Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecany post

Łagowskie jeziora - baśń

 Dawno temu, w pięknych zielonych lasach gdzie teraz znajduje się pojezierze łagowskie panowała harmonia i spokój. Matka Natura zadbała o to by mieszkańcom tych ziem niczego nie brakowało. Lasy były pełne zwierzyny, grzybów i jagód, a jezioro wokół których powstała osada, obfitowało w ryby. Ludziom żyło się dobrze i dostatnio, bo z szacunkiem odnosili się do wszystkich stworzeń. Jezioro, które było czyste jak najprzedniejszy kryształ, kryło w swoich głębinach cudowną tajemnicę, której strzegła sama Matka Natura. Wysyłając niegdyś lodowiec w te strony, wiedziała, że stworzy duże jezioro rynnowe o bajecznych kształtach, wielu zakamarkach i nierównym pofalowanym dnie. Po wielu długich latach żmudnego żłobienia, udało jej się uzyskać zadowalający efekt i stwierdziła, że to właśnie tutaj będzie odpoczywała. I choć wtedy nie nadawano jeszcze nazw, to Matka Natura postanowiła, że osobiście dopilnuje by w przyszłości nadano mu nazwę Ciecz.  Pod jej nieobecność jeziora...
Najnowsze posty

Jonathan Santlofer – Zaginiony Van Gogh

  Czy można połączyć wątki historyczne ze współczesnością i na ich kanwie ułożyć fabułę pasjonującej powieści sensacyjnej? Owszem! Można też się przy niej nieźle bawić, a to już niebywała sztuka żeby dwa, wydawać by się mogło nie pasujące do siebie wątki, połączyć i zachwycić. To już druga powieść, w której Luke Perrone i Alexis Verde, potomkowie złodziei dzieł sztuki, stają się poszukiwaczami prawdy, odkrywając tajemnice, które kryje historia sztuki.  Dla miłośników malarstwa, historii i muzealnych zakamarków ta książka to prawdziwy cymes, bowiem autor jest nie tylko utalentowanym pisarzem, ale i artystą. Z niezwykłą dbałością więc opisuje dzieła sztuki, ich lokalizacje, konteksty powstania i losy po śmierci artystów. Szczególnie fascynujący jest wątek Vincenta van Gogha, jego tajemniczej śmierci oraz teorii, że nie popełnił samobójstwa, lecz padł ofiarą nieszczęśliwego (lub celowego) zdarzenia. To taka trochę alternatywna wersja wydarzeń, według której jeden z ostatnich...

Laura Morelli – Nocny portret

To, co sprawia, że książki o II wojnie światowej czyta się z zainteresowaniem, to nie tylko pamięć o poległych, potwornych zbrodniach wykonanych przez nazistów, ale też arcyważna warstwa historyczna, która otacza te opowieści i rzuca światło na pewne sprawy. Warto jednak zaznaczyć, że oprócz tych potwornych i niewybaczalnych procederów dochodziło też do grabieży i o tym będzie dziś. Jak napisać powieść historyczną, która splata geniusz Leonarda da Vinci, urok jego najsłynniejszego portretu i mrok nazistowskiej Europy w ogniu wojny? Odpowiedź, między innymi, zna Laura Morelli, która z rozmachem opisuje, że historia i sztuka mogą tańczyć razem w rytmie, który przeszywa duszę czytelnika. To książka, w której czas nie jest linią, lecz kręgiem, a autorka z niezwykłą swobodą prowadzi fabułę między XV-wiecznym Mediolanem a XX-wiecznym Monachium, między ciszą pracowni Leonarda da Vinci a hukiem alianckich bomb. A pośrodku tego wszystkiego wspaniała „Dama z gronostajem”, obraz, który przetrwał ...

Roger Lancelyn Green – Mity i legendy starożytnego Egiptu

Moja przygoda z fantastyką zaczęła się dużo wcześniej, niż wpadły w moje ręce pierwsze powieści Tolkiena czy Sapkowskiego. To właśnie mity greckie i egipskie rozpaliły we mnie pasję do niezwykłych opowieści pełnych bogów, herosów i cudownych zdarzeń. Te historie były dla mnie pierwszym oknem na świat magii i niezwykłości, które później tak chętnie odnajdywałam w literaturze fantasy. Do dziś stanowią punkt odniesienia, gdy porównuję różne mityczne uniwersa i literackie światy.  Dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją podróż w głąb starożytnego Egiptu, to doskonała pozycja wprowadzająca. Green w wyjątkowy sposób pisze o świecie z piramid, pustyni i niezwykłych bóstw, przedstawiając najbardziej znane egipskie legendy w spójny, uporządkowany sposób. Choć autor nie posługuje się datami, ułożył opowieści według wyraźnej narracyjnej osi czasu, co sprawia, że całość czyta się niczym pełnoprawną sagę. W książce znajdują się historie zrekonstruowane z papirusów, inskrypcji grobowych i prz...

Michael Moorcook – Zwiastun burz

Jestem wielką fanką wszelakiego fantasy. Powieści z tej wyjątkowej półki pochłaniam szybciej niż lody z solonym karmelem, a to już jest wyjątkowy wyczyn. Ale, że Michael Moorcock to autor, który od dekad przesuwa granice literatury fantasy, pochłonęłam ten obszerny zbiór w kilka dni. Jego cykl o Elryku z Melniboné jest jednym z kamieni milowych gatunku, a jednocześnie czymś zupełnie innym niż klasyczne opowieści o bohaterach w stylu Tolkiena . Ta książka to kolejny krok w mrocznej, pełnej sprzeczności podróży, której przewodnikiem jest albinos-cesarz, postać o tyle tragiczna, co uwikłana w przeznaczenie i własne słabości. Elryk nie jest typowym wojownikiem, którego prowadzą ideały i niezachwiana siła. To człowiek kruchy, wyniszczony chorobą i uzależniony od magicznego miecza  zwanego Zwiastunem Burz. Broń ta jest równie fascynująca, co przerażająca, bo nie tylko daje mu moc, lecz także wysysa dusze jego wrogów, karmiąc się życiem innych. Każde zwycięstwo Elryka ma więc gorzki posma...

Sabaa Tahir – Niebo odsłoni sie po burzy

Ten tekst muszę rozpocząć cytatem z Sienkiewicza, ale nie naszego noblisty, a Kuby, wokalisty Elektrycznych Gitar, który stworzył piosenkę śpiewaną wszędzie i zwykle na zakończenie: "To już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść...". Ale czy rzeczywiście tak jest? Ano nie, bo myśl o tym epickim finale, osobistym dramacie i lekcji o nadziei w obliczu rozpaczy, nie pozwala na oddech. Kac więc pozostał literacki i trudno się będzie z niego otrząsnąć. To nie będzie lekka i przyjemna, magiczna podróż przez fascynujące uniwersum, a obraz pełen okrucieństwa, przemocy, zdrady i śmierci. I choć przez mrok przebijają się iskry miłości, przyjaźni i lojalności, to nie będzie go tyle, by odsapnąć przed ostateczną bitwą. Autorka nie upiększa rzeczywistości, a pokazuje ją w całym jej ciężarze, jednocześnie dając czytelnikom coś niezwykle cennego, czyli nadzieję. To właśnie ona jest motywem przewodnim całej serii, ukryta pod warstwami bólu i straty, wszak nadzieja to iskierk...

Nancy Colier – Emocjonalnie wyczerpana kobieta

Każda kobieta zna uczucie zmęczenia, które nie kończy się po przespanej nocy. Z czego się to bierze? ano przyczyny są różne, ale w większości dotyczą próbom sprostania kolejnym obowiązkom, dbania o dom, dzieci, pracę, a w tle zawsze towarzyszy myśl, że jeśli się czegoś nie dopilnuje, zawali się cała codzienność. W pewnym momencie pojawia się jednak zmęczenie innego rodzaju, zmęczenie w formie alarmu i nie jest ono fizyczne, ale głębokie, emocjonalne. Właśnie o tym pisze Nancy Colier w swojej książce "Emocjonalnie wyczerpana kobieta". Książce, która miała dać wskazówki, jak sobie radzić z tym obciążeniem, ale czy rzeczywiście je daje? Colier dotyka ważnych tematów, które dla wielu kobiet mogą okazać się bliskie i bolesne. Pokazuje, jak mocno zakorzenione w naszej kulturze jest przekonanie, że kobieta powinna być zawsze gotowa do poświęceń i dopasowania. Asertywność czy wyrażanie własnych potrzeb wciąż bywa odbierane jako coś niewłaściwego, a nawet „niekobiecego”. Autorka wskaz...

Jerzy Boczkowski - Nowy świat

Warszawa w styczniu 1945 roku nie była już tym samym miastem, które tętniło życiem przed wojną. Stolica nie przypominała pięknego miasta, lecz stanowiła ogromne rumowisko pełne oceanów gruzów, wypalonych kamienic, ulic usianych zwłokami, podwórek, na których czaiła się śmierć w postaci min i niewybuchów. Każda cegła, każdy zawalony dom przypominał mieszkańcom o stracie, której nie sposób było ogarnąć sercem ani rozumem. Polacy, którzy wracali do ruin, mieli nadzieję odnaleźć bliskich, ale częściej spotykało ich rozczarowanie, bo zamiast znajomych ramion, odnajdywali puste mieszkania lub to, co po nich zostało, wieści o śmierci i nieutulony żal. A jednak w tej przestrzeni bólu i ruin zaczynało kiełkować życie. Trzeba było odbudować nie tylko mury, ale też własne człowieczeństwo, wspólnotę i nadzieję. I właśnie w takiej rzeczywistości Jerzy Boczkowski osadził swoją powieść, która nie tylko mną wstrząsnęła, ale też pozwoliła głęboko zatętnić w arteriach. To książka, która w sposób niezwyk...