Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2021

Adam Studziński – Spytko Show

  Drodzy rodzice, do Was kieruję dzisiejszą recenzję. Jesteście odpowiedzialni za wychowanie swoich pociech, podsuwanie im mądrych treści i edukowanie w wielu sprawach. Jedną z nich jest konsumpcjonizm i jego wpływ na środowisko naturalne. I, mimo, że nie chciałam brzmieć jak belferka, to jednak tak wyszło. Całe szczęście, że pojawił się Adam Studziński ze swoją kolorową książeczką Spytko Show  –  gadając z rzeczami . On wyjaśni sprawę jaśniej. Ta niewielka objętościowo książeczka, ozdobiona mnóstwem kolorowych ilustracji, traktuje o rzeczach poważnych. Redaktor prowadzący znany i lubiany program telewizyjny rozmawia z rzeczami, które zostały zapomniane lub wymienione na nowszy model, a przecież jeszcze działały i mogły spełniać swoją funkcję. To książka skierowana do młodszych czytelników, ale starsi też powinni się nad nią pochylić. Zewsząd zalewają nas kolorowe i migające reklamy, obiecujące jeszcze lepsze sprzęty elektroniczne, zabawki, gadżety, etc. A do nas należy decyzja, czy da

Elizabeth Lim – Tkając świt

 Czytając "Tkając świt" miałam w głowie już słowa, którymi Was zasypię opowiadając o tej książce. Pomysłów miałam wiele, zdania układały się barwnie i były wielokrotnie złożone, a potem skończyłam lekturę i w głowie pojawiła się pustka. Zapytacie dlaczego? Ano dlatego, że najchętniej moja recenzja wyglądałaby jak nieudolna próba wyrażenia swojego zdania w szkole podstawowej, czyli pełna ochów i achów z głównym argumentem: bo tak! Albo też waliłoby po oczach, napisane na całej stronie A4, ogromne, tłuste WOW! Nadal jestem pełna zachwytów, nadal mam chęć piać peany na cześć Elizabeth Lim, ale myślę, że odtajałam na tyle, by wyrazić się bardziej konstruktywnie. Maia jest córką krawca, który w wojnie traci swoich synów. Sam pogrąża się w depresji i marazmie, pozostawiając na głowie młodziutkiej uzdolnionej dziewczyny prowadzenie rodzinnego biznesu. A ponieważ patriarchat jest głęboko zakorzeniony w kulturze chińskiej, dziewczyna zwykle traktowana jest przedmiotowo i źle. Po powro

Layla Wheldon – Dance Sing Love – Choreografia uczuć

 Kiedy sięgam po romans, mam zamiar kompletnie wylogować się ze świata zewnętrznego i wyłączyć się na kilka godzin. Taki książkowy, lekkostrawny reset zazwyczaj lepiej stawia mnie na nogi niż mocna kawa. Dlatego też z niecierpliwością czekałam na ostatni tom opowieści o Livii i Jamesie. Wiedziałam, że mimo wielu trudności, z którymi dotychczas mierzyli się bohaterowie, ta książka uspokoi moje nerwy. i tak tez się stało. To już ostatni tom z serii roztańczonego romansu, który był bardzo popularny na platformie Wattpad. Wydawać by się mogło, że bohaterowie przeszli już wszelkie możliwe trudności, los rzucał im pod nogi kłody i stawali przed nie lada wyzwaniami, więc zakończenie serii będzie lekkie, łatwe i przyjemne. Autorka jednak postanowiła inaczej i znów zaserwowała czytelnikom uczuciowy rollercoaster. Osoby, które śledziły losy Livii i Jamesa, wiedzą, że to romans, który czyta się jednym tchem. Niełatwa i pełna emocjonalnych pułapek relacja została stworzona tak, by denerwować, wzru

Agata Suchocka – Pianissimo

 Wyjątkowe i wartościowe powieści wcale nie muszą być opasłymi tomiskami. Czasem, żeby podać czytelnikowi piękną historię, wystarczy skondensowana forma w postaci ponad dwustu stron. Taki właśnie zabieg zastosowała Agata Suchocka w swojej najnowszej powieści. Historia trudnej  i niecodziennej miłości Ireny i Juliana. Julian Kolbe to młody mężczyzna, wirtuoz fortepianu, wychowywany przez siostry zakonne, chłopak ze spektrum autyzmu, który nie rozmawia, a porozumiewa się za pomocą gry na fortepianie. Przypadkowe muzyczne odkrycie i uczestnik Konkursu Chopinowskiego. Wyobcowany, delikatny i szalenie wrażliwy człowiek. Irena jest dojrzałą kobietą z przeszłością. Postępująca depresja, złe wspomnienia i zadane w przeszłości rany, których nie da się wyleczyć medykamentami, powodują, że kobieta pogrąża się w alkoholu, narkotykach, często ma myśli samobójcze, a jej desperackie próby "poczucia czegokolwiek" coraz bardziej spychają ją w przepaść zwaną autodestrukcją. Tych dwoje uratować

Michał Śmielak – Znachor

  Zawsze z przyjemnością sięgam do książek napisanych przez debiutantów. Jestem żądna świeżej literackiej krwi i już po kilku rozdziałach wiem, czy się z danym twórcą polubimy czy nie. W przypadku Michała Śmielaka nie była to bynajmniej miłość od pierwszego wejrzenia. To było gorące uczucie od pierwszego zdania doprawionego sowicie olbrzymim poczuciem humoru. Krzysiek, młody student historii, dowiaduje się, że w jego głowie rośnie guz, który najprawdopodobniej zabije go w ciągu sześciu miesięcy. Na ratunek przychodzi znachor, o dość niekonwencjonalnym podejściu do terapii. Nie ma tu ziół, odprawiania guseł ani czarów, są za to długie dysputy o wszystkim i hektolitry wysokoprocentowego alkoholu. I w całej tej dziwnej terapii pojawia się wątek kryminalny. Ktoś z rozmysłem i z sobie tylko wiadomych względów zabija uzdrowicieli w całej Polsce, stosując tortury rodem z polowań na czarownice. Nie jest to typowy, krwisty kryminał, których na naszym rodzimym rynku wydawniczym jest dość dużo. T

Stephen King – Później

 Nazwisko King w świecie literackim otwiera wszystkie drzwi i często prowadzi do długich i niekończących się dysput, jeśli trafi się na zagorzałego fana gatunku. Nawet wtedy, kiedy nie lubi się horrorów, to właściwie każdy książkolub prędzej czy później spotka się z twórczością autora. A, że wyobraźnia Kinga przekracza wszelkie granice, toteż jego utwory są różne i wielowymiarowe, choć często łączy je zamiłowanie do wzbudzanie potężnego niepokoju u czytelnika. Później to najnowsza książka autora. Stanowi jedną, długą opowieść Jemie'go, który jest dzieckiem wyjątkowym. Otóż, chłopak widzi duchy osób, które niedawno umarły. Potrafi z nimi rozmawiać i pomagać w uporaniu się ze śmiercią. Nieszkodliwa, wydawać by się mogło przypadłość zmienia się diametralnie w śmiertelnie niebezpieczną, kiedy zostaje zmuszony do rozmowy z duchem człowieka przesiąkniętego złem na wskroś. Ty razem Stephen King nie straszy. Niespiesznie przeprowadza czytelnika przez historię, snuje opowieść sennie i jak

Magdalena Kozak – Łzy diabła

 Powróciłam do Magdaleny Kozak z przytupem. Do jej oryginalnej i skomplikowanej literatury, w której można spodziewać się absolutnie wszystkiego. I to jest w tej całej historii najlepsze! Dziś kilka słów o książce, która właśnie trafia na rynek w nowej, poprawionej odsłonie. Wiedzieć musicie, że nie jest to typowa książka fantastyczna. Ba, trudno zakwalifikować ją do jednej określonej grupy, co nie stanowi jednak dla mnie problemu. Na ponad ośmiuset stronach znaleźć można dosłownie wszystko. Jak to u autorki bywa, artystyczny, pisarski misz-masz przyprawiony został  najlepszymi pomysłami pod słońcem. Mamy tu i świetną przygodę, i wyimaginowane uniwersum, solidną dawkę militarnych starć, ale też miłe dla oka opisy, które pomagają wziąć swobodny oddech pomiędzy scenami. Magdalena Kozak nie bawi się w półśrodki. Akcję zawsze rozwija ekspresowo i prze z opowieścią do przodu niczym Pendolino relacji Warszawa-Kraków. Fabuła jest dynamiczna i nienudna, dialogi nie są infantylne, a trafne, nie

Maja Iwaszkiewicz – Świnia na Sądzie Ostatecznym

 Czasami zdarza się, że trafię na książkę, od której nie mogę się oderwać. I nie jest to wtedy opasłe tomisko z pochłaniającą bez reszty fabułą, a fascynująca książka historyczna lub reportaż. Dziś kilka słów może nie o sensu stricto pozycji historycznej, a o zwierzętach i tym, w jaki sposób były postrzegane w średniowieczu.   Mówi się, że średniowiecze to epoka pełna rozmodlonych ludzi, zaćmionych umysłów, brudu i zabobonów, które mocno ukorzeniły się w naszych słowiańskich duszach. Autorka stwierdza natomiast, że te zarzuty w większości są nieprecyzyjne i udowadnia, że ma rację. Nie przekonuje jednakże czytelnika w sposób naukowy, bezduszny i moralizatorski, a opowiada pysznie, barwnie i z niecodzienną wręcz pasją. Wyobraźcie sobie, że idziecie do muzeum i trafiacie na przewodniczkę, która z pasją opowiada o najciekawszych eksponatach i raz po raz wtrąca historyczne ciekawostki, omawia rzeczy pozornie nie wnoszące niczego do opowieści, ale pięknie je uzupełniające. Właśnie w taki spo

Kristen Ashley – Idealny detektyw

 Wydawałoby się, że w znanej romantycznej serii o Rock Chicks nie znajdziemy już nic nowego. Ostatnie tomy były wyciśnięte jak cytryna, każdy z nich miał ten sam schemat i podobnie się rozwijał. Zawsze udział w niej brała mało zdecydowana dziewczyna i kipiący testosteronem mężczyzna, który ma obsesję na punkcie kontroli. W tej książce schemat się powtarza, ale jakoś tak przyjemniej się tę historię czytało. Ava to dziewczyna po przejściach, która od najmłodszych lat podkochiwała się w chłopaku z sąsiedztwa. Po latach odwiedza Luke'a w Nightingale Investigations, mężczyzna błyskawicznie orientuje się, że dziewczyna ma kłopoty i natychmiast otacza ją swoją opieką. Ta książka była bardzo przewidywalna, wszystko już właściwie w tym temacie było, niemniej jednak szalenie miło się to czytało.  Postaci są może nieco przejaskrawione, wyidealizowane i takie, z którymi z pewnością nie mielibyśmy do czynienia w realnym świecie, ale ponieważ jest to powieść romantyczna, można przymknąć na to ok

Karolina Rudnik – Rytm zagubionych serc

 Lubię nieoczywiste, zagmatwane romanse, pełne wzlotów i upadków i uczuciowego rollecoastera. Właśnie z taką myślą zabrałam się do lektury książki. Oczekiwałam komplikacji, sprzeczności i niełatwych relacji. Nie do końca otrzymałam to czego chciałam, niemniej jednak nie był to stracony czas. Dwoje ludzi, których przyciąga potężna siła, tak różnych i tak nieobliczalnych, że właściwie więcej ich dzieli niż łączy. Los jednak splata ich ścieżki i wrzuca w wagon rozpędzonego pociągu do szczęścia. Łucja jest osobą z ogromnymi problemami emocjonalnymi i psychicznymi, w wyniku których ma skłonność do pewnych zachowań autodestrukcyjnych. Kamil, natomiast, jest ambitnym chłopakiem, który musiał się szybko usamodzielnić ze względu na fatalną relację z ojcem. Tych dwoje może uratować tylko wspólne zaufanie i miłość. Karolina Rudnik napisała książkę, która zapowiadała się na szalenie skomplikowaną i wielowątkową. A tak naprawdę wyszedł z tego miły romans z małymi przeszkodami. Fakt, że autorka wplo

Kristen Callihan – Ukochany wróg

 W romansach często występuje relacja hate-love. Bardzo lubię ten rodzaj książek dla kobiet, ponieważ są ciekawsze, zabawniejsze i jak powszechnie wiadomo, od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok. Dziś kilka słów o książce, którą przeczytacie w kilka godzin, bo odpręża i jest bardzo miła w odbiorze. Macon i Delilah poznali się w w liceum. On był chłopakiem jej młodszej siostry i najprawdziwszym wrzodem na duszy nastoletniej dziewczyny. Wiecznie w pretensjach, w przytykach, w docinkach. Dziewczyna nie cierpi go całym sercem i po wyprowadzce ze swojego miasteczka nie chce mieć z nim nic do czynienia. Niestety los rządzi się własnymi prawami i po latach znów zderza tę dwójkę ze sobą. Tym razem jednak nienawiść przeradza się w bardzo gorące uczucie. Wspaniale bawiłam się czytając dialogi. Były inteligentne, pełne celnych ripost i tak rozpisane, że wydawało się jakbym uczestniczyła w rozmowach bohaterów. Delilah to nie kolejna słodkopierdząca przedstawicielka płci pięknej, a dumna i

Wybranka nauczyciela – Kathleen Fuller

Życie amerykańskich Amiszów interesowało mnie zawsze. Jest w ich kulturze coś niezwykłego i przyciągającego jak magnes. Pomimo wielu ograniczeń, życia na co dzień z określoną grupą ludzi, braku możliwości rozwoju, braku dostępu do nowinek technologicznych i mediów, ludzie ci wydają się szczęśliwi i oderwani od rzeczywistości. Z przyjemnością więc zabrałam się do lektury książki, której fabułę osadzono w jednej z amiskich wiosek. Opowieść koncentruje się na dwojgu ludzi z niewielkiej osady. On – Christian jest nauczycielem w pobliskiej placówce szkolnej. Poukładany, niemal pedantyczny mężczyzna, który żyje wobec utartych i określonych ściśle zasad, okropnie nieśmiały w stosunku do kobiet. Ona – Ruby, niezwykle żywiołowa, pełna ekspresji i pasji dziewczyna, która przez swoje roztargnienie i nieuwagę często popada w kłopoty, przybywa do domu brata i bratowej by znaleźć odpowiedniego kandydata na męża. Tych dwoje, mimo ogromnych różnic i pozornie braku porozumienia, uratuje się od samotnoś

Vi Keeland & Penelope Ward – Sprośne listy

 Dość frywolny tytuł sugerował, że oto autorki pięknych i poruszających romansów, zanurzyły się w odrobinie perwersji, dodały pikanterii swojej opowieści i zaskoczyły. W sumie, niespodzianki nie było, bo książka okazała się być szalenie romantyczna, ale to wcale źle o niej nie świadczy. Przeczytałam ją w jeden wieczór i cieszę się, że mogłam poznać tę historię. Powieść opowiada o dwojgu dawnych korespondencyjnych znajomych, którzy po wielu latach niepisania do siebie listów, odnawia znajomość. Griffin wchodzi w relację z czystym sumieniem i otwartym sercem, natomiast Luka ma za sobą pasmo nieszczęść i walczy o każdy dzień, o swoje zdrowie psychiczne i niezależność. Sądziłam, że będzie to historia przepełniona żądzą i namiętnością. Że będzie ociekać seksem i lubieżnymi scenami, a szczerze mówiąc, otrzymałam nieprawdopodobnie piękną historię, którą pochłania się wypiekami na twarzy. W tego typu literaturze rzadko porusza się trudne tematy. Często czytelnik ma po prostu do czynienia z gor

Agata Suchocka – Pieśń słowika

 Ach, jak ja lubię tę wampiryczną serię! Mam słabość do wampirów od zawsze, ale to książki Agaty pozwoliły mi na ten wampiryzm spojrzeć z ciut innej perspektywy. Napisałam nawet wcześniej: W wielu wampirycznych książkach doszukiwać się można pewnego schematu. Często bohaterowie to przedstawiciele dwóch różnych światów, różnią się zasobnością portfela, pochodzeniem, podejściem do życia, etc., a i tak koniec końców w mdły i przewidywalny sposób rzucają się sobie w ramiona i spółkują mniej lub bardziej ordynarnie – w zależności od polotu pisarskiego autorów. Ta powieść kompletnie nie kwalifikuje się do powyższego opisu. Tutaj zagłębiamy się w świat artystyczny, muzyczny, wysmakowany i niebywale sensualny.  Słowa te podtrzymuję, ale dopisać muszę jeszcze kilka. Znany z poprzednich części Arapaggio jest głównym bohaterem tej powieści. Obserwujemy go z perspektywy różnych czasów. Część jego historii przedstawiono w epoce baroku, kiedy zakochuje się bez pamięci w uroczym młodzieńcu o niebywał