Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

Feliks W. Kres – Pani dobrego znaku. Wieczne cesarstwo

 O Księdze Całości Kresa opowiadałam już wiele i można by powiedzieć, że właściwie temat został wyczerpany, bo przecież seria zbliża się do końca. Ale, że mój zachwyt nad nią trwa i jest stabilny, toteż zamierzam kontynuować te moje opowieści. fot. GioelleFazzierri z Pixabay Przyzwyczajona do nagłych zwrotów akcji, do ubijania bohaterów w najmniej spodziewanym momencie, z całym impetem wskoczyłam w sam środek historii o Pani dobrego znaku. Do scen bitewnych, krwawych jatek, do fantastycznie opisanych scen wojennych zaplanowanych przez wybitnego stratega. To historia, która jest kontynuacją Wiecznego pokoju, tomu, który wprowadzał w historię, opowiadał o pewnych zależnościach politycznych i przygotowaniach do walki, po to, by w ostatecznym rozrachunku uderzyć z całym impetem.  Kres miesza w fabule jak wielkim tyglu. Nie zwraca uwagi na to, że wrze w tym kotle i kipi, ładuje tam bezlitośnie kolejne postaci, nadaje im charakteru i wrzuca w to wojenne szaleństwo. A to opisze zmyślnie milit

Barbara Wysoczańska – Siła kobiet

 Porażająca prawdą, kłująca w oczy, niewygodna, szarpiąca wszystkie delikatne w organizmie struny  –  taka właśnie jest ta lektura. I mimo, że skończyłam ją czytać wczoraj, to jej przesłanie przyszpila mnie ciągle do ściany zwanej bezradnością i bezkarnie trze moją duszę papierem ściernym nienazwanych uczuć. I być może moje słowa trącają patosem, ale nie potrafię inaczej ich wyartykułować. Oto książka, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdej kobiety! Pozornie jest to opowieść o Rozalii, młodej, krnąbrnej dziewczynie, która marzy o porywach serca i pracy przy tworzeniu perfum. Na początku lat dwudziestych XX wieku, kobieta nie decyduje o sobie, jest zdana na łaskę bądź niełaskę swojego ojca. A ten, kierowany zupełnie absurdalnymi poglądami, wydaje jedyną córkę za Ignacego Lubowidzkiego, człowieka wywodzącego się z dumnej, katolickiej rodziny, posła na Sejm, ale bezwzględnego człowieka, furiata, gwałciciela i kata. Po pięciu latach małżeństwa, Ignacy traci życie na jednej z warsz

Marek A. Koprowski – Rozkaz mordować Polaków – Roman Szuchewycz – krwawy dyktator OUN-UPA

 Każdy mieszkaniec wschodnich terenów Europy zna potworne historie z Wołynia i tzw. Galicji Wschodniej, opowieści o masowych mordach na Polakach, okropne i przerażające na tyle, że nawet po wielu latach trudno o nich mówić. Mało jednak kto wie, że odpowiedzialność za to ponosił człowiek zwany "Taras Czuprynka", czyli Roman Szuchewycz, jeden z najgorszych zbrodniarzy wojennych, przyklaskujący hitlerowcom.  Książka opowiadająca losy tego człowieka, stworzona została nie po to, by gloryfikować go w jakiś sposób, ale ma na celu przekazanie historycznych i politycznych faktów o nim. I tak, krok po kroku wyłania się obraz człowieka inteligentnego, mającego dalekie chłopskie pochodzenie, ale wychowywanego w duchu działań społecznych i szeroko pojętego patriotyzmu. Szuchewycz stawiał sobie za wzór wielu starożytnych bohaterów, w tym choćby Aleksandra Wielkiego. Fascynowały go jego podboje, taktyka wojenna i działalność wojskowa. Pasjonowało go też wszystko, co było związane historią

Anna Olszewska – Usłysz mnie

 Jeśli książkę pochłania się w kilka godzin, oznacza to, że prawdopodobnie ta historia spodoba się wielu czytelniczkom i czytelnikom. W przypadku powieści młodzieżowej Anny Olszewskiej tak właśnie jest. To doskonały przykład, by w sposób przystępny i wzruszający przedstawić tematy ważne i szalenie trudne. Jest to historia Lidki, która w wieku ośmiu lat była świadkiem śmierci swojej starszej siostry. Ten dzień napiętnował ją dotkliwie, ponieważ dziewczyna straciła słuch. Filip natomiast, to swego rodzaju buntownik z trudną przeszłością. Impulsywny i krewki chłopak, kochający muzykę ponad wszystko, zwraca uwagę na eteryczną i zamkniętą w sobie dziewczynę i to doświadczenie odmienia ich życia już na zawsze. To była nieprawdopodobnie piękna historia. Trudny, acz piękny romans, buduje się na dość niestabilnym stelażu; na braku zaufania, nieznajomości potrzeb drugiej osoby, na braku informacji o przeszłości i marzeniach, do których oboje dążą. Wszystko to jednak powoli i sukcesywnie ładnie s

Maddie Pawłowska – Potwory pod moją skórą

 Trudno jest opowiedzieć o książce, która jest dziwna, ale w tej dziwności bardzo dobra. Trudno jest opowiedzieć o fabule, która niby jest oczywista, ale jednak nie do końca. I ostatecznie, trudno mówić o bohaterach, którzy tak naprawdę nimi nie są. Potwory pod moją skórą to rodzaj literatury, której nie czyta się do deseru. Tutaj trzeba się zastanowić, podumać nad pewnymi rzeczami. To niemalże tak jak z filmami festiwalowymi  –  niszowymi, mamiącymi odbiorców oryginalnością i wyjątkowym przekazem. To solidna porcja strachu, niepewności i niepokoju, zawarta w nieco ponad trzystu stronach treści. Książka opowiada o trudnych przeżyciach młodych ludzi, stojących u progu dorosłości. O ich autodestrukcyjnych skłonnościach, spowodowanych nieprzepracowanymi traumami, które tkwią głęboko w ich duszach i podszeptują złe rzeczy. To też historia o poplątanej sieci chorób psychicznych, doskwierających bohaterom w większym lub mniejszym stopniu i ich wpływie na życie w społeczeństwie. To swego rod

Anna Chaber – To tylko zimowy blues

 Szukam czasem takich powieści obyczajowych, które pochłonęłyby mnie na tyle, by zapomnieć o problemach, stresie w pracy, ale też, żeby ta lektura była miła i dla ducha i dla oka. W przeszukiwaniu zimowych opowieści o miłości, znalazłam tę oto powieść i muszę powiedzieć, że to nie był zmarnowany czas! Jest to opowieść o Karolinie, która postanowiła się usamodzielnić, zamieszkała w maleńkiej kawalerce wraz ze swoim czworonożnym przyjacielem Kąskiem. Dziewczyna ledwo wiąże koniec z końcem, pracuje na śmieciowej umowie, pomaga starszej ciotce, ale wreszcie czuje, że żyje. W tej samej klatce schodowej mieszka Daniel. Lekarz internista, który w Nowy Rok potrąca Karolinę tuż pod blokiem. Szybko okazuje się, że pomimo sprzeczności i początkowej niechęci, młodzi bardzo szybko odnajdują wspólny język i chcąc nie chcąc, przywiązują się do siebie. To była bardzo udana podróż po otulonym zimą mieście, pełna zwrotów akcji, zabawnych scen i wręcz rozczulającej troskliwości. Bohaterowie to niezwykle

Agnieszka Krawczyk – Sklep z tysiącem cudów

Agnieszka Krawczyk potrafi pisać powieści obyczajowe. Zna się na nich jak mało kto i z wielkim wyczuciem ustawia swoich bohaterów w różnorakich życiowych sytuacjach, z których zawsze potrafi wybrnąć. Tym razem łączy pozornie różniące się ze sobą światy aktorskie i wielkiej palestry. Opowieść o sklepie z bibelotami z drugiej ręki, często pamiętającymi czasy II wojny światowej, to tylko pozornie główny temat tej powieści. Tak naprawdę na pierwszy plan wysuwają się tutaj postaci: Juliusz Kulik i mecenas Dolęgowski z psem Kaprysem, a także aktorka Eliza Zaniecka. To pomiędzy tą trójką najczęściej dochodzi do interakcji i to oni stanowią oś tej historii. Autorka pisze bardzo elegancko. Lubi posługiwać się dawno zapomnianymi zwrotami, zwraca uwagę na kindersztubę i nie pozwala sobie na kolokwializmy. Dba o to, by w tej powieści pierwsze skrzypce grały kurtuazja i bon ton. Dopiero potem, pozwala sobie na odrobinę szaleństwa, ale to też w dawce bezpiecznej, dbając o nieprzekraczanie pe

Elizabeth Lim – Snując zmierzch

 Lubię fantasy, bardzo, trylogie albo monumentalne, wielotomowe wydania. Jeśli historia jest dobra, to nie przeszkadza mi nic, chcę czytać i czytać. Ale czasem, krótka, zwarta i zgrabna dwutomówka, zapadnie w mojej pamięci na dłużej. I tak jest w przypadku dylogii "Krew gwiazd" autorstwa Lim. Krótko, zwięźle i na temat. Drugi tom historii Mai, cesarskiej krawcowej, która na życzenie władcy uszyła jego oblubienicy trzy piękne i magiczne suknie, wita czytelnika wydarzeniami tuż przed zaślubinami. Mimo, że krawcowa ma złamane serce po oddaleniu Lorda Czarodzieja, na jej ciele tkwi znamię demona, to jednak stara się robić wszystko, by pozostać sobą i pomóc królestwu w utrzymaniu władzy. Niestety seria niefortunnych zdarzeń, zdrada i potworności czyhające na nią zewsząd, zmuszają dziewczynę do ucieczki. Szybko okazuje się jednak, że przed przeznaczeniem nie można uciec. Trzeba autorce przyznać, że pięknie jej ta historia wyszła. Utkała ją tak misternie i koronkowo, jak Maia swoje

Diane Setterfield – Czarne skrzydła czasu

Opowieści Diane Setterfield są pełne niedopowiedzeń i tajemnic, często bywają osnute gęstą mgłą potworności, z których krok po kroku wyłania się przerażający obraz, zmuszający do wytężania umysłu w czasie lektury. Najnowsza powieść właśnie taka jest, też mami wiktoriańskim sznytem, trąca wszystkie czułe struny w czytelniczym umyśle i niezmiennie zachwyca. Historia Williama Bellmana wydaje się prosta. Jako chłopiec, zabija kruka, ale szybko zapomina  o sprawie, dorasta, żeni się z ukochaną kobietą, rodzą się im kolejne dzieci. Dobra passa zdaje się trwać. Niestety los bywa przewrotny i ma jeszcze coś do powiedzenia jeśli chodzi o Bellmana, dlatego na jego drodze stawia tajemniczego mężczyznę, z którym wkrótce zawiera umowę. A zapłata będzie sroga i wyjątkowo bolesna. Autorka ma ogromny talent do snucia plastycznych i delikatnych historii. Wprowadza czytelnika w swój baśniowy świat powoli i z rozmysłem. Zaciekawia opisami, bawi się nimi, wplata w każdą scenę, którą w ten sposób ilustruje

Secesja w Poznaniu – J. Skuratowicz, M. Adamczewska, P. Walichnowski

 Secesja  –  mój ukochany styl, pełen misternych, roślinnych akcentów, charakteryzujący się, mimo mnogości form i wzorów, lekkością i świeżością. Jego rozkwit przypada na koniec XIX i początek XX wieku. Dziś słów kilka o przepięknie wydanym albumie, ilustrującym ten cudowny architektonicznie czas, stworzonym na podstawie obserwacji poznańskich domów i kamienic z początku XX w. Ta książka to niekończący się, zachwycający spacer po najpiękniejszych miejscach Poznania. Dzięki wytężonej pracy trojga autorów tej pozycji, czytelnik ma szansę zajrzeć nie tylko do głównych dzielnic serca Wielkopolski, ale też poznać jego przedwojenne losy, poczytać o tym, w jaki sposób miasto się rozwijało i zyskiwało w oczach szeroko pojętego Zachodu. Można przekonać się o tym jak szybko postępowała urbanizacja i jakie pole do popisu mieli dzięki temu architekci. Mamy szansę poznać twórczość Maxa Biaginiego, Jana Raczyborskiego czy choćby Oskara Hoffmana i dzięki wielu zdjęciom, zachwycać się formami, kształt

Monika Liga – Dama i kochanka

 Zdawałoby się, że autorkom współczesnych romansów brakuje już pomysłów. Większość historii oscylowała wokół podobnych tematów, dlatego zrobiło się mdło i nijako. No bo ileż można czytać o bogatym szefie i jego asystentce? Monika Liga wyszła poza ten schemat, ba!, napisała coś świeżego, ale mam problem z tym, w której szufladzie tę książkę umieścić. Bo to chyba nie był romans, właściwie sama nie wiem co to było. Long story short, moi drodzy, czyli, czasy przed II wojną światową. Główna bohaterka Marlena, jest wychowanką sióstr zakonnych. Nie myśli jednak o życiu w celibacie, więc w momencie, kiedy zostaje jej przedstawiona dość dziwaczna propozycja, dziewczyna chętnie z niej korzysta, mając nadzieję na polepszenie swojego statusu społecznego. Jej zadaniem jest rozkochanie w sobie hulaki i donżuana  –  Ignacego, jedynaka, którego rodzice usiłują ustatkować. Ale zanim Marlena zostanie pełnoprawną żoną, musi pobrać odpowiednie nauki, by bawidamka przy sobie zatrzymać. No i tutaj zaczynają

Beata Sagan – Nie będę twoim bohaterem

 Droga młodzieży, poszukująca cudownie romantycznych powieści, które pod płaszczykiem lekkich historii, niosą pewne uniwersalne prawdy! Oto przed Wami lektura lekka, łatwa i przyjemna, a do tego całkiem nastoletnia i powodująca wyrzut słynnych motyli w trzewiach. Jest to opowieść o dwojgu maturzystach: Malwinie i Arku. Mimo, że chodzą ze sobą do jednej klasy, to nie zwracają na siebie uwagi. Do czasu jednak, kiedy chłopak ratuje Malwę i jej przyjaciółkę z poważnych tarapatów. Arek jest introwertykiem, dźwigającym na swoich barkach spory bagaż emocjonalny. Pochodzi z rozbitej rodziny, matka jest alkoholiczką, a brat odsiaduje wyrok w więzieniu za handel narkotykami. Chłopak robi więc wszystko, by zdać maturę, znaleźć pracę i wynieść się z domu. Mal jest za to ekspresyjną, pełną życia jedynaczką, która swoim uporem potrafi zdobyć wszystko o czym marzy. I tym razem jej się uda, ale za jaką cenę? To bardzo udana książka młodzieżowa. Nie epatuje seksem, nie przedstawia jakichś chorych probl

K.M. Dyga – Zatraceni w sobie 2

Wśród romansów, które czytuję namiętnie, istnieje wiele takich, których czytać się po prostu nie da, ale też zupełnie fajnych i dość udanych, które podczas lektury sprawiają przyjemność. Powieść K.M. Dygi taka właśnie jest. Ani zbyt romantyczna, ani na siłę sensacyjna, ani też mdła. Ot, autorka wycelowała w sam środek i poczyniła historię dość wartką i miłą w odbiorze. Po całkiem udanej części pierwszej, autorka powróciła z drugim tomem opowieści o Idzie i prezesie wielkiej korporacji. Mariaż to całkiem słodki i udany, ale zanim do niego dojdzie, bohaterowie będą musieli się trochę rozminąć, poskakać wokół siebie jak niezdecydowane zające, spróbować tego i owego, po to by finał był happy endem. "Zatraceni w sobie 2" to dobry przykład romansu, który nie musi być banalny, z dobrze przemyślaną fabułą i mnóstwem ciętych ripost, które wypluwa z siebie z prędkością karabinu maszynowego główna bohaterka. Jest to też momentami zabawna i intrygująca historia, która z lekkością przech

Zbigniew Zborowski – Znajdziesz mnie w cieniu guayacan

 Pisałam kiedyś o tym, że żeby napisać powieść wartką i niebanalną trzeba mieć talent i szczęście do czytelników. Zdanie podtrzymuję, jednak dziś, mam przyjemność opowiedzieć o takiej książce. Jeśli moja opinia wyda się Wam pompatyczna lub wygórowana, to... nie przepraszam, ponieważ  jestem zachwycona i ten stan zapewne będzie się utrzymywał długo. Jest to drugi tom sagi historycznej, opowiadający dalsze, powojenne losy bohaterów poznanych w części, pt. "Spotkajmy się zanim przyjdzie zima". Powrót do znajomych postaci, ich tragicznych wyborów czy niebezpiecznych sytuacji, w które popadali, jest wyjątkowo udana. I choć mnogość bohaterów występujących w powieści, prowadzi swoją wyjątkową nitkę historii, to w jakiś sposób wszystkie z nich dążą do głównego kłębka, którym w tym przypadku jest carska moneta, niegdyś przedzielona na dwie części. To była nieprawdopodobnie pyszna przygoda. Wydarzenia historyczne opisano tutaj z pieczołowitością i dokładnością. Żaden element nie został

Monika Cieluch – Niepokorna

Lubię książki Moniki Cieluch za pomysłowe rozwijanie fabuły. Zazwyczaj są na tyle świeże, że czytam z przyjemnością. Oczywiście, to nie jest tak, że są idealne, bo nie, ale z powieści na powieść są zdecydowanie na coraz wyższym poziomie. Dziś słów kilka o "Niepokornej". Historia toczy się w Londynie, w bardzo dobrze prosperującej firmie. Ivy jest prawą ręką nowego dyrektora, który jest wrzodem na tyłku, sztywnym jak blok techniczny człowiekiem, który ma zerowe poczucie humoru i jest szalenie wymagający. Dziewczyna, którą zranił narzeczony, postanawia wziąć sprawy we własne ręce i rozpocząć starania o dziecko, o którym marzy. Jednak nie ma zamiaru zrobić tego w gabinecie lekarskim, a w sposób naturalny, wykorzystując do tego celu pierwszego lepszego mężczyznę w klubie dla... swingersów. Ta kuriozalna i dość niemądra decyzja, zaważa na całym życiu Ivy i obraca je o sto osiemdziesiąt stopni. Po takim wstępie, wydawać by się mogło, że nic dobrego w tej książce nie znajdziemy. Że

Nicholas Sparks – Jedno życzenie

 Sparks należy do grupy pisarzy, których znakomita większość powieści trafia do rankingów bestsellerów. Bywa u niego czasem, że pisze dość nierówno. Odczuwa się wtedy, że książka była pisana zbyt szybko, ponieważ być może autora gonił krwiożerczy deadline, a może po prostu brakowało mu pomysłu. Ostatnia jego książka, czyli "Jedno życzenie" jest powrotem do tego, co ukochałam sobie w jego twórczości. Do wzruszeń, wielkiej miłości i głębszego przekazu, który kryje się pod całą historią. Ta bardzo wzruszająca powieść, opowiadająca historię słynnej fotografki, która w najlepszym punkcie swojej kariery, dowiaduje się, że wkrótce umrze. Kobieta jednak chce odejść po swojemu i pożegnać się z życiem tak jak na to zasługuje. Dzięki temu, w książce pojawia się też postać tajemniczego Marka, któremu opowiada skomplikowaną historię swojej pierwszej i jedynej miłości. Dawno nie wzruszyłam się tak bardzo podczas lektury. Łzy wzruszenia leciały mi ciurkiem i nie przesadzam mówiąc, że zapami

Philipp Meyer – Syn

 Z powieściami, które odbieram niemal jako wybitne, jest tak, że trudno je opisać. Mnogość zachwytów nad fabułą, stylem i poprowadzeniem akcji jest tak ogromna, że przytłacza nawet mnie samą. Niemniej jednak, postaram się co nieco o "Synu" opowiedzieć. Amerykański Zachód, jawi się nam, Europejczykom dość jednoznacznie i stereotypowo  –  z dzikością. Pierwsze skojarzenie to bydło, konie, kapelusze i rozpościerające się wszerz i wzdłuż stepy, które zdają się nie mieć końca. I takąż wizję przedstawia tutaj Meyer, ale poza tym opowiada też o ludziach. Nieidealnych, zwyczajnych-niezwyczajnych przedstawicielach swoich czasów, którzy walczą o rodzinę, ziemie, przynależność. To była niezwykle odświeżająca lektura. Autor wpadł na pomysł opisywania członków rodziny i jej dziejów z różnych perspektyw. Poskładał te historie, raz opowiadając treść z punktu narracji pierwszoosobowej, innym razem trzecioosobowej, a jeszcze później jako część notatek, czy też wpisów w zeszycie/pamiętniku. Au

Aaron Mahnke – The world of Lore – Straszne miejsca

 Są tacy ludzie, którzy całym sobą odczuwają dziwne, złe wibracje w niektórych pomieszczeniach. Ludzie ci, czują się wtedy na tyle źle, że pragną jak najszybciej wyjść z takiego budynku. Są też na świecie takie miejsca, które odstraszają. Wyprzedza je wtedy rzucona kilkadziesiąt lat wcześniej plotka i ta zła sława dociera do ludzi, powodując strach. Czy jednak w tych miejscach rzeczywiście straszy? A jeśli już, to dlaczego nas tam ciągnie jak wilka do lasu? Oto odpowiedź od Aarona Mahnke, który wygrzebał najciekawsze opowieści o strasznych miejscach. Aaron Mahnke ma niebywały talent do opowiadania historii przeróżnej treści. Ta dzisiejsza, traktuje o strasznych miejscach, a więc nadaje się idealnie na wieczory przy ognisku, albo fascynujące spotkania w gronie przyjaciół, którzy chętnie słuchają tego typu opowieści.  W tej książce znajdziemy mnóstwo potwornych i przerażających ludzkość miejsc, które mimo wszystko, przyciągają do siebie eksploratorów i mamią straszliwymi historiami.  Jes