Czy może być coś cenniejszego od pamiątek? Niemych świadków minionych czasów, nie zawsze szczęśliwych, często brutalnych zdarzeń, ale niosących ze sobą swego rodzaju oczyszczenie i pogodzenie się z losem. Chyba nie. Dlatego tuż po zakończeniu II wojny światowej, w niemieckim miasteczku Bad Arolsen powstała Międzynarodowa Służba Poszukiwań, która działa do dziś. Pracownicy tej organizacji mieli za zadanie śledzić losy zaginionych, oddać dokumenty/pamiątki, etc. rodzinie, lub powiadomić ich o losie najbliższych.
Gaelle Nohant utkała na tej kanwie powieść poruszającą i wzruszającą, która opowiada losy kilkorga ludzi, którzy w wojennej zawierusze zostali zmuszeni do rozłąki. Przedstawia tu dzieje ludzi, na trop których trafia dzięki różnym przedmiotom, zdjęciom czy listom i jest w stanie dotrzeć do rodziny tych osób nawet po wielu latach od zakończenia w Europie działań wojennych.
Autorka postawiła sobie zadanie niełatwe i jak się domyślam karkołomne. Ale podołała temu z wielkim sukcesem! Mimo, iż jej bohaterowie to jedynie fikcja literacka, to jednak wiedza jaką operuje w tej powieści jest tak olbrzymia i drobiazgowa, że wskazuje na wielogodzinny lub nawet wielodniowy research. Każda opisana w tej książce nacja, oddana jest w najmniejszym szczególe, a przekazanie czytelnikowi obyczajów czy nastrojów politycznych, panujących podczas wędrówki bohaterów jest niewiarygodna. To, co uderzyło mnie najbardziej to celne podsumowanie tego, co działo się w Polsce od 2015 roku, a także działania skrajnej prawicy i opętańcze wręcz wyszydzanie kobiet, szafowanie ich zdrowiem i życiem oraz fanatyczne przywiązanie do religii i płytkie traktowanie historii i patriotyzmu. Ale autorka nie opowiada jedynie o Polsce, choć wspomnienia jej bohaterów z czasów pobytu w polskich obozach, stanowią lwią część tej powieści, ale też o Grekach, Żydach, Czechach, Francuzach i znienawidzonych okupantach.
Nohant zwraca uwagę na wiele rzeczy. Na to, że czasem do końca życia trudno się pogodzić z utratą bliskich, na fakt, że okrucieństwa wojny odbijają się na psychikach zmęczonych nią ofiar, a potem przenoszą się na bliskich i kolejne pokolenia. W powieści, autorka ukazała też poczucie winy jako element maskujący uczucia. Zawsze jednak traumy wracają do ofiar, a nie do oprawców, choć i niektórzy z nich mieli wyrzuty sumienia. Choć naprawdę był to niewielki odsetek.
Ta powieść to pasjonując i porywająca historia o poszukiwaniu własnej tożsamości, ale także ostrzeżenie przed skrajnościami, niebezpieczną polityką pełną fanatyzmu i zacietrzewienia. To znak ostrzegający przed niebezpieczeństwem, które czyha na wszystkich ludzi na tym świecie. I mimo, że pozbawione patosu, to jednak gorejące jasno i wyraźnie.
O tej książce i jej treści trudno będzie zapomnieć. To wyjątkowa historia ludzi o ludziach.
Wirtualne biura Wrocław umożliwiają przedsiębiorcom korzystanie z prestiżowego adresu oraz dodatkowych usług administracyjnych. To idealne rozwiązanie dla firm działających zdalnie, które chcą zwiększyć swoją wiarygodność. Sprawdź wirtualne biura we Wrocławiu i skorzystaj z atrakcyjnych ofert.
OdpowiedzUsuń