Przejdź do głównej zawartości

Idealny Mężczyzna – Kristen Ashley

Włodzimierz Zientarski w jednym z wywiadów przyznał, że tak bardzo kocha motoryzację, że nie jest w stanie źle mówić o samochodach. Owszem, wytknie błędy, ale w zamian doszuka się pozytywów. W przypadku książki Kristen Ashley rzecz się ma podobnie. Autorka poświęciła swój czas, energię, zaangażowała się  w tworzenie tej powieści. To nie jest zła książka, po prostu nie jest skierowana do wszystkich.
Zapraszam na spotkanie z romansem i mężczyzną idealnym.


Bohaterami powieści są Mara Hanover, kobieta po trzydziestce, pracująca w dziale sprzedaży w miejscowym salonie meblowym oraz Mitch Lawson, detektyw policyjny. Mieszkają obok siebie od czterech lat. Mara żywi do sąsiada gorące uczucie, niestety jej niska samoocena i wiara we własne możliwości utrudniają jej bliższy kontakt z mężczyzną. Wszystko odwraca się pewnego popołudnia, kiedy to Mitch naprawia jej uszczelkę pod zlewozmywakiem i w ramach podziękowań umawiają się na randkę, do której jednak nie dochodzi.

Mitch jest typem atletycznie zbudowanego mężczyzny, który jest twardzielem w pracy i dżentelmenem w życiu prywatnym. To człowiek orkiestra – w pracy jest bezwzględny i bezkompromisowy, natomiast w domu zamienia się w człowieka – maskotkę. Jest pełen czułości, ma wielkie pokłady rodzicielskiej cierpliwości, świetnie radzi sobie z obowiązkami domowymi i kocha tak, jakby świat miał się skończyć.

Mara to kobieta z problemami, której udało się wyrwać ze szponów toksycznej matki – narkomanki i alkoholiczki. Poradziła sobie ze swoją przeszłością i rozpoczęła nowe życie, w które śmiałym krokiem wkroczył Mitch. Z dnia na dzień próbuje wydobyć kobietę z kokonu, który uwiła sobie żeby chronić siebie i swoje uczucia. Wierzy w nią, wspiera, często wyręcza w wielu sprawach, staje się jej ostoją i opoką. 

Niestety całą tę miłosną bańkę zniszczyć może czające się niebezpieczeństwo. Porachunki gangów narkotykowych, walka o dzieci i ruska mafia, to tylko część kłopotów, z którymi zmierzyć się muszą bohaterowie.

Mężczyzna Idealny to romans skierowany do wielbicielek bohaterów w typie macho. Mamy tu do czynienia z typową historią miłosną, w której mężczyzna staje się ucieleśnieniem wszystkich snów i marzeń. Nie ma wad, jest idealny, czuły, kochający, wspierający, ale też twardy jak głaz i gotowy w każdej chwili stanąć w obronie swojej rodziny. To powieść, przy której można się odprężyć, nie trzeba myśleć, wystarczy dać się porwać fabule i spędzić przy niej kilka godzin. To lektura niewymagająca i prosta. Jeśli więc macie ochotę na chwilę zapomnienia to jest to pozycja idealna.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bajka o królowej Róży

Całkiem niedaleko, bo tuż za brzozwym lasem, stał biały domek pokryty starą cementową dachówką, którą tu i ówdzie pokrywał mech. Pomalowane na zielono okiennice lśniły w słońcu, a wielkie, otwarte na oścież drzwi zachęcały do odwiedzin. W domku mieszkał ogrodnik Szkuta, którego największą miłością było hodowanie kwiatów. Jak nikt inny znał wszystkie rośliny znajdujące się w ogrodzie, dbał o nie, pielęgnował i pomagał rosnąć. Jego największą tajemnicą było to, że potrafił porozumiewać się ze swoimi kwiatami. To właśnie one mówiły mu gdzie najlepiej je posadzić, w którym miejscu ziemia jest odpowiednio żyzna, a w którym miejscu wyleguje się rudy kocur Stefek i lepiej byłoby to miejsce omijać. Szkuta kochał swój ogród, ale brakowało mu rośliny, z której byłby dumny i mógłby chwalić się nią wśród znajomych. Pragnął takiej rośliny, która królowałaby w jego ogrodzie, dlatego w pierwszy piątek czerwca wybrał się na wielki targ rolniczy z zamiarem zakupienia sadzonek. Jego

Bajka o wrocławskich krasnalach

Baju, baju, bajka... Wszystkie dzieci wiedzą o tym, że krasnoludki to małe dzieln e skrzat y , które pracują w nocy i pomagają ludziom. Ale czy wiecie, że jest miasto, w którym krasnale żyją i mają się dobrze? Nie? No to spieszę z pomocą. Otóż krasnale mieszkają we Wrocławiu, pięknym mieście położonym na Dolnym Śląsku. Mieszka tam pewien mały chłopiec, który przeżył niezwykłą przygodę. Mam 10 lat i na imię mi Cyryl. Mieszkam z mamą w dzielnicy Psie Pole we Wrocławiu, w starych koszarach wojskowych. Mój tato był porucznikiem w wojsku, ale zginął na misji i zostaliśmy z mamą we dwoje. Mam rude włosy i piegowaty nos. Nie przeszkadza mi to jednak, bo mama mówi, że dzięki temu jestem wyjątkowy. Chodzę do szkoły na naszym osiedlu i mam wielu przyjaciół. W naszym bloku mieszkają ludzie, którym często pomagam. Czasem pomagam sąsiadce z dołu, wyprowadzam psa pana Kazimierza lub przytrzymuję ciężkie drzwi od klatki, żeby Pani Krysia mogła swobodnie wejść wraz ze swoimi rozkrzycza

O sercu, żółci i kiju w dupie

Od niemal dziesięciu lat moja najukochańsza babcia żyje ze stymulatorem serca, który pilnuje prawidłowego rytmu serca i nie pozwala mu na leniuchowanie. Dzięki temu urządzeniu najbardziej pomysłowa kobieta na świecie, czort wcielony i anioł w jednym, żyje i ma się dobrze. I niech tak będzie! Kontrole takich stymulatorów odbywają się raz do roku i od siedmiu lat mam przyjemność jeździć z babcią do poznańskiej kliniki po to by sprawdzić czy wszystko w porządku. Od wielu lat nic się tam nie zmieniło. Kolejki oczekujących na badanie, zaduch, smutek i strach przed tym co powie lekarz, bo jak mówi babcia, jak pompa w organizmie siądzie to już dupa blada. Żeby uniknąć zmęczenia , koszmarnych kolejek i wszechogarniającej rozpaczy, zdecydowałyśmy się na kontrole prywatne. Ludzi jest zdecydowanie mniej, ale zawsze znajdzie się ktoś z kim można pogawędzić, a babcia to uwielbia. Bardzo często, ku mojej uciesze chwali i podtrzymuje na duchu starszych od siebie pacjentów mówiąc, że świetn