Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Joel Dicker – Zaginięcie Stephanie Mailer

 Brakowało mi ostatnio książki z zacięciem detektywistycznym. Miałam chęć na coś świeżego i oryginalnego, co pochłonie mnie bez reszty. W sukurs przyszedł Joel Dicker i zaserwował tak nieoczekiwaną dawkę emocji, że do tej pory jestem zaskoczona i ukontentowana jednocześnie.  Czy można spokojnie przejść na emeryturę, wiedząc, że sprawa zbiorowego morderstwa prawdopodobnie została źle rozwiązana? Otóż, nie. Przekonuje się o tym Jesse, do którego sprawa zabójstwa czterech osób wraca jak bumerang i nie daje mu odejść ze służby. Rozpoczyna więc szalony bieg za mordercą i śledztwo, które rzuca światło na zupełnie nowe dowody.  Ta powieść ma w sobie wszystko to, co cenię najbardziej w literaturze detektywistycznej. I zbrodnię, która przez dwadzieścia lat wydawała się być niemal doskonała, i dramat rodzinny, ale też niełatwe relacje  międzyludzkie. Zaginięcie Stephanie Mailer to doskonałe połączenie wielu postaci, ich losów i ról, które mają do odegrania w śledztwie. A ta ich synteza, opiera s

Monika Cieluch – Czekoladowe zacisze 2

 No i nastał czas, kiedy można odetchnąć świeżym, wiosennym powietrzem i zanurzyć się w historiach miłosnych, które porwą spragnione romansu dusze do świata, w którym jest po prostu lepiej. Monika Cieluch wróciła, zakończyła swoją dylogię o uroczej kawiarni, w której pachnie ziarnami kakaowca i pozostawiła po sobie całkiem dobre wrażenie. Jak się można było domyślać, główni bohaterowie, o wielu perturbacjach, wracają do swoich ramion i usiłują zbudować wspólne szczęście na kanwie łączących ich uczuć. Nic jednak nie jest do końca pewne i wszystko może się bardzo poplątać, wystarczy, żeby na ten stos spadła iskra. Bardzo przyjemna to była lektura, pełna arcy romantycznych scen, wzniosłych, czasem zahaczających o patos treści i frazesów raz po raz pojawiających się w dialogach. Ale, ale, wcale nie mówię, że to błąd. To bardzo dobre zabiegi, ponieważ jednoznacznie wskazują, że autorka konsekwentnie trzyma się swojego pierwotnego zamysłu i przy nim pozostaje. To naprawdę urocza historia, al

Graham Masterton – Szkarłatna wdowa

 Od czasu do czasu Mastertonowi trafiają się historie mniej straszne. Nie to, że złe, ale spokojniejsze i mało zaskakujące. Mimo to, czyta je się szybko, bo jednak znany fanom styl i lekkość pisania w tym bardzo pomaga. Szkarłatna wdowa właśnie taka jest. Czyta się ją błyskawicznie, ale jakoś tak nie zadowala w stu procentach.  Siedemnastowieczna Anglia, kobieta, która jest aptekarką (co rzecz jasna było nie do pomyślenia w tamtych czasach), ale wychowywana przez ojca, doskonale zna swój fach i jest w stanie zaradzić niemal każdej dolegliwości. Po śmierci rodziców, trafia do rodziny, u której wcale nie jest jej dobrze. Traktowana jak popychadło, ze strachu przed fatalnym w skutkach zamążpójściem, dziewczyna wychodzi za mąż za młodego pastora i uciekają Hutton w New Hempshire. Małżeństwo żyje tam w miarę szczęśliwie, do czasu, kiedy zaczynają się dziać w wiosce różne, potworne rzeczy, które przerażają całą bogobojną społeczność na tyle, że zaczynają wierzyć w działanie sil nadprzyrodzon

Adrian Bednarek – Ona

 Adrian Bednarek to niekwestionowany mistrz tworzenia postaci, które mają, pisząc kolokwialnie  –  "narąbane w tobołkach". To właśnie dzięki nim, jego historie nabierają wyrazu, nadają fabule kolorytu i  mimo, że to zwykle szwarccharaktery, to jednak czytelnicy im kibicują i lubią, choć nie powinni. Autor nie stronił nigdy od aktów seksualnych, kilkukrotnie pokazał, że wie doskonale jak rozpisać sceny łóżkowe. Kipi w nich wtedy od ledwo powstrzymywanego pożądania, ale rozpisuje te sceny na tyle umiejętnie, że podczas czytania nie krwawią oczy. Huknęła ostatnio informacja, że Bednarek napisał thriller erotyczny, więc z uniesioną brwią zabrałam się za lekturę. Trzeba Wam wiedzieć, że jest to lektura opowiadająca o obsesyjnym uczuciu młodego chłopaka do dziewczyny z sąsiedztwa. Piotrek jest nastolatkiem z nadwagą, zamkniętym w świecie swoich fantazji i fetyszy, Alicja za to piękną dziewczyną o figurze modelki. Nie łączy ich nic oprócz wielkiej obietnicy Piotrka, który przysiągł

Maciej Siembieda – Katharsis

 Po zakończeniu II wojny światowej, sowieci rozpoczęli poszukiwania uranu i wkrótce zlokalizowali pokaźne złoża w Sudetach. Bezwzględnie wykorzystywali (w większości) polskich obywateli do wydobycia tego cennego i niebezpiecznego kruszcu. Cel osiągnięto w postaci wydobycia około dwudziestu ton urobku, który później stał się głównym materiałem do budowy bomby atomowej. W wyniku choroby popromiennej, życie straciło tam ponad 3500 tys osób, a Związek Radziecki stał się jednym z najpotworniej uzbrojonych krajów. Ten trudny i wyjątkowo bolesny dla Polaków temat, podjął Maciej Siembieda w swojej najnowszej książce. Na podstawie losów kilku pokoleń i historiach życia różnych bohaterów, utkał doskonałą powieść sensacyjną, opartą na faktach. I choć opowieść nie skupia się jedynie na Kletnie i wydobyciu uranu, a jedynie zaznacza ten moment, to jednak temat przewija się tu wyjątkowo często, nie pozwalając o sobie zapomnieć i angażując kolejne postaci w rozwiązanie zagadki.  Przepiękny historyczni

S.A. Chakraborty – Imperium złota

 Zakończeniu serii towarzyszy zwykle podekscytowanie i pewien rodzaj zaniepokojenia z tytułu zbliżającego się niechybnie końca przygód ulubionych bohaterów. W przypadku ostatniego tomu "Dewabadu" było nie inaczej. I choć zakończyłam lekturę ukontentowana i literacko dopieszczona, to jednak jak przystało na fankę fantasy  –  odczuwam głęboki niedosyt i swego rodzaju tęsknotę, co oznacza w najbliższej przyszłości powrót do tej niezwykłej krainy. Zakończenie tej serii to z pewnością nie urocze, romantyczne uniesienia, choć są też częścią tej serii, ale to przede wszystkim walka, polityczne niuanse i decyzje przed jakimi muszą stanąć bohaterowie, by uniknąć buntu, wieloletniej wojny i zjednoczyć narody w taki sposób, by mogły żyć wokół siebie. Dopiero jej zwieńczeniem jest miłość, ale to uczucie dorosłe, takie, które połączyło dwoje ludzi stających się na przestrzeni czasu lepszą wersją siebie. Autorka to mistrzyni relacji międzyludzkich. Potrafi umiejętnie i z wielką wprawą nami

Małgorzata Stefanik – Dzieci Gildii

 Nie opadł jeszcze literacki kurz po pierwszej, udanej części o Gildii Zabójców, a tu autorka rozpieściła czytelników kolejnym tomem. I to jest informacja dobra. Lepsza jest tylko ta, że drugi tom jest zdecydowanie mroczniejszy od pierwszego, a to daje ogromną nadzieję, na zakończenie tej trylogii z przytupem. Alyssa znów zaskakuje. Nadal wykonuje zlecenia, morduje z zimną krwią i wyrachowaniem, ale do jej głowy coraz częściej zakrada się zwątpienie i w dodatku zaczynają kierować nią bardziej ludzkie odruchy; odpowiedzialność za drugiego człowieka, zwątpienie, jeśli chodzi o swoją pracę, ale też depresja i na samym końcu gorące uczucie, przed którym się tak zaciekle broni.  To pełnowymiarowa i skomplikowana powieść dla młodzieży, z elementami kryminału i thrillera jednocześnie, co podkręca całą historię i nadaje jej charakteru. Całość jest kompatybilna z zamysłem autorki, każdy wątek do siebie pasuje, a sceny rozpisane są tak, że wynikają jedna z drugiej. Mamy tu świetnych bohaterów. K

Adam Cichy – Ancymonek to swój ziomek. Cymek i studnia tajemnic.

 Drodzy rodzice, którym już brakuje pomysłu na wieczorną lekturę  –  te słowa kieruję do Was! Bo książeczkę, o której chcę opowiedzieć będziecie najpierw czytać Wy, a potem już z pamięci będą wywrzaskiwać kolejne frazy Wasze pociechy. Dziś wierszowana propozycja dla najmłodszych, ale zaręczam, że starsi też się będą dobrze bawić. Przed Wami opowieść o chłopcu  –  Cymku, który nade wszystko nienawidzi nudy. Nie interesują go gry komputerowe ani telefon, ani nawet książki i nauka. To, co sprawia mu przyjemność, to psoty, długie wędrówki i wtykanie swojego dziecięcego nochala, tam, gdzie nie do końca jest bezpiecznie, ale na pewno czają się przygody. Wynikają z tego zabawne sytuacje, które nie tylko przynoszą radość, ale też uczą i wskazują, że niebezpieczeństwa są tuż tuż. To króciutka objętościowo historia, napisana wierszem. Opowieść jest wartka i przyjemna, wskazuje na pewne zachowania chłopca, które są zupełnie inne niż te, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Okazuje się bowiem,

Danielle Steel – Latające anioły

 Z książkami Danielle Steel po raz pierwszy zetknęłam się grubo ponad dwadzieścia lat temu. Zachłysnęłam się wtedy jej piórem, historiami, które tak skrupulatnie przedstawiała i lekkością z jaką potrafiła przekazać ważne sprawy. Po przeczytaniu ponad czterdziestu pozycji, odłożyłam je na półkę i dałam sobie czas, by kiedyś do nich wrócić. Wróciłam, ale do zupełnie nowej historii. Stało się to właśnie w tej chwili, w momencie, kiedy taka  lektura była mi potrzebna. Najnowsza powieść Steel, opowiada o wyjątkowych Amerykankach, które z różnych przyczyn zaciągają się do armii, żeby w Europie pomagać walczącym z Niemcami żołnierzom. Kobiety pochodzą z różnych światów i kast społecznych, a jednak zaprzyjaźniają się tak serdecznie, że traktują się jak rodzina. Okrutny los stawia je w sytuacjach trudnych do wybrnięcia, nie wszystkie wychodzą z nich cało, ale pozostawiają za sobą miłość oraz dobro, które procentuje. To była niezwykła opowieść, podróż w czasie do ogarniętej wojną Europy i niebez

Renata Kosin – Wszystko będzie dobrze

 Wśród polskich powieści obyczajowych, których czytam bardzo dużo, szukam zwykle uniwersalności, kontaktów międzyludzkich, odrobiny czułości i czasem humoru. Wszystko to, zaserwowała  mi dziś Renata Kosin i pozwoliła na zajrzenie do życia jej bohaterów. Po kilku godzinach obcowania z nimi, poczułam się ukontentowana, odprężona i wyjątkowo radosna, bo to była przemiła historia. Książka opowiada o losach Idy, która samotnie wychowuje niemal osiemnastoletniego syna. Do tego ma jeszcze dwie szalone i całkiem sprawne osiemdziesięcioletnie ciotki, psa łapserdaka, który nie słucha komend i jeszcze na domiar złego, na świecie rozpętała się pandemia, niosąc ze sobą nową rzeczywistość i problemy, z którymi trudno sobie poradzić. I jakby tych wszystkich rzeczy było mało, szalone ciotki chcą ją zeswatać, a Ida nawet nie wie, że miłość czeka tuż tuż. Ubawiłam się setnie czytając tę książkę, bowiem przepełniona jest wieloma zabawnymi scenami, dodatkowo sowicie okraszonymi niewymuszonym poczuciem hum

Klaudia Bianek – Niebo nad jej glową

 Ach, cóż to była za historia! Powrót do cyklu "Jedyne takie miejsce" to jednocześnie koniec tej serii, ale za to na tyle spektakularny i uroczy, że niechybnie po zakończeniu lektury będziecie mieli kaca i trudno będzie rozpocząć nową książkę. Jest to opowieść o dwojgu pogubionych młodych ludziach, którzy starają się wkroczyć w dorosłość z czystą kartą. Blanka jest dziewczyną skrzywdzoną dotkliwie w dzieciństwie przez najbliższe osoby. Dom dziecka był dla niej wybawieniem i szansą na lepsze jutro. Adrian natomiast, to chłopak, który niesie na swoich barkach plecak doświadczeń, ale robi wszystko, by nie powielić błędów swojej matki. I choć oboje myślą o swojej przyszłości, nie pragną związku, to jednak los ma dla nich niespodziankę i splata ich ścieżki życiowe. To była najbardziej romantyczna historia ze wszystkich, które czytelnikom przedstawiła w swoim cyklu Klaudia Bianek. Piękna, przetykana powłóczystymi spojrzeniami opowieść o rodzącym się uczuciu, pierwszych nieśmiałych

Ilona Gołębiewska – Twój uśmiech

 Bardzo lubię krótkie powieści obyczajowe, które można przeczytać na raz, na przykład do dłuższej, popołudniowej kawki. Książkę Ilony Gołębiewskiej tak właśnie potraktowałam i połknęłam dziś. Jest to opowieść o kobiecie  –  Lenie, która ponad dekadę wcześniej zakochała się w mężczyźnie niebezpiecznym, zamieszanym w wiele dziwnych interesów. Z tego burzliwego związku narodziła się córka, którą Borys, tuż po urodzeniu porzucił i nie odzywał się przez te wszystkie lata. Do czasu jednak, kiedy wrócił do Polski i rozpoczął próby odzyskania kobiet swojego życia. Ta powieść miała bardzo dobry potencjał. Fajny romantyczny pomysł z powrotem kochanka sprzed lat i do tego kilka plot twistów, w które zamieszani byli inni mężczyźni. Wszystko to okraszone jako taką historią i umiejscowione w odpowiednim czasie i przestrzeni. Do tego przemyślany morał, bo też się pojawia i stawianie głównej bohaterki w trudnych sytuacjach. To był naprawdę solidny fundament pod budowę dobrej obyczajówki i widać było o

Agata Czykierda-Grabowska – Felicja znaczy szczęście

 Uwielbiam powieści z nurtu YA. Mało ich na naszym rodzimym rynku literackim, a jeśli już są, to zwykle wypadają mdło i nijak, w porównaniu do ich odpowiedników zagranicznych. Kilka lat temu, przez zupełny przypadek trafiłam na książki Agaty Czykierdy-Grabowskiej i zachłysnęłam się jej stylem, lekkością budowanych zdań i solidnie przygotowaną fabułą. I po pochłonięciu w kilka godzin "Kiedy na mnie patrzysz", zaczęłam jak szalona zamawiać wszystkie powieści, które wyszły spod jej pióra i wierna  jestem do dziś. Najnowsza powieść Agaty, to urocza historia dwojga młodych ludzi, którzy są skazani na miłość już od czasów przedszkolnych. Pomimo wielu zabawnych perypetii, wzajemnych przekomarzań, a nawet  rękoczynów do których dochodziło w dzieciństwie, los cały czas krzyżuje ich losy i pcha w swoje objęcia, mimo, że jedno z nich zaciekle się broni. Ale przed przeznaczeniem przecież uciec nie można... To jedna z tych historii, które czyta się jednym tchem. Cudownie poprzeplatana ret

Adrian Bednarek – Zapomniany. W matni strachu

  Pamiętam, że kiedy przeczytałam pierwszą część "Zapomnianego", odniosłam następujące wrażenie:   znając doskonale pióro autora, zdawałam sobie sprawę, że będzie mrocznie, niebezpiecznie i nie do końca normalnie, ale szczerze mówiąc nie takich cudów się spodziewałam. Moje zwoje mózgowe dostały zwarcia i wywaliło mi korki. Serio! I choć teraz byłam przygotowana, mózgownica została solidnie zabezpieczona, to jednak Bednarek wprowadza pewnego rodzaju niepokój, którego nie daje się łatwo zapomnieć i łepetyna obrywa solidnie, ale za to jest przez pewien czas perwersyjnie ukontentowana. Ważna rzecz, o której trzeba wspomnieć, to to, że nie należy czytać tej książki bez znajomości pierwszego tomu, bo jestem pewna, że się człowiecze pogubisz i nie będziesz wiedział o co loto. Ale jeśli już zadanie domowe odrobione, to wróć czym prędzej do tej pokieraszowanej historii i śledź losy Diany i Patryka, którzy chcąc nie chcąc, znów muszą się bawić w kotka i myszkę. Bednarek znów zachwyca,

Elif Shafak – Czarne mleko

 Kobiety o kobietach mówią często. Nie zawsze ładnie, nie zawsze elegancko, ale mówią. Elif Shafak też się podjęła tego zadania i stworzyła dość nieoczywistą historię, która krok po kroku ukazuje kolejne etapy w życiu kobiety, stawia przed nią pytania i wybory, z którymi musi sobie poradzić i snuje opowieść o innych niewiastach, przedstawiając je z różnych stron.  Ta książka to nie tylko zbiór głębokich i ważkich przemyśleń, ale też zaglądanie w głąb siebie. Zadawanie sobie trudnych pytań natury egzystencjalnej i odpowiadanie na nie w sposób odpowiedni dla siebie. Autorka bawi się tekstem, stosuje personifikacje, płynnie opowiada swoją historię, walkę pomiędzy chęcią pisania, robienia kariery, a urodzeniem dziecka i oddania się w pełni macierzyństwu. Zahacza o oczekiwania społeczeństwa wobec kobiet, stawia siebie na piedestale i pozwala oceniać dowolnie, bowiem w jej książce nie ma miejsca na oceny. Wszystkie wynurzenia i opowieści są niedokończone, każda z nich finiszuje pytaniem reto

Artur Żurek – Powrotny z Wrocławia

  Wrocław, jak się okazuje, to nie tylko miasto krasnali, ale też jedna z ulubionych destynacji autorów kryminałów, którzy z lubością mordują tam swoich bohaterów i za zbrodniarzami posyłają śledczych. Tym razem jednak to nie policja prowadzi śledztwo, a dwie uparte kobiety. Dziś, do stolicy Dolnego Śląska zaprasza Artur Żurek. W jednym z ośrodków zamkniętych, umiera w dziwnych okolicznościach Marek Król. Oficjalnie, mężczyzna popełnił samobójstwo, ale jego niepełnosprawność i brak kontaktu z rzeczywistością, skłaniają jego siostrę i jej przyjaciółkę z lat dziecięcych do sprawdzenia placówki i dokładnego zbadania sprawy. W międzyczasie, okazuje się, że starsi schorowani rodzice, w zamian za dożywotnią opiekę nad synem, oddali dom tajemniczej fundacji "Jutro", która ma potężne układy z jednym z księży. Nic tu się nie zgadza, a jednak kobiety podejmują walkę z czasem o prawdę. Niespodziewany był to kryminał, zupełnie nieoczywisty, jeśli brać pod uwagę fabułę i zagadkę, to autor

Anna H. Niemczynow – Którędy do raju

 Wydawać by się mogło, że ta piękna, optymistyczna okładka, kryje w sobie lekką, przyjemną lekturę, być może doprawioną odrobiną niezobowiązującego romansu. Nic bardziej mylnego. Ta książka to jedna z tych pozycji, które się zapamiętuje, myśli się o nich i poleca innym. Wszystko to za sprawą autorki, która stara się w swoich powieściach zawrzeć jak najwięcej prawdy. Dziś słów kilka o Którędy do raju Anny Niemczynow. Kochające się małżeństwo z dwójką dzieci. On jest dobrze zarabiającym przedsiębiorcą w jednej z niemieckich firm, ona jedną z najlepiej opłacalnych polskich dziennikarek, piszących dla największych czasopism. Ich życie toczy się rutynowo i niemal nudnie, do momentu, kiedy rodzina wybiera się na wczasy do Słowenii i cała sielanka wywraca się jak domek z kart, ukazując to, czego w relacjach nie było widać na pierwszy rzut oka. Opowieść o kochającej się polskiej rodzinie, mieszkającej w Niemczech, to oś tej książki. Wokół tego nieprawdopodobnie silnego uczucia łączącego współ