Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2023

Anna J. Szepielak – Miłość i tron

 Okazuje się, że można w sposób elegancki połączyć dane historyczne z fikcją, dodać do tego szczyptę romansu i szeroką wiedzę o polskich władcach i stworzyć powieść perfekcyjną. Fakt, że może nie spodobać się osobom, które w książkach poszukują wartkiej akcji i mnogości scen, niemniej, może właśnie ta książka zwróci ich uwagę na szalenie interesujące tło historyczne i niebanalną opowieść? Miłość i tron to nic innego jak przedstawienie zasad panujących na dworach królewskich w XV wieku, wyjaśnienie zasad jakimi kierowano się podczas przejmowania władzy w państwie i tego jak ważne w życiu ówczesnych władców były mariaże.  To nie tylko niesamowita podróż w czasie, do czasów średniowiecznych, ale też zwrócenie uwagi na fakt, iż religia w życiu ludzi była ważniejsza niźli najbliżsi, wiara w Boga, zacieśnione układy z przedstawicielami KK były powszechne, a decyzje podejmowane przez władców często były szeroko z nimi konsultowane. Wydawać by się mogło, że czytelnika czeka droga przez mękę i

Grzegorz Wielgus – Pieśń pustyni

  W ydawać by się mogło, że w świecie fantasy było już wszystko i niczego więcej nie da się wymyślić. To prawda, jednak, jeśli umiejętnie się wszystko pomiesza, dobrze umiejscowi akcję i przeprowadzi bohaterów prawdziwą drogą przez mękę, wtedy okazać się może, że wychodzi całkiem zgrabna opowieść, której daleko od nijakości. Rzecz, jak sama nazwa wskazuje, dzieje się na pustyni, którą dokładnie zna Zirra. Dziewczyna niezwykła, właścicielka białych oczu, umożliwiających jej zbieranie cennej rudy. Dołącza do niej kapitan Karamis, który może być jej jedynym sojusznikiem w walce o odnalezienie siostry, a potem pojawiają się kolejne postaci, których losy przetną się w jednym punkcie. Początkowo fabuła wydaje się nieco chaotyczna i rozwija się powoli, ale dzięki temu łatwiej jest się przygotować na to, co czeka czytelnika później. A nie jest to opowieść bajkowa z mchu i paproci a solidna, pokomplikowana dawka fantastyki z najwyższej półki. Mamy tu zbiór wielu postaci. Żadna z nich nie jest k

Ada Tulińska – Królestwo węży i krwi

 Romans osadzony w jakimś uniwersum fantastycznym, to moje ulubione guilty pleasure, po które sięgam zawsze z ogromną przyjemnością. Wydawało mi się, że z polskimi twórczyniami tego rodzaju literatury jestem na bieżąco, a jednak nie! I bardzo dobrze, bo czekała na mnie spora niespodzianka. Autorka osadziła fabułę w świecie magicznym, w którym władza jest wykładnikiem spokoju, choć okraszona bardzo często wyjątkowo wysoką ceną. Królestwo Avereel przyjmuje właśnie pretendentów do ręki księżniczki Asteriee. I choć wybór wydaje się być kwestią czasu, to jednak nie wszystko idzie po myśli króla, bowiem Aster zostaje porwana. Ale czy aby na pewno dziewczyna trafiła do wrogów?  To dość schematyczna powieść, która wiadomo jak się skończy, ale... Napisana jest tak, że właściwie sama się czyta. Wszystko jest na swoim miejscu. I postaci się zgadzają (krnąbrne, niepoprawne i rzutkie), i dialogi logiczne. Ale i ten cały fantastyczny świat wymyślony został od początku do końca. I choć niektóre wątki

Małgorzata Rogala – Przerwany pokaz

 Miałam przez chwilę zagwozdkę, wdrażając się w fabułę tej książki. Zastanawiałam się bowiem, czy faktycznie wzięłam do ręki kryminał, czy też powieść obyczajową. No cóż, w zasadzie wszystkiego tu po trosze, ale nie mówię, że to źle. Historia toczy się w świecie mody, ale nie w atelier słynnych polskich projektantów, a dobrze prosperującej firmy z tradycjami, która wprowadza na rynek ubrania oryginalne i w niewielkiej ilości, co czyni ją zauważalną w środowisku i cieszącą się dużym szacunkiem. Firmę z sukcesami prowadzi osiemdziesięcioletnia Regina Morawska, która ginie w tajemniczych okolicznościach w dniu pokazu. W śledztwo w sprawie jej śmierci angażuje się Michalina Czaplińska, która przed laty zajmowała się morderstwem synowej denatki. To bardzo ładnie skonstruowana powieść obyczajowa z solidnym wątkiem kryminalnym, która przypomina nieco wczesne prace Agathy Christie. Dużo tu mowy o rodzinie, problemach związanych z niespęłnionymi oczekiwaniami, hazardzie, kłamstwie i manipulacji

Giacomo Casanova – Pamiętniki

 O Casanovie słyszał niemalże każdy. Nazwisko to kojarzy się zwykle jednoznacznie z szalonym uwodzicielem, który rozkochiwał w sobie tabuny kobiet (choć nie tylko), po czym je porzucał. I choć pewnie marzył o sławie, i o tym, by o nim mówiono, to z pewnością chodziło mu bardziej o literackie zdolności i opowiadanie o miejscach, które udało mu się zwiedzić, niźli o tajemnicach alkowy, które raz po raz były wywlekane na światło dzienne. Pamiętniki to jego spowiedź. Ale jest to spowiedź bez poczucia winy. Opowieść o człowieku, który kochał życie, jedzenie, rozrywkę, podróże, a nade wszystko cielesne uciechy, choć może bardziej moment zdobywania, a potem porzucania ofiary.  Z opisów wyłania się obraz nie tylko osiemnastowiecznego bawidamka, ale też  niezwykle inteligentnego mężczyzny, który doskonale znał zasady ludzkiej psychiki i potrafił to wykorzystać do swoich celów; mniej lub bardziej frywolnych.  Casanova maluje tu słowem, przedstawia życie w XVIII wieku w sposób niezwykle lotny i p

Tatiana de Rosnay – Klucz Sary

  Wśród wielu pozycji na rynku, które traktują o Holokauście i II wojnie światowej, trudno znaleźć poruszającą i niosącą jak najwięcej prawdy o ludziach. Takich książek jest szalenie mało, bowiem ostatnio modne są infantylne treści, umieszczone jedynie w tych okrutnych dla świata i ludzi czasach historycznych. Bardzo się więc cieszę, że powieść Tatiany de Rosnay okazała się tą jedną z niewielu wartościowych książek, mimo, że osoby, o których pisała autorka to tylko postaci wymyślone na potrzeby fabuły. Rzecz dzieje się w Paryżu w 1942 roku, podczas słynnej francuskiej obławy na Żydów Vel d'Hiv, podczas której tysiące rodzin trafiło do Auschwitz i nigdy już nie powróciło. Tak też się stało z rodziną tytułowej Sary, której udało się wydostać z niewoli, wierząc głęboko, że powróci do domu i uratuje brata, którego ukryła przed policją w tajnej skrytce.  Tatiana de Rosnay pisze niezwykle plastycznie, do obezwładnienia czytelnika historią używa dwóch ram czasowych. Często korzysta z retr

Kronika towarzyska lady Whistledown – Antologia

 Anglia na początku XIX w., to nieprawdopodobnie ciekawy czas w literaturze. A już w powieściach romantyczno-obyczajowych szczególnie! Zachwyca doskonałymi (czasem jedynie z pozoru) manierami, mami bogactwem elit i wydawanymi z przepychem przyjęciami. Okres ten bawi też konwenansami i pewnymi mało naturalnymi szlacheckim zachowaniami. Mimo tego, chętnie czytuje się powieści traktujące o tych czasach i wzdycha do wyidealizowanych bohaterów, bo przecież rozrywka w literaturze jest przecież szalenie ważna. Cztery opowiadania, napisane przez cztery autorki, cudownie podsycają ciekawość czytelniczek i pozwalają na dalsze eksplorowanie świata znanego z sagi o rodzeństwie Bridgerton. I choć to odrębne, zupełnie różnie historie, to jednak czyta się je na jednym wdechu, zupełnie zapominając o podziale na uatorki. Opowiadania pełne są świetnych, inteligentnych przepychanek słownych, ubarwione irracjonalną zazdrością i pełnymi namiętności scenami. Miłosne tajemnice i rozkoszna podróż do początku

Soraya Lane – Córka z Włoch

 Mówi się, że Soraya Lane to godna następczyni Lucindy Riley, która będzie się cieszyć taką samą popularnością. Ja bym jednak nie porównywała tych dwóch autorek, bo i styl inny, i treść się różni. To co je łączy to ulubienie sobie obyczajówek nic  –  więcej. Wprawdzie jest to saga o zaginionych czy też utraconych córkach, o czym czytelnicy mieli okazję czytać w powieściach wyżej wspomnianej Lucindy, ale tutaj mamy nieco inne spojrzenie na sprawę. Włoska przygoda rozpoczyna się w Londynie w jednej z kancelarii prawnych, w której Lily  –  główna bohaterka otrzymuje tajemnicze pudełko. I od tego momentu rozpoczyna się historia niebanalna, przygodowo-obyczajowa. Cudowna, poprzetykana retrospekcjami saga rodzinna, którą zapoczątkowała Lily. Powieść urocza, pełniąca rolę przewodnika po świecie, odkrywania jego tajemnic, smutków, żalu, ale i chwil szczęścia, a wszystko to zamknięte w przepięknej okładce.  Jest to książka, która sprawia przyjemność. Lekki, nieco bajarski styl autorki, wprowadz

Dominika Rosik – Czulsza niż dotyk

  Czasem mam ochotę przeczytać coś niezobowiązującego, lekkiego w odbiorze, coś, co pozwoli mi się odprężyć. Wydawało mi się, że książka Dominiki Rosik będzie takim właśnie czytadłem, ale okazało się, że autorka skręciła tu w zupełnie inną stronę. I, co mnie zaskoczyło – zachwyciła na tyle, że o niej szybko nie zapomnę. Jest to opowieść o młodej artystce Mari, która po traumatycznych przeżyciach, szuka ukojenia w ciszy i spokoju. Wyrusza więc na Mazury, po to, by odzyskać spokój ducha. Trudno jednak o relaks, kiedy w jej myśli wkrada się coraz częściej bezczelny sąsiad, który nie może się zdecydować czy dziewczyna mu się podoba, czy też raczej nie. Po tym dość skomplikowanym wstępie, wydawać się może, że to będzie kolejna przesłodzona historia o miłości, która musi się wydarzyć, mimo, że bohaterowie wcale nie mają na nią ochoty. Otóż, nie! To słodko-gorzka opowieść o głębokim uczuciu, które buzuje pod skórą niczym prąd, ale organizm nie pozwala na jego eskalację.  Autorka krok po kroku

Talia Hibbert – Zacznij żyć, Chloe Brown

 To miała być rozkoszna i piękna historia o miłości, trudach choroby przewlekłej i życiu pod kontrolą najbliższych. Myślałam, że to będzie opowieść o kroku w przód, radości z rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu i uczuciu, które wszystko uleczy. Cóż, nie do końca to otrzymałam, ale to nie był stracony czas. Chloe jest chora. Na co dzień boryka się z paraliżującymi falami bólu i bezradności. Jest też otoczona nadopiekuńczymi bliskimi, którzy doprowadzają ją czasem do ostateczności. W końcu, dziewczyna postanawia się od nich uwolnić i zacząć realizować proste marzenia ze swojej listy. Szybko okazuje się, że w tej sprawie będzie mógł jej pomóc tajemniczy Red. To trochę nierówna lektura. Momentami fabuła pędzi jak szalona, czyta się ją jednym tchem, po to, by w którymś momencie wyhamować niemal do zera i wynudzić czytelniczkę. Wydawać by się mogło, że to celowy zabieg, ale wydaje mi się, że autorka po prostu wpadała na jakiś pomysł i natychmiast musiała pewne rzeczy wyjaśnić, nie zważając

Xiran Jay Zhao – Żelazna wdowa

 Kultura chińska nie jest bliżej znana Europejczykom. Warto się jednak czasem nad nią pokłonić i odkryć kraj, zbudowany na silnych podwalinach tradycji, kultu i czci oraz na szacunku, który jest wszechobecny. To, co interesujące, zawsze można odkryć w książkach. Jedną z nich może być opowieść  jedynej chińskiej cesarzowej Wu Zetian. Kobiety rzutkiej, silnej, niezwykle inteligentnej i będącej wzorem dla wielu, choć przez historyków nazywana była "krwawą cesarzową". I choć "Żelazna wdowa" to jedynie powieść, która powstała na kanwie prawdziwych zdarzeń, to jednak tego rodzaju fikcja literacka jest wyborna i pyszna w swojej pomysłowości. Jest to opowieść na wskroś mocna. Charakteryzująca się silnymi postaciami, o wyjątkowo jednoznacznych poglądach. A wszystko to umiejscowione w Chinach, w VII wieku. Czasach wydawałoby się zamierzchłych, znanych jedynie z kart historii, a jednak z pewnymi uniwersalnymi prawdami, które raz po raz wyłaniają się z opowieści. Wyraźnie zazna

Adam Widerski – Sznyta

 Wydawało mi się, że Adam Widerski nie napisze lepszego thrillera niż poprzedni, a tu niespodzianka! Piekielnie inteligentna, mocna i przerażająca powieść, którą czyta się wybornie, mimo, że niektóre sceny bolą. W Łodzi dochodzi do przerażających zbrodni. Giną dzieci, a zwłoki morderca porzuca w piwnicach bloków mieszkalnych. Zmasakrowane, wymęczone i zbeszczeszczone ciała pokryte są siecią idealnie wykonanych sznyt, które są swego rodzaju podpisem zwyrodnialca. Sprawę prowadzi niezastąpiony Adam Perg wraz z partnerami; Iwanem i Natalią. Trwa wyścig, który niestety przesuwa szalę zwycięstwa w stronę zabójcy... Ależ to była interesująca lektura! Rzutka, oryginalna i niebanalna. Wydawać by się mogło, że na nieco ponad trzystu stronach nie da się zmieścić solidnej dawki informacji, a tu się okazało, że akcja jest wartka jak górski potok, poplątana jak sieć po połowach i zmyślna do granic możliwości. Autor zakpił sobie z czytelnika, wodził za nos, podsuwając coraz to nowe tropy i wskazując

Ilona Gołębiewska – Zaufaj swojemu sercu

   Mam słabość do Ilony Gołębiewskiej. I choć nie  wszystkie jej powieści mi się podobały, to jednak te, które darzę atencją, powodują, że zawsze chętnie wracam do autorki. "Czekam na ciebie" to jedna z tych wyjątkowych historii, które bardzo dobrze się czyta i jeszcze lepiej o nich opowiada. Jest to bardzo przyjemna opowieść, w której romantyczne uczucie gra pierwsze skrzypce.  Książkę czyta się błyskawicznie. Lekkość z jaką została napisana i forma przekazu, to czysta i niczym niezmącona przyjemność. To taka lektura na jeden, góra dwa wieczory.  A, że już powoli wiosna wynurza z zasp śnieżnych swoją zieloną głowę, toteż uważam, że nieźle się ta książka wkomponuje w przygotowania. Początkowo historia oczarowuje, owija czytelnika wstęgami tajemniczości i pierwszych, nieśmiałych prób poznawania drugiego człowieka. Dopiero w drugim etapie, pozwala na poznanie poszczególnych postaci i stopniowe rozwiązywanie tajemnic, które wokół nich się namnożyły.  Życie pisze różne scenariusz

Elizabeth Lim – Sześć szkarłatnych żurawi

 Elizabeth Lim ma niesamowity talent do opowiadania historii. Zaciekawia swoich czytelników swego rodzaju baśniowością, a potem ubarwia je dodatkowo dalekowschodnimi smaczkami, co powoduje, że nabierają lekkości, ale i tajemniczości.  Po doskonałym "Tkając świt", autorka zajęła legendą, która jest powtarzana z ust do ust niemalże na wszystkich kontynentach. Opowiedziała bowiem starą jak świat historię o braciach zaklętych w ptaki i siostrze, która musi utkać całun z raniącej dłonie rośliny, nie wypowiadając do tego czasu ani słowa. Nie jest to jednak prosta historyjka, a złożona, fantastyczna imaginacja, którą Lim ubarwiła w sposób nadzwyczajny. Jestem zachwycona tym, w jaki sposób autorka stworzyła swoje postaci, przed jakimi próbami je postawiła i jak pokierowała ich losami, by mogły się rozwijać, uczyć na błędach, jednocześnie zachowując jasność umysłu. Przepięknie tkała ich losy na wielkiej kanwie przygód i przyozdabiała je w wyjątkowy dla siebie sposób. Mimo tego, że his

Valerie Perrin – Cudowne lata

 Nie znam osoby, która po przeczytaniu którejkolwiek z książek Valerie, nie nabrałaby ochoty na kolejną. Z czego bierze się ta niezwykła moc autorki? Ano z elegancji, z umiejętności operowania słowem pisanym niczym wytrawny malarz pędzlem po płótnie. Ale przede wszystkim dlatego, że Perrin widzi ludzi. Ich zachowania, bolączki i radości i potrafi przekuć je w niezwykłe opowieści. Tym razem historia wydaje się prozaiczna. Początkowo akcja dzieje się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Garstka przyjaciół, zamieszkująca małe, prowincjonalne miasteczko, związana jest szczególną więzią, która nakazuje im się wspierać i nie pozwolić, by ich życie kiedyś pobiegło swoimi ścieżkami. Wiadomo, że los ma swoje plany na ich życie i nic nie wskazuje na to, by paczka przyjaciół wyszła z prozy codzienności i różnych wypadków bez szwanku. Niezwykła jest ta powieść. Momentami niemal oniryczna, a kiedy indziej brutalnie prawdziwa, wytykająca wszystkie ludzkie przywary, które podczas czytania wpełz

Alan Hlad – Światło nad ciemnościami

 Od wieków wiadomo, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Wierny i oddany. Te mądre stworzenia są też świetnym towarzyszem wypraw i spacerów, ale też potrafią pracować jako przewodnicy. I o tym, choć nie tylko, stanowi książka Alana Hlada. Historia umiejscowiona jest w czasach pierwszej wojny światowej. Skupia się przede wszystkim na żołnierzach i ranach przez nich odniesionych na froncie. W głównej mierze są to osoby, które w skutek wybuchów czy zastosowania "gryzącego" gazu bojowego straciły wzrok. Przerażeni wizją samotnego życia, zdani na łaskę najbliższych, otrzymują dar od losu w postaci psa przewodnika, który ma nie tylko pomagać w chorobie fizycznej, ale i w stanach depresyjnych. To niezwykle mądra i złożona powieść, która nie tylko zwraca uwagę czytelnika na piekło, przez które przechodzą ludzie na froncie, ale też na okrucieństwo dowódców, strach przed nowoczesnymi i niebezpiecznymi substancjami, które niszczą życie i konsekwencjami ich użycia.  To nie jest ksi

R. J. Palacio – Pony

 O tym, że R. J. Palacio potrafi wzruszać i poruszać wszystkie czytelnicze struny, wiedzieliśmy od kilku lat. Tym razem, autorka nie dość, że wzruszyła, to jeszcze zabrała młodzież w podróż niekonwencjonalną. Jej wyobraźnia nadal zachwyca. Ba! Sprawia, że do jej powieści będzie się wracało z ogromną przyjemnością. Ta magiczna, czasem oniryczna, a innym razem fantastyczna opowieść, pełna jest miłości, zaufania i wiary w to, że warto pokonać wszelkie przeciwności żeby dobrnąć do celu. A autorka czaruje tak, że trudno się oderwać od lektury. I mimo, że ta niezwykła książka przeznaczona jest dla młodzieży, to jednak i dorośli znajdą w niej wartościowe i mądre treści. Mimo pięknej i przyciągającej wzrok oprawy graficznej, przyznać trzeba, że to nie była łatwa lektura. Przerażała, wzruszała do łez, ale i niosła ze sobą pewien spokój, który towarzyszył mi do ostatnich stron. Autorka jest mistrzynią poruszania czułych strun. Trąca je lekko, bawi się nimi i czeka aż wybrzmią w czytelniczej głow