie. Bo czy to thriller, czy też komedia – bez różnicy, czytam wszystko z całym dobrodziejstwem inwentarza. Mężczyzna (z pewnym spektrum autyzmu), matematyk, który za pomocą ukochanych przez siebie liczb szacuje i określa wysokości ubezpieczeń, nagle i niespodziewanie staje się spadkobiercą parku rozrywki. Bytu raczej żyjącego własnym życiem, który wykracza poza jakiekolwiek normy przyjęte przez bohatera. Mężczyzna nie ma kontroli nad swoją rutyną, która tak szybko wymyka mu się z rąk, a to powoduje szereg niefortunnych zdarzeń, które są jednocześnie tragiczne jak i komiczne. To była wspaniała, czasem kuriozalna, a kiedy indziej przyciężka dawka specyficznego humoru, który miesza się tu z dość poważnym dreszczowcem, powodującym niepokój i wprowad

Mieczysław Gorzka – Burza

 Czasem wydaje mi się, że wiem po jaką książkę sięgam, a potem okazuje się, że absolutnie nie miałam racji. Tak też zadziało siew przypadku najnowszej powieści Mieczysława Gorzki. Miałam bowiem pewność, że oto przede mną mocny kryminał, czy też thriller, który będzie mnie trzymał w napięciu do końca. Cóż, ani to kryminał, ani też dreszczowiec, ale coś zupełnie innego, co przyznać muszę, szalenie mi się podobało. Żeby opowiedzieć co nieco o fabule, musiałabym zbyt dużo wyjaśniać, a tego bardzo nie chcę, nakreślę jedynie, że śledcza Justyna Lewicka tym razem nie powróci do policji, a wstąpi do szeregów ABW, po to, by rozwiązać nielogiczną, skomplikowaną i wyjątkowo niecodzienną sprawę, w którą zamieszane są dziwne i niezidentyfikowane siły. Pyszna to była historia. Rasowe śledztwo, szybko przeistacza się w walkę na śmierć i życie, w szaloną pogoń za bezpieczeństwem i tajemniczym mordercą, który pojawia się i znika. Akcja goni akcję, a napięcie potrafi  wzrosnąć do niewyobrażalnych rozmia

Piotr Jedliński – Wiedźmy Dechowic i Liga Niezwykłych Dżentelmagów

 A cóż nowego zaprezentował Piotr Jedliński? Mężczyzna pretendujący do zajęcia pierwszego miejsca w konkursie na fantastyczną satyrę? Otóż, przedstawił drugi tom przygód szalonych wiedźm, ale wmontował w to całe krnąbrne towarzystwo i pierwiastek męski. Co za tym idzie, pokomplikował fabułę po mistrzowsku i wydał na świat literackie dziecię, w absolutnie oryginalnym ubraniu i charakterze . Autor jak zwykle uderzył w dość zabawne tony, umalował przaśne, wiejskie życie w sposób niezwykle barwny i jął był się bawić tym niezwykłym  światem w sposób inteligentny, zabawny i sarkastyczny. No bo jak to możliwe, żeby jedna z głównych bohaterek zjawiła się nagle na... własnej stypie? Od tego momentu właśnie rozpędzony pociąg załadowany po brzegi kuriozalnymi, acz zabawnymi scenami, pędzi na przekór wszystkim. Jak i w poprzedniej części, autor zastosował tu wielowątkowość, która nie wszystkim może się podobać. Trzeba się bowiem skupić nad tekstem i myśleć. Mnie to nie przeszkadzało, ba, było dość

Jessa Hastings – Magnolia Park

 Ta przepiękna, kolorowa okładka przyciągnęła mój wzrok na tyle, że postanowiłam przeczytać książkę. Liczyłam na obyczajówkę z jakimś wątkiem romantycznym, a otrzymałam dość chaotyczną i męczącą opowieść o związkach, w które człowiek nie powinien się angażować. Rzecz dzieje się w Londynie, w bogatym, pełnym blichtru i paparazzich światku, w którym najważniejsza jest marka, pieniądze i rozmowy o niczym. W tym pełnym fałszu u ułudy świecie, żyje sobie niezwykle bogata dziewczyna – Magnolia Parks, która wzdycha do swojego byłego chłopaka BJ'a i usiłuje nie zatracić się w tym miłosnym cierpieniu, choć nie bardzo jej to wychodzi. Powieść opiera się głównie na tym, że bohaterowie balangują, ćpają, piją i oddają się cielesnym uciechom z przypadkowymi osobami, a wszystko to pod czujnym okiem kamer i blasku fleszy. Niby główne postaci są pokieraszowane życiowo, zmęczone psychicznie nieustającą pogonią z przysłowiowym króliczkiem, ale wciąż i wciąż wchodzą do tej samej rzeki, są toksyczni dl