Przejdź do głównej zawartości

Posty

Marta Kisiel ‒ Toń

Przeczytałam gdzieś, że Toń jest najsłabszą powieścią Marty Kisiel i, że lepiej zastąpić tę propozycję czymś  innym i nie zawracać sobie nią głowy. Cóż, większej bzdury nie słyszałam, ale jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził. Wzięłam więc na tapet powieść żeby zbadać ten zarzut i przepadłam na dwa wieczory, choć kot próbował mi to uniemożliwić... Kiślowe universum rozrasta się coraz piękniej, ku uciesze czytelników, ale, że do premiery Oczu urocznych jeszcze cztery miesiące, dziś opowiem o tym, że nic nie jest oczywiste i w nawet najlepszej rodzinie wydarzyć się mogą rzeczy, o których nikt by nawet nie śnił. A poza tym to miał być taki kryminał. Najprawdziwszy z prawdziwych. Mięsisty i zadziwiający. I był. Najprawdziwszy, trzymający w napięciu komedio ‒ thrillel w klimacie fantasy. Akcja rozpoczyna się powrotem bratanicy marnotrawnej do rodzinnego domu. Dżusi Stern, kolorowy ptak i sól w oku ciotki Klary oraz nieodpowiedzialna siostra w jednym, wraca...

Sarah J. Maas. "Zabójczyni"

Rok temu, na początku sierpnia, zaczęłam czytać „Szklany tron Sarah J. Maas. Wpadłam jak śliwka w kompot i torturowałam Was niemal każdego dnia opisywaniem kolejnych przygód głównej bohaterki, a także tym, że od czasów Harry'ego Pottera nie czytałam nic tak fascynującego. Po miesiącu spędzonym przy pięciu tomach serii byłam święcie przekonana, że czekanie na ostatnią część to będzie najprawdziwsza tortura i sczeznę na tym łez padole nie dowiadując się jak Celaena Sardothien vel Aelin Galathynius rozegrała bitwę o wszystko. Na ostatnią część sagi trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy, ale żeby umilić sobie czas oczekiwania – można zająć się czytaniem nowelek autorki, które opowiadają o tym jak Celaena stała się bezwzględną zabójczynią. Tę pozycję można czytać przed serią o „Szklanym tronie” – będzie stanowiła fantastyczne wprowadzenie w mroczny świat przepełniony intrygami i nieustającą walką o przetrwanie, ale też świetnie służy jako uzupełnienie całej sagi i wyjaśni...

Marta Kisiel Pierwsze Słowo

Jakiś czas temu dopadł mnie wirus. Nie jest niebezpieczny, ale rozprzestrzenia się błyskawicznie i infekuje kolejne osoby, a choroba którą wywołuje nie ma swego nazewnictwa w literaturze medycznej. Pierwsze jej objawy, to wysyp na półkach książek o aniołach wszelkiej maści, powieści traktujących o stworach kudłatych i mackowatych, czyli dożywotnikach rubasznych, wesołych i uroczych, a potem... potem już z górki. Jak grzyby po deszczu na regałach pojawiają się książki o tematyce różnej, czyt. kisielowej. Kisielizm  – bo o nim mowa  – wtłacza się w organizm i nic już na to nie można poradzić, trzeba z nim żyć. Ale to dobre życie  – rozwijające wyobraźnię i pielęgnujące poczucie humoru. Dziś kilka słów o "Pierwszym słowie" czyli zbiorze opowiadań pióra Marty Kisiel.  Mamy tu jedenaście opowiadań o tematyce bliskiej sercu każdego fana autorki. Z przyjemnością można odświeżyć sobie informacje o Lichotce, kilku dożywotnikach i Konradzie, który ma anioła w bamb...

Zdradzieckie serce - Mary E. Pearson

Po  "Fałszywym pocałunku"  Mary E. Pearson miałam takiego kaca książkowego, że przez kilka dni nie mogłam tknąć żadnej książki. Wciąż wracałam do bohaterów i byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy księżniczki z rodu Morrighan i czy mężczyzna, którego wybrała rzeczywiście jest jej przeznaczony. Na kontynuację lektury musiałam czekać kilka miesięcy, a oczekiwaniu towarzyszyła pewna trwoga. Otóż, bałam się, że drugi tom nie sprosta moim oczekiwaniom, będzie ciągnął się niemożebnie po to tylko, żeby przygotować mnie na ostatnią część trylogii. Jak bardzo się myliłam! Zapraszam dziś do Królestwa Vendy. Losy księżniczki poznajemy podczas przygotowań do ślubu z młodym księciem. Do uroczystości nie dochodzi jednak, ponieważ dziewczyna buntuje się przeciwko woli rodziców. Jest p ierwszą córką pary królewskiej, księżniczką rodu Morrighan, wobec której, zgodnie z tradycją oczekuje się posłuszeństwa oraz zawarcia politycznego małżeństwa. Arabella nie należy jednak do przykł...

Okruchy Dobra J. Bednarek & J. Kaczanowska

W każdym z nas, gdzieś głęboko, drzemią okruchy. Te maleńkie i niewidoczne makrocząsteczki czekają cierpliwie na swój czas i kiedy uda się im dotrzeć do innych mikroskopijnych elementów, łączą się w całość, tworząc gigantyczną bombę składającą się z dobra i miłości. To dotyczy wszystkich. Trzeba tylko zajrzeć w głąb duszy. Książki o tematyce świątecznej mają jedno zadanie. Jest ono banalnie proste, ponieważ polega na tym, żeby czytelnik poczuł się lepiej, uwierzył, że tuż przed Bożym Narodzeniem dzieją się cuda i, że warto w nie wierzyć. Książka duetu Kaczanowska i Bednarek spełnia to zadanie z nawiązką, ale też uczy i w łagodny sposób napomina, że nie jesteśmy sami na tym świecie. Rzecz dzieje się w Krakowie, który w przededniu Wigilii tonie w śniegu. Ludzie gdzieś się spieszą, biegają i załatwiają ostatnie sprawy, by móc celebrować święta.  W niewielkiej kamienicy nieopodal Wawelu splatają się losy kilku ludzi, którzy na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wsp...

Dziewczyna znad Złotego Rogu - Kurban Said

Kurban Said, a właściwie Lew Nussimbaum to autor powieści, na podstawie której powstał wzruszający film "Ali i Nino", ale też twórca "Dziewczyny znad Złotego Rogu". Książka, o której dziś opowiem powstała w 1938 roku i była prawdopodobnie ostatnim utworem spisanym ręką Saida. Autor bowiem umarł w 1942 roku, w wieku zaledwie trzydziestu siedmiu lat. Ważne jest, że Kurban Said zafascynowany był orientem. Azjatycka kultura i obyczaje fascynowały go do tego stopnia, że w końcu przeszedł na islam, a sam utożsamiał się z muzułmańskim księciem. "Dziewczyna znad "Złotego Rogu" to powieść opowiadająca historię młodziutkiej Turczynki i ambitnego Austriaka. Hass jest lekarzem, którego rodzice byli Bośniakami, ale on sam postrzega siebie jako Europejczyka i nie chce pamiętać o swoich korzeniach. Asiadeh zaś, wraz ze swoim ojcem - tureckim paszą, tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej, trafiają do Berlina. Dziewczyna wychowana jest w wierze muzułm...

Richard Schwartz Drugi Legion

Po premierze pierwszego tomu "Tajemnicy Askiru" mój apetyt na przygody dziwnej grupy podróżnych zdecydowanie się zaostrzył. Ostatnio tak wybitnym fantasy zachwycałam się w czasach popularności "Władcy Pierścieni" i "Hobbita". A w tej wyjątkowej sadze odnaleźć można świeżość, nowość i powiew oryginalności. Pierwszy tom to high fantasy na wysokim poziomie, można o nim poczytać TU . A jak jest z drugim tomem? Spieszę z wyjaśnieniem. Najbardziej, w drugiej części obawiałam się nudy, niepotrzebnie zupełnie, bo Richard Schwartz to niekwestionowany mistrz logiki i pisarskiego kunsztu, który potrafi napisać tak, że historiia wsysa czytelnika bez reszty. Wprowadza nas w swój wyimaginowany świat w miejscu, w którym trwaliśmy w stanie zawieszenia przez kilka miesięcy.  Do Gospody pod Głowomłotem trafia bowiem wędrowiec, który serwuje znanym nam już bohaterom opowieść o roztrzaskaniu w drzazgi prężnie działającego niegdyś mocarstwa i o zasadzie działania magicz...