Czasem trafiam na książki, które oceniam tak wysoko, że trudno potem im dorównać. Zastanawia mnie jedynie fakt, że tyle świetnej literatury polskiej jest na rynku i mało o niej w mediach. Tak właśnie dzieje się w przypadku dzisiejszej propozycji. Nic o niej wcześniej nie słyszałam, a została wydana w ubiegłym roku. Właśnie skończyłam czytać i ni to thriller psychologiczny, ni kryminał – literatura grozy – to na pewno. Słyszeliście o Piotrze Lianie? Nie? No to koniecznie musicie nadrobić.
Echo serca, bo o nim mowa, traktuje o przywiązaniu i dążeniu do prawdy. Bohaterem powieści jest znany w Tarnowie Krzysztof Rota, dotknięty przez niesprawiedliwy los kardiolog, który najpierw traci żonę, a potem w niewyjaśnionych okolicznościach umiera jego ukochana córka. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna popełniła samobójstwo, ale Krzysztof przekonany jest, że jest to świetnie upozorowane zabójstwo. Policja nie wszczyna jednak śledztwa, więc lekarz na własną rękę postanawia zdobyć dowody na to, że zostało popełnione przestępstwo. W amoku i szaleństwie traci posadę oraz szacunek, ale kiedy zaczynają pojawiać się kolejne ofiary lekarz utwierdza się w przekonaniu, że to co robi ma sens.
Ta książka to prawdziwa uczta dla zmysłów. Autor prowadzi narrację w sposób niezwykle inteligentny i lotny, upiększając ją żartami na wysokim poziomie, co znacznie podnosi poziom wchłanianego tekstu. Celowo użyłam słowa wchłaniany, gdyż powieść czyta się jednym tchem, nie sposób się od niej oderwać i zostawić choć na chwilę. Gdyby nie zmęczenie codziennością, książkę przeczytałabym w kilka godzin. Dużą rolę odgrywa też sposób w jaki powieść została wydana, bowiem duża czcionka i szerokie marginesy znacznie ułatwiają cały proces.
Bohaterowie powieści, bo przewija się ich tutaj sporo, to osoby z krwi i kości. Autor z prawdziwym pietyzmem zbudował postaci i zadbał o to, by były wyraziste. Jesteśmy w stanie zintegrować się z nimi, postawić się na ich miejscu, niektórych polubić i im kibicować, innych znów znienawidzić. To prawdziwa sztuka tak umiejętnie wykreować postaci i nadać im odpowiedni charakter.
Autor umiejętnie prowadzi fabułę. Powoli przyzwyczaja czytelnika do sytuacji, wyjaśnia stopniowo zawiłe elementy i celowo wprowadza w błąd. Daje fałszywe wskazówki, po to, by zaintrygowany tym czytelnik nie mógł się oderwać od lektury. Wątki przedstawione w powieści zazębiają się nieprzewidywalnie i ostatecznie doprowadzają do zaskakującego finału.
Cieszę się, że przeczytałam tę powieść. Szanowni Państwo, warto zajrzeć na nasz rodzimy rynek wydawniczy, ponieważ nie tylko zagraniczni autorzy potrafią pisać zaskakująco dobre książki. Echo serca pozostanie ze mną na długo i będę ją z czystym sumieniem polecać każdemu wielbicielowi literatury grozy. Polecam bardzo!
Ważne jest by robić badania profilaktyczne. Tutaj https://cmp.med.pl/oferta-dla-firmy/medycyna-pracy-online/medycyna-pracy/ macie bardzo dobre pakiety badań. Wykupcie i zróbcie badanie. Macie tutaj także pakiety dotyczące medycyny pracy. Zobaczcie.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń