Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Królowa pszczół – Nina Nirali

Indie przyciągają ludzi z różnych stron świata. Turystów wiodą tam wspaniała architektura, piękno górskiej przyrody i barwne tradycje od lat pielęgnowane przez mieszkańców. Rzadko jednak oczy świata zwracają się w tę brzydszą stronę, pełną ubóstwa, cierpienia i niesprawiedliwości. Bo czyż nie lepiej lub wygodniej czegoś nie widzieć? W wielu przypadkach, odpowiedź brzmiałaby TAK. Dziś jednak, będzie kilka słów o przepięknej książce. I choć na dywagacje przyjdzie pora, to teraz opowiem pokrótce o fabule tej książki.                                                                         Obraz  Veronika Melissa Pujari  z  Pixaba y Skylar jest popularną, europejską pisarką, która po nieudanym małżeństwie, szeregu niepowodzeń i bagażu cierpień, postanawia osiedlić się w Mumbaju. Tam, zupełnym przypadkiem, lub zrządzeniem losu, poznaje ambitnego Ravisha. Wydaje się, że to początek romansu jakich wiele, że jedynie tę cudowną, rodzącą się pomiędzy bohaterami więź umiejscowi

Cichy szept – Julia Magdalena Grabsky

Postanowiłam poczytać jakiś pikantny romans. Miałam ochotę na lekką lekturę, pełną namiętności, żądzy i oddania. No i nie trafiłam, bowiem mimo wielu miłosnych scen, nie jest to książka fabularna. A co, zatem, zapytacie. No cóż, wszystkiego po trosze, może oprócz horroru czy thrillera. Ale po kolei. Zacząć należy od tego, że książka została wydana pod pseudonimem, a napisało ją troje przyjaciół, którym filozofia nie jest obca. Zwykle w tym miejscu pojawia się u mnie kilka słów o fabule. W przypadku tej książki jej nie ma, zatem muszę więc zacząć inaczej niż zwykle. Julia Grabsky napisała przedziwną książkę. Rozpoczyna się delikatną grą wstępną między kobietą a mężczyzną. Tym, jak poznają swoje ciała, jak badają je centymetr po centymetrze i powoli rozgrzewają je do ostatecznego aktu. Wszystko to opisane jest poetycko, sensualnie, delikatnie i szalenie dokładnie. Można odnieść wrażenie, że mężczyzna, który jest tu narratorem, czci kobiece piękno, z szacunkiem traktuje jej

Paulina Kowalczyk – Kawa o zapachu lawendy

Z cyklu: opowieści do kawy i ciasta.  Oto przed wami mikropowieść Pauliny Kowalczyk, którą czyta się szybciej niż pije kawę. Tę niewielką książeczkę wzięłam na warsztat po szeregu trudnych i wymagających lektur. Chciałam się odprężyć, uśmiechnąć pod nosem i odłożyć na bok zbędne analizowanie. No i się udało. W półtorej godziny weszłam z butami w życie dwojga młodych ludzi i poznałam ich sekrety, a przy tym odwiedziłam Francję i jeszcze poznałam smak dobrej kawy. Trzeba Wam wiedzieć, że jest to opowieść o Kostku i Annie. Mężczyzna jest właścicielem szkoły językowej, a dziewczyna prowadzi dobrze prosperującą kawiarnię. Młodzi zaczynają się spotykać i w końcu wybucha między nimi miłość, niestety sielanka szybko się kończy, Kostek skrywa sekret z przeszłości, ma pewne problemy emocjonalne i wkrótce... ale to już spoiler, więc cicho sza! Książka jest przyjemnie napisana, jest taką uroczą opowieścią o tym, że w życiu najważniejsze są marzenia i wiara w siebie. Jeśli te d

Polowanie – Sławomir Galicki

Jeszcze kilkanaście lat temu, myślistwo kojarzyło się z głęboko zakorzenioną tradycją, poszanowaniem przyrody i odstrzałem zwierząt słabych. Bycie myśliwym zobowiązywało, było swego rodzaju nobilitacją. Należało mieć nieposzlakowaną opinię, ogromną wiedzę z zakresu botaniki i biologii. Myśliwy, jawił się jako mędrzec, człowiek prawy, niejako wybrany do tego, by likwidować słabsze zwierzęta, by przyroda mieściła się w pewnych ramach wytyczonych przez człowieka. Czy słusznie? "Polowanie" zainteresowało mnie okładką i opisem wydawniczym. Właściwie, miałam ochotę na porcję fantasy osadzonego w leśnych duktach. No i tego tutaj nie znalazłam.  Powieść opowiada o jednym z kół łowieckich, mieszczących się niedaleko wschodniej granicy. Prężnie działającym stowarzyszeniu, którym nieobce są tradycje myśliwskie i zaangażowanie w sprawę. Jak się później okazuje, nie wszyscy przedstawiciele koła są uczciwi. Kilku z nich z lubością uprawia kłusownictwo, nie zważając na okres

Adrian Bednarek – Inspiracja

Wpadłam jak śliwka w kompot, zbierałam szczękę z podłogi i podwijałam palce u stóp. To był taki kryminał, że na samo wspomnienie, dostaję gęsiej skórki i palpitacji serca. Niechże więc Wam o nim nieco opowiem. Zapnijcie pasy, bo to będzie jazda bez trzymanki. ' Adrian Bednarek zaprezentował niedawno czytelnikom pierwszy tom nowej trylogii, której głównym bohaterem jest aspirujący pisarz Oskar Blajer. Jest to dwudziestokilkuletni mężczyzna, piszący mrożące krew w żyłach opowiadania, które są przez niego traktowane jako swego rodzaju terapia po utracie matki. Inspiruje się morderstwami, które popełniono na przestrzeni kilku lat. Właśnie z tego powodu, wybiera się na pogrzeb nastolatki, którą brutalnie zamordowano parę dni wcześniej. Tam też poznaje dziewczynę, która skutecznie zawraca mu w głowie i wkrótce wybucha między nimi dzika i szaleńcza miłość. Sielanka nie trwa jednak długo, ponieważ w tajemniczych okolicznościach ktoś morduje kolejne nastolatki, ubiera denatki n

Katarzyna Pietruszyńska – Jej matka prostytutka

Czytam właściwie wszystko. Nie stronię od żadnego rodzaju literatury. Staram się, by w lekturach działo się dużo, żeby było różnorodnie i nienudno. No i połakomiłam się na książkę Katarzyny Pietruszyńskiej, która winna traktować o trudnych relacjach między matką a córką i wpływie tych uczuć na życie nastoletniej dziewczynki. Teoria swoje, życie swoje, czyli kilka słów o tym, że coś tu nie wyszło.                                                                                                      Obraz  Albrecht Fietz  z  Pixabay   Młoda debiutantka, postanowiła napisać książkę o tym, że życie nie jest kolorowe i pewne wybory potrafią wpłynąć nie tylko na osobę decydującą, ale też na jej bliskich. Katarzyna skupiła swoją uwagę na dziewczynce o imieniu Maja. Dwunastolatkę poznajemy w momencie, kiedy przebywa w domu dziecka. Jest zmęczona życiem i sytuacją, która ją przerasta. W tak młodym wieku ma problemy, które rzadko dotykają nawet dorosłych. W związku z tym, ma za sobą

Tomasz Matera – Kulawy szermierz

Najpierw chciałam wsadzić powieść Tomasza Matery do jednego wora z odpowiednim gatunkiem. I już miałam go władować do tego z tytułem Magia i Miecz , ale w końcu dałam sobie spokój, bo i po co klasyfikować coś, co sprawiło mi tak dużo przyjemności. Niechby i to była pozycja popularno-naukowa, wszystko mi jedno, byleby była napisana przez tego jegomościa.  Oto przed Wami soczysty debiut, rasowe fantasy z rodzimego poletka. Poznajcie Uthera Mac Flanna, szermierza nad szermierzami, wyjątkowo uzdolnionego rycerza, który zostaje kaleką i, mimo niesamowitego hartu ducha i pokładów samozaparcia, zostaje zdegradowany, porzucony i zapomniany. Co nie oznacza, że jako niepełnosprawny, nie będzie walczył. I od walki właśnie należy zacząć. Ta powieść to jedna, gigantyczna walka zbrojna. Co rusz krzyżują się tu ostrza mieczy, bełty wystrzelone z kusz świszczą między głowami walczących, a magia sprytnie wplata się w ten cały wojenny rozgardiasz. Tu nie ma czasu na odpoczynek. Wojna tr

Iwona Banach – Głodnemu trup na myśli

Lubię, kiedy autor ma poczucie humoru. Lubię też, kiedy podąża mało utartym szlakiem, naciąga pewne rzeczy do granicy absurdu i drwi ku uciesze czytelników. I dlatego komedia kryminalna, to mój przyjaciel na poprawę samopoczucia. A trup? A trup to jedynie dodatek do fajnej fabuły. No bo jakże to? Kryminał bez denata? Dziś kontynuacja książki Niedaleko pada trup od denata , jednak wszystkich, którzy właśnie wyjęczeli, że     –  o matko, ja pierwszej części nie czytałam/łem , uspokajam    –  tę część można czytać osobno, bez znajomości poprzedniej. O czym ta powieść opowiada, dowiecie się na zakładce i na pierwszym lepszym portalu czytelniczym. Chciałabym więc zająć się tym, co tak naprawdę skłoniło mnie do tego, by napisać o tej książce, tym, co zachwyciło, rozśmieszyło i urwało kilka wieczorów. Otóż, wiedzieć musicie, że przez treść się płynie. Autorka napisała ją tak, że czyta się jednym tchem. Nie ma tu miejsca na wyidealizowanych bohaterów, nienaganne zachowania c

Elżbieta Szudrowicz, Witold Dębczyński – Śmierć w Błękitnej Lagunie

W pięknych okolicznościach przyrody można odpocząć, zrelaksować się, pozwolić myślom hasać wolno i naładować baterie na kolejne dni pracy oraz  na przykład... znaleźć trupa. Sięgając po tę pozycję, sądziłam, że mam przed sobą thriller. Jednak po chwili, okazało się, że jednak się mylę i czytam książkę obyczajowo - przygodową. Jakoś mnie ten fakt nie zniechęcił, ale zastanawiałam się, kiedy, i czy w ogóle, dojdzie tu do jakiejś niespodziewanej i podejrzanej śmierci, która byłaby początkiem dywagacji nad tym, kto zabił. Otóż, moi Drodzy, rzecz dzieje się w Islandii, do której udaje się paczka przyjaciół. Bohaterowie mają plany iście turystyczne. Chcą zwiedzić najbardziej znane punkty, poznać historię danego miejsca i przywieźć do polski niezapomniane wspomnienia. Niestety, wycieczka nie kończy się dobrze dla jednego z mężczyzn i pozorny wypadek, okazuje się być przemyślaną zbrodnią, w której niechcący pomogła natura. Książka ta zachwyca wspaniałymi opisami przyrody. Is

Zofia Markowska – Noir

Wyobraźcie sobie małe miasteczko w Stanach Zjednoczonych, w czasach tuż po zakończeniu prohibicji. Pomyślcie o łagodnych dźwiękach saksofonu, jazzu wydobywającego się z każdego nocnego lokalu, swingu burzącego krew w żyłach i litrów alkoholu, wlewanych co wieczór do stęsknionych gardeł... W tym właśnie dusznym, acz ciekawym czasie, Zofia Markowska osadziła swój kryminał Noir. Obraz  SamWilliamsPhoto  z  Pixabay   Okładka tego niewielkiego i wyglądem, i treścią kryminału, przywodzi na myśl książki wydawane w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Niewielki, niemal kieszonkowy format sprawdzi się w podróży i na urlopie, a treść przeniesie Was do lat trzydziestych XX wieku. Bohaterem jest detektyw Michael Todd. Mrukliwy, znudzony życiem samotny mężczyzna, typowy były przedstawiciel władzy, inteligentny, sarkastyczny i gburowaty, którego znają wszyscy oficjele w niewielkim Mindath. Poznajemy go w momencie, kiedy przyjmuje intratną ofertę pracy od wdowy po mafiozie Tomm

Izabela Zawis – Królowa nocy

W literaturze romantyczno-erotycznej można w tej chwili przebierać jak w ulęgałkach. Wybór jest olbrzymi i czasem można znaleźć takie pozycje, od których bolą oczy, a czasem miło spędzić czas i nawet pomarzyć. Dziś krótko o Królowej Nocy, autorstwa Izabeli Zawis.  Każda z nas zna bajkę o Kopciuszku i każda doskonale zdaje sobie sprawę, że to tylko miła opowieść na dobranoc. Czasem jednak miło jest pomarzyć o swoim księciu na przysłowiowym białym koniu i powzdychać z ukontentowaniem. Jeszcze lepiej, kiedy można o tym przeczytać. Wtedy wyobraźnia sama podsuwa nam obrazy, od których dostajemy wypieków na twarzy. I choć wiemy, że w tego rodzaju literaturze pomysły się już wyczerpały, to ja zachęcam do tego, by wybierać książki, od których nie bolą oczy i czyta się tak przyjemnie, jak rozmawia z przyjaciółką. Oliwia jest studentką farmacji, mieszka z uroczą parą gejów w wynajmowanym mieszkaniu. Niestety, okazuje się, że kredyt studencki, który zaciągnęła by skończyć studi