To, co sprawia, że książki o II wojnie światowej czyta się z zainteresowaniem, to nie tylko pamięć o poległych, potwornych zbrodniach wykonanych przez nazistów, ale też arcyważna warstwa historyczna, która otacza te opowieści i rzuca światło na pewne sprawy. Warto jednak zaznaczyć, że oprócz tych potwornych i niewybaczalnych procederów dochodziło też do grabieży i o tym będzie dziś.
Jak napisać powieść historyczną, która splata geniusz Leonarda da Vinci, urok jego najsłynniejszego portretu i mrok nazistowskiej Europy w ogniu wojny? Odpowiedź, między innymi, zna Laura Morelli, która z rozmachem opisuje, że historia i sztuka mogą tańczyć razem w rytmie, który przeszywa duszę czytelnika. To książka, w której czas nie jest linią, lecz kręgiem, a autorka z niezwykłą swobodą prowadzi fabułę między XV-wiecznym Mediolanem a XX-wiecznym Monachium, między ciszą pracowni Leonarda da Vinci a hukiem alianckich bomb. A pośrodku tego wszystkiego wspaniała „Dama z gronostajem”, obraz, który przetrwał wojny, imperia i ludzką chciwość.
No, ale słów kilka o czym rzecz jest. W 1490 roku Leonardo da Vinci, wędrowny geniusz o niespokojnym umyśle, trafia na dwór Ludovica Sforzy. Zlecenie, jakie otrzymuje, wydaje się proste, ma bowiem namalować portret młodej Cecylii Gallerani, ukochanej księcia. I tutaj rodzi się coś więcej niż obraz, to początek historii. W relacji mistrza i modelki jest delikatność, lęk, fascynacja, a sam Leonardo, człowiek rozpięty między nauką a pięknem, dostrzega w Cecylii nie tylko dziewczynę, lecz uosobienie harmonii, której całe życie poszukuje. Gdy decyduje się umieścić w jej dłoniach gronostaja jako symbol czystości, wdzięku i siły, tworzy dzieło, które przekroczy czas.
Cztery i pół wieku później świat płonie, Europa drży pod ciężarem nazistowskich butów, a dzieła sztuki, stają się łupem wojny. Wśród nich także „Dama z gronostajem”.
Edith Becker, niemiecka konserwatorka sztuki, wbrew sobie zostaje wciągnięta w machinę rabunku. Gdy przekazuje portret w ręce nazistowskiego oficera, natychmiast czuje ciężar winy. Jej wewnętrzna walka między lojalnością wobec obowiązku a sumieniem, staje się jednym z najbardziej poruszających wątków tej powieści. Edith postanawia naprawić swój błąd, choć cena, jaką zapłaci, może być wysoka.
Z kolei Dominic Bonelli, młody amerykański żołnierz, wyrusza w podróż po spustoszonej Europie, by ocalić to, co ocalić jeszcze można. Morelli nie pozwala zapomnieć, że wojna to nie tylko śmierć ludzi, ale i śmierć piękna.
„Nocny portret” to opowieść o ludziach, którzy stali się strażnikami piękna, czasem z przypadku, czasem z przeznaczenia. To książka o odpowiedzialności za sztukę, o tym, jak kruche i jednocześnie potężne potrafi być jedno płótno.
Laura Morelli to historyczka sztuki, która z niezwykłą erudycją i wrażliwością łączy fakty z fikcją. Każdy rozdział jest jak osobna warstwa farby, nałożona z precyzją i sercem, tam, gdzie wielu autorów zatrzymałoby się na historii kradzieży, Morelli zagląda głębiej i dociera do dusz swoich bohaterów, zagląda w ich pragnienia, strach i nadzieję.
„Nocny portret” to powieść dla tych, którzy wierzą, że sztuka potrafi mówić, nawet gdy milkną ludzie. Dla tych, którzy lubią, gdy historia tętni emocjami, a przeszłość splata się z teraźniejszością jak nici w gobelinie. To książka o miłości, i choć nie tylko tej romantycznej, ale o miłości do prawdy, do piękna, do życia.
To literacka podróż przez czas, w której płótno mistrza staje się zwierciadłem ludzkiej duszy. Wspaniała uczta światopoglądowa i historyczna.
Komentarze
Prześlij komentarz