Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2023

Elżbieta Cherezińska – Sydonia. Słowo się rzekło

 Kobiety w historii odgrywają dużą rolę. To dzięki ich niezłomności, uporowi i marzeniom udało nam się wyrwać ze szponów patriarchatu. I choć jest jeszcze wiele do zrobienia, to jednak kobiety takie jak Sydonia von Bork, pozwoliły na sięganie po rzeczy nieosiągalne i walkę o lepsze jutro. Często przypłacały swoim życiem, ale do końca trwały we własnych przekonaniach. Sydonia von Berk  –  kobieta wywodząca się z najstarszego rodu Pomorza, z wieloma tradycjami, sięgającymi jeszcze początków XI w. Piękność, urodzona  w połowie XVI w., kobieta wielu talentów, dwórka we dworze  księcia Filipa I. Postać tragiczna w polskiej historii, z losami dramatycznymi i bolesnymi, ale szalenie ciekawymi. Elżbieta Cherezińska stworzyła powieść doskonałą! Długie godziny spędzone nad przygotowywaniem się do opowiedzenia tej historii, zaprocentowały oryginalną, rzutką i szalenie ciekawą opowieścią o kobiecie niezwykle inteligentnej, odważnej, ale też apodyktycznej i kierującej się romantycznymi uczuciami. 

Krystyna Mirek – Tajemnica zamku

 Urocza, inteligentna i błyskotliwa powieść dla kobiet, która swoim klimatem przypomina nieco powieści Jane Austen. Czy to brzmi jak pobożne życzenie? Nie, jeśli za pisanie zabiera się Krystyna Mirek i prezentuje Sagę Rodu Cantendorfów. Jest to opowieść o pechowym hrabim Aleksandrze, który właśnie po raz czwarty został wdowcem, pewnej niezwykle przedsiębiorczej damie, która zagięła na nim parol oraz uroczej, acz krnąbrnej Kate, wierzącej w miłość. Jakaż to była piękna historia! Cudownie napisana, ze smakiem, gustem i wysublimowaniem. Przypominająca nieco opowieść o siostrach Bennet, choć w zdecydowanie okrojonym gronie. Poza tym, pięknie oddana charakterystyka epoki, panujące wówczas konwenanse a także hierarchia, która rządziła ówczesnymi hrabstwami. Autorka zaserwowała iście filmową opowieść, którą czyta się jednym tchem. Lekkość pióra, fajne, nieprzejaskrawione dialogi i ładnie rozpisana budząca się w bohaterach namiętność, powodują, że czyta się ją jak najlepszy romans historyczny.

Namina Forna – Naznaczone złotem

 To, co powinno być wykładnikiem dobrej powieści młodzieżowej to celowość, mocne, charakterne postaci i niebanalna fabuła. Łatwiej jest bowiem utożsamić się z bohaterem/bohaterką podobną do nas, niźli mitologicznych bogów czy herosów.  Deka jest właśnie taką postacią. Nieidealną, popełniającą błędy, na wskroś ludzką. Jako nastolatka boryka się z problemami dotyczącymi wszystkich w okresie dorastania. I choć te Deki ubrane są w pyszną i pasjonującą historię, to można znaleźć w niej wspólny mianownik w prawdziwym życiu. Początkowo historia wydaje się straszna i niepokojąca. Unosi się nad nią aura tajemniczości i trudnych do wyjaśnienia niemal paranormalnych elementów. Autorka snuje opowieść powoli niczym bracia Grimm swoje baśnie, przedstawia kolejne fakty i pozornie niepasujące do siebie puzzle, by potem z całą mocą i zdeterminowaniem przedstawić fakty finałowe i skonstruować na jej podwalinach kolejny etap książki. Kobiety powinny się wspierać, walczyć o to o czy marzą, dążyć do celu i

Adam Dzierżek – Padlina

 Można zadebiutować z przytupem i przedstawić czytelnikom smaczny kąsek w postaci dobrego kryminału, a potem zaszyć się w domowych pieleszach i... napisać kolejny, który będzie lepszy od poprzedniego. Rasowy był to kryminał – nie zapomnę go nigdy! Historia Marka Tarana, więźnia opuszczającego mury klatki, w której był uwięziony przez kilka lat, to tak naprawdę seria niefortunnych zdarzeń. Nic nie idzie po jego myśli, a próba rozpoczęcia życia jako prawilny obywatel rozmywa się niczym mgła już pierwszego dnia. Krąży na nim wyrok, który musi wykonać sam na sobie. I choć z całych sił próbuje tego uniknąć, Sęp jest krok za nim i nie daje o sobie zapomnieć. Udało się autorowi stworzyć historię wartką i rześką, która pędzi na złamanie karku i nie daje szans na oddech. Akcja goni akcję, nieporozumienie pędzi za nieporozumieniem, a chęć ochronienia najbliższej mu osoby, popycha bohatera do podejmowania kuriozalnych decyzji, brzemiennych w skutkach nie tylko dla niego. Świetni bohaterowie, nien

Daphne du Maurier – Ptaki

 Daphne du Maurier to niekwestionowana mistrzyni niepokojących opowieści z dreszczykiem. Dziś słów kilka o napisanej przez nią antologii, która zachwyciła samego mistrza Hitchcocka, który na podstawie "Ptaków", nakręcił jeden ze swoich najsłynniejszych obrazów. Sześć rożnych opowiadań, sześć zupełnie innych historii, które summa summarum składają się w jedną, porażającą całość. Nikt tak plastycznie, ale zarazem elegancko nie potrafi pisać o  rzeczach okrutnych i brutalnych. Nikt, w tak wysublimowany sposób nie potrafi manipulować czytelnikiem do tego stopnia, że ten i się boi, ale i nie może oderwać się od lektury. To właśnie niebywały talent i ponadczasowość tekstów Maurier wpływają na taki a nie inny odbiór. Ten zestaw opowiadań hipnotyzuje nie tylko pięknym, lotnym i plastycznym językiem, ale też zmiennymi nastrojami, które autorka poprzetykała jakby pracowała nad wyjątkowo barwnym kilimem. Świetnie też dobierała panującą na zewnątrz aurę i komponowała ją z nastrojami towa

Adam Faber – W przeklętą godzinę

  Czy ta przepyszna trzytomowa saga Rodziny Bies mogła mieć lepsze zakończenie? Absolutnie nie! Droga młodzieży, przed Wami zwieńczający serię tom, w którym dzieją się rzeczy różne i... pozagrobowe, rzecz jasna! Na czytelników czeka tym razem zakochana, szalona babcia, Sat, mający tak silne przeczucie, co do jednego z chłopaków, że nie może się uspokoić, a jego siostra Draga, zostaje wplątana w aferę miłosną Agrei, choć wcale nie ma na to ochoty. Wszystkie te przygody doprawione solidną dawka magii, czarów i uczuć łączących rodzinę i mamy historię niebanalną, przyprawiającą o salwy śmiechu ale i dreszcze strachu. Adam Faber nie zawiódł. Pięknie zakończył historię, którą tak pieczołowicie tworzył przez ostatnie kilka lat. Dopilnował najdrobniejszych szczegółów, rozwinął swoje postaci, stawiał przed nimi przeszkody, które wydawały się nie do przejścia, ale powodowały, że zawsze mieli wybór. Manewrował bohaterami w sposób taki, w jakim dorastający młodzi ludzie uczą się na własnych błędac

Dianne Freeman – Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo

 Czegóż można się spodziewać po okładce książki przypominającej ujęcie programu " W starym kinie"? Ano, moi drodzy, można spodziewać się świetnej zabawy, inteligentnych dialogów okraszonych nieprzeciętnym poczuciem humoru oraz historii, która odpręży lepiej niż niejeden serial.  Wyobraźcie sobie hrabinę, która ma niewyparzony język, nigdy nie przebiera w słowach, ale też nade wszystko uwielbia plotki. Jej mąż, który nagle schodzi z tego ziemskiego padołu, przysparza jej zmartwień, ale i zagadki, bo czy aby na pewno nikt w tej śmierci nie brał udziału?  To była przepyszna, lekka i wyjątkowo sympatyczna historia, utkana z sieci intryg i zawiłości towarzyskich wprost z epoki wiktoriańskiej. Rzutka i przebojowa wdowa, która bawi się w detektywkę, całkiem skuteczną, nomen omen, to bohaterka, z którą wiele z kobiet chciałoby się utożsamić. Powieść przesycona jest dobrymi dialogami, które naładowano olbrzymią dawką sarkazmu i ciętych ripost, często zabawnych i powodujących rozluźnie

M. L. Stedman – Światło między oceanami

  Książka, która porusza wszystkie struny w czytelniczym organizmie, jest obiektem pożądania. Jeśli chodzi o powieść M. L. Stedman, to jest to idealny przykład na powyższe stwierdzenie. I choć od jej premiery minęło już sporo czasu, to powieść nadal zachwyca i przybywa jej wielu wiernych odbiorców. Jest to opowieść o młodym małżeństwie mieszkającym w latarni morskiej. Kochający się i ufający sobie młodzi ludzie cierpią po utracie kilku ciąż i urodzeniu martwego dziecka. Kilka dni po stracie potomka znajdują łódź, na której znajduje się maleńka dziewczynka i jej martwy ojciec. Małżeństwo postanawia zaopiekować się maleństwem, nie zgłaszając tego faktu władzom. Niestety kłamstwo ma krótkie nogi i wkrótce przysporzy im wiele bólu. To nieprawdopodobnie piękna i wzruszająca opowieść o macierzyństwie, bezwzględnej i oddanej miłości, ale też depresji, która wyciąga swoje czarne macki wtedy, kiedy człowiek jest bezbronny i najłatwiej się jej poddaje.  Ta książka przedstawia nieustająca walkę z

Katarzyna Grabowska – W kolorze krwi

 Katarzyna Grabowska nie daje się zaszufladkować. Kombinuje z różnymi rodzajami literatury i rozwija się, dając czytelniczkom mnóstwo satysfakcji, bo jej książki ani nie nudzą, ani nie są sztampowe. Nawet pisząc obyczajówkę, autorka świetnie potrafi właśnie tę sztampę ominąć. Dziś krótko o historii fantastycznej, którą u tej pisarki cenię najbardziej. Rzecz rozgrywa się w dziewiętnastowiecznej Anglii, w pewnej hrabiowskiej rodzinie, w czasach niezwykle trudnych dla kobiet. Elizabeth Westmoore wraz z bratem Lucasem, po utracie ukochanych rodziców, zaszywają się na prowincji, by odpocząć od blichtru i londyńskiego życia towarzyskiego. Niestety wieś opętana jest strachem przed tajemniczą bestią, która brutalnie i krwawo morduje mieszkańców wioski. Szybko okazuje się, że tajemniczy potwór to człowiek, a właściwie istota człekopodobna, która jest obiektem przepowiedni pewnej nawiedzonej zielarki z lasu. Można by rzec, że autorka zaczerpnęła pomysły ze "Zmierzchu" Stephanie Mayer.

Anna Wolf – Ghost

 Czasem potrzeba przeczytania lektury lekkiej i niezobowiązującej doprowadza do tego, że wybory bywają nietrafione. Ba! Powodują, że ma się ochotę natychmiast odłożyć tę książkę, ponieważ ani ona nie relaksuje, ani nie wycisza. Denerwuje za to okrutnie i wprowadza w stan permanentnego niedowierzania. Rzecz opowiada o wspaniale zbudowanych, niezwykle męskich motocyklistach i ich kobietach. Każdy tom, jak mniemam, poświęcony jest osobnej parze. Ja trafiłam na część poświęconą Ghostowi i Carmelli. W skrócie wygląda to tak, że ona jest głupiutka, sama nie wie czego chce od życia, a on jest wielkim macho, który zawsze dostaje to czego chce bez względu na wszystko. Nie znam świata motocyklowego, nie znam konotacji łączących dany klub, ale jeśli choć w połowie spełniają warunki zapisane w tej książce, to niechybnie czeka ludzkość zagłada.  W opowieści pani Wolf, bowiem, mężczyźni zamieniają się w bezmózgich troglodytów, którzy przepięknie posługują się łaciną i używają jej w każdym zdaniu, w