Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2024

Joanna Jurgała-Jureczka – Kossakowie. Wachlarz.

 O Kossakach pisze się tak:  Krakowska gałąź rodu to znacząca rodzina artystyczna, której cztery pokolenia wyraziście odznaczyły się w kulturze i nauce polskiej. Malarska dynastia Kossaków ilustrowała swym talentem dzieje narodu polskiego - powstania narodowe, epopeję napoleońską, walki I wojny światowej. Również w poezji i literaturze ukazywali patriotyzm i umiłowanie do ojczyzny. Joanna Jurgała-Jureczka skupiła się jednak na kilku wydawało się mniej istotnych elementach towarzyszących życiu słynnej rodziny, a jednak łączących ze sobą tych ludzi. Wydawać by się mogło, że znajdziemy tu potężną dawkę informacji o kolejnych z rodu Kossaków, solidnie doprawionych ciekawostkami, ploteczkami i opowiadaniami o ich barwnym życiu. Owszem, trzeba przyznać, że jest ich tu całkiem sporo, ale forma w jakiej zostały podane nie do końca mi odpowiadała, choć pokładałam w niej spore nadzieje. Postanowiłam więc potraktować tę niewielką objętościowo książkę jako obyczajówkę z elementami biograficznymi.

Izabela Skrzypiec-Dagnan – Własną drogą

 Czasem, pod wpływem chwili, człowiek ma ochotę rzucić wszystko i pognać przed siebie. Byle dalej od trosk, kłopotów i problemów. Tak też zrobiła główna bohaterka powieści "Własną drogą". Z tym, że ona wsiadła na motocykl i pojechała z myślą o tym, by złagodzić ból zranionego serca. Nie wzięła jednak pod uwagę, że spotka swoją pierwszą miłość i los da jej drugą szansę. Czytanie tej książki było bardzo miłym doświadczeniem. Napisana jest wyjątkowo ładnie. Mnóstwo tu opisów, które pięknie wprowadzają czytelnika w fabułę, a ta z kolei dobrze jest zilustrowana przemyślanymi dialogami. Wszystko się tu zgadza. Postaci są solidnie skonstruowane, nie byle jakie, ale  wielowymiarowe i ludzkie, z całym bagażem doświadczeń, które udało im się zgromadzić w czasie swojego życia. To nie jest zwykła opowiastka o poszukującej szczęścia kobiecie, ale złożona i wyczerpująca emocjonalnie podróż po ludzkiej duszy. Psychicznie zmęczonej, umordowanej problemami miłosnymi, połamanej, ale pięknej i

Duchy letniej nocy – Antologia

 Uwielbiam antologie za kilka krótkich treści, które można poczytać w przerwie w pracy lub do popołudniowej kawy. A już szczególnie upodobałam sobie powieści z dreszczykiem, które i przerażają i powodują niepokój, ale i mają pewne zacięcie spirytystyczne. Dziesięć opowiadań, dziesięć  różnych historii i wszechobecne duchy to składowe tej książki.  Nie wszystkie opowiadania mają tę lotność co np. Siły natury i moce ducha czy Przeszłość. Niektóre z nich są nużące i nieciekawe. Niemniej jednak, całość w odbiorze daje piorunujący efekt. Bo można tutaj spotkać się z całym spektrum różnych emocji: od zaciekawienia, poprzez niepokój, uczucie grozy i... nudę. Wszystko więc się zgadza i spina w jedną całość. Potencjalny czytelnik, miłośnik literatury grozy, znajdzie tu wszystko to, czego oczekuje od literatury tego rodzaju. Zachwyci się swego rodzaju baśniowością, powoli budowanym napięciem, którego eskalacja powoduje szybsze bicie serca. Zatopi się w niewyjaśnionych zagadkach, pogubi w intryga

Elizabeth Fremantle – Strzeż się damy

 Zakończenie trylogii Tudorów nie mogło być przyjemniejsze. Cóż to była za wyjątkowa lektura! Pasjonująca, wartka i pełna intryg. Pyszna, wieloetapowa powieść obyczajowa osadzona na kanwie historycznych zdarzeń. Na dworze Elżbiety I, prym wiedzie zaufana dwórka królowej Penelope Devereux. Jest to jednak kobieta nieprzewidywalna, inteligentna, ale i roszczeniowa. Dzięki tym kilku zależnościom staje się wyrafinowaną graczką o najwyższą stawkę. To, co zasługuje na uznanie, to kunsztowne i drobiazgowe odwzorowanie strojów obowiązujących na dworze Tudorów, zasad i praktyk, które tam stosowano. Autorka dużo czasu poświęciła też by zwrócić uwagę na jedzenie, sposób podawania i jadania. Zwróciła tez uwagę na służbę i jej rolę w sprawnym działaniu dworu. Najważniejsze jednak w tej ociekającej intrygami i polityką historii jest ukazanie kobiety jako jednostki wytrwałej, mądrej, inteligentnej i skutecznej, nawet jeśli może zostać oskarżona o zdradę. Jest to fascynująca, wieloetapowa opowieść o lo

Soraya Lane – Córka z Genewy

 Soraya Lane ma nieprawdopodobne wyczucie literackiego smaku. Doskonale wyważa obyczajowość, którą lubi przyozdobić przygodą, odrobiną tajemnic, romansu i czułości. I to właśnie przekonuje mnie do jej twórczości. A seria o "Utraconych córkach" jest ostatnio moją ulubioną. Ta część wiedzie czytelniczki do Szwajcarii. I choć początek znów rozpoczyna się w jednej z londyńskich kancelarii adwokackich z tajemniczym pudełkiem w roli głównej, to jednak dalej, historia toczy się nowym rytmem. Dwie ramy czasowe, liczne retrospekcje i powroty do przeszłości powodują, że odrębne historie współpracują ze sobą ściśle i prowadzą przez poszczególne wątki aż do finalnego punktu.  Książka pełna jest wspomnień, opowieści o przeszłości i czasach sprzed kilku dekad. Dzięki temu, czytelnik ma szansę nie tylko poznać życie i charakter bohaterów, ale też zderzyć te dwa światy ze sobą, porównać ich zachowania, światopogląd i zagłębić się w ich myśli. To bardzo skomplikowany, ale ładnie i logicznie z

Peter S. Beagle – Tamsin

 Ach, jakże mnie ta powieść ucieszyła. Omamiła wspaniałym literackim językiem, cudowną, nieprzejaskrawioną historią i choć czasem towarzyszyła mi też gęsia skórka, to jako całość daje tyle emocji, że wystarczy na całą jesień. Jest to opowieść o Jenny, która wraz z rodzicami przeprowadza się z Ameryki do Anglii. Trafiają do starego, pięknego domu. I choć początkowo dziewczyna nie jest zainteresowana tym, co dzieje się wokół niej, to wkrótce zdaje sobie sprawę z tego, że w murach starego domostwa, jest ktoś, kto przebywa tutaj od kilku stuleci. I mimo swej eterycznej i zdaje się "lotnej" postaci, zaprzyjaźnia się z Jenny, co daje początek ekscytującym, ale i czasem przerażającym przygodom. Autor zaserwował tutaj cały wachlarz emocji. Czytelnik jest zaciekawiony, zaintrygowany, czasem przechodzi go dreszcz strachu, a innym razem ulgi. Beagle  wspiął się na wyżyny i przedstawił taki koncentrat emocji, który zwala z nóg. Bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę, zmusza do myślenia

Magdalena Ciechanowska – Księżycowa zagadka

 Czasem zaskoczenie po przeczytaniu książki jest tak duże, że zaczynam szukać innych książek danej autorki lub autora. A, że Magda Ciechanowicz uraczyła mnie swoją powieścią, toteż jęłam szukać innych pozycji jej autorstwa. No i tu spotkało mnie zaskoczenie numer dwa, gdyż okazuje się, że to debiutantka! A więc ta nad wyraz smaczna historia będzie miała ciąg dalszy? Pysznie! Duszny i tajemniczy Kraków, skrywa w sobie wiele tajemnic. Jednej z nich, czyli zaginięciu pewnej młodej kobiety, przyglądać się będzie Dariusz Karski, dość szorstki w obyciu i oschły policjant, który nie tylko będzie chciał rozwiązać zagadkę, ale też zbliżyć się do Aurory. Złodziejki i przyjaciółki zaginionej kobiety. To, co zachwyca w tej książce, to nieprawdopodobnie lotny styl. Autorka maluje słowem, wdziera się do umysłu czytelnika i macha z rozmachem literackim pędzlem, zachwycając i pozostawiając w głowach niepokojące obrazy. Kreśli swe myśli krzepko i z rozmysłem, atakuje najprzedniejszymi porównaniami i ni

J. Sterling – Rozgrywka

 Szanowna młodzieży 18+, oto przed Wami romans słodki niczym lukier, trochę sztampowy i przewidywalny, ale przecież oto chodzi, by zająć głowę czymś innym niż praca, nauka i problemy dnia codziennego. To czytadło na raz, do popołudniowej kawki. Jest to opowieść o dwojgu młodych ludziach, których z pozoru nie łączy nic. On to lokalny Casanova, uwielbiający damskie towarzystwo, zdobywca i mistrz baseballa, a ona to inteligentna, rzutka i pyskata dziewczyna, która kocha fotografię. Dwa różne charaktery ścierają się tu w walce o miłość. Osoby, które śledziły losy Cassie i Jacka, wiedzą, że to romans, który czyta się jednym tchem. Niełatwa i pełna emocjonalnych pułapek relacja została stworzona tak, by denerwować, wzruszać i przyprawiać czytelniczki o szybsze bicie serca. Zawiera więc właściwie wszystkie elementy bardzo udanego romansu. To, że miłość jest tu najważniejsza jest sprawą nadrzędną. Do tego dochodzi też poczucie własnej wartości, podążanie za marzeniami, realizacja zamierzonych

Emily Rath – Pucking Around 2.

 Niesiona jakąś perwersyjną ciekawością oraz w pełni świadoma faktu, że czeka tu na mnie taka ilość seksu, której nie zniesie żaden człowiek, poddałam się chwili i przeczytałam Pucking Arond part two, by się przekonać co też autorka miała na myśli. No i się dowiedziałam, ale nie jestem usatysfakcjonowana, bo mało Emily Rath pisze o głównym powodzie tego całego galimatiasu czyli poliamoryzmie. Właściwie zaznacza jedynie, że istnieje taki związek, że ludzie są w nim szczęśliwi i tyle. Zero tu miłości i czułości, zero wspólnego zaufania, życia i koegzystowania. Jest tu jedynie zarys związku, który skupia się li i jedynie na współżyciu w każdym możliwym zestawieniu i realizowaniu perwersyjnych zachcianek, co spycha na dalszy plan to, co mogłoby być szalenie ciekawe, gdyby nie forma przedstawienia. Jestem świadoma, że autorka chciała zaszokować, zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Wspaniale, że pisze o homoseksualizmie, że opowiada o biseksualizmie, o byciu queer. Pięknie, że mówi o wolności i n

Elle Kennedy – The score. Podbój

  Czasem książka "podejdzie" mi wyjątkowo. Zależy to od czasu, humoru, aury  za oknem, ale i okoliczności. Właśnie dziś potrzebowałam takiej historii i Elle Kennedy przyszła mi z pomocą. Przesłodki był to romans, wyjątkowo romantyczny, czasem trochę głupawy, ale i takie rzeczy zdarzają się na początku związków. Jest to opowieść o Allie Deanie, dwojgu młodych ludzi, kończących studia i planujących swoje kariery. Opowieść o miłości, która nie powinna się zdarzyc, a co dopiero udać, a jednak... Niby historia jest sztampowa i przewidywalna, ale to, w jaki sposób jest przedstawiona, powoduje, że trudno odkleić się od tej opowieści. Jak to u Kennedy bywa, i tutaj mamy przesłodką i arcyromantyczną historię. Wspaniały, troskliwy i wielki jak góra mężczyzna, który ma wysoce rozbudowany instynkt opiekuńczy oraz nieśmiała, acz szalenie inteligentna dziewczyna, która boi się zakochać w obawie przed porażką. I mimo, że to historia znana, to czerpałam z niej ogromną przyjemność. Właśnie dl

Jessica George – Maame

 Niejednokrotnie mamy styczność z kimś, kto ma toksyczną relację ze swoją rodziną, toleruje jej roszczeniowość, bierze na siebie większość obowiązków, a poczucie winy wywołane przez najbliższych to wierny towarzysz niedoli. Osoba ta nie myśli o sobie, często jest zahukana, sfrustrowana i depresyjna, a postawienie siebie na pierwszym miejscu to rzecz w jej mniemaniu kuriozalna, a wręcz nieosiągalna. Dziś więc krótko o Maddie, która była taką osobą, ale udało jej się wyszarpać dla siebie kawałek tortu z napisem: "własne życie".  I wyszła na tym dobrze, doświadczając wszystkich elementarnych podstaw funkcjonowania na tym łez padole, począwszy od porażki, poprzez czułość, romantyczność, aż do tragedii i powolnego budowania poczucia własnej wartości. To niezwykle ciepła, przenikliwa i poruszająca wszystkie czułe struny powieść o kobiecości, która głęboko skrywana, w końcu wystawia głowę z twardej skorupy i zaczyna oddychać pełną piersią, dając jej właścicielce przestrzeń na to, by