Sylwia Markiewicz ładnie opowiada o życiu i... kobietach. Jej powieści zazwyczaj podnoszą na duchu i dają nadzieję, opowiadają o kobietach, które żyją tu i teraz i łatwo się z nimi utożsamić. I tym razem autorka nie zawiodła swoich czytelniczek, pisząc powieść obyczajową, którą po prostu chce się czytać.
Jest to opowieść o kilku zupełnie różnych kobietach, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego. Nie łączą ich charaktery, ani praca, ale jest coś, co je spaja – swego rodzaju porozumienie.
Trzeba Wam wiedzieć, że to historia wielowarstwowa i przekładana informacjami niczym kilkupiętrowe ciasto z kremem. Opowiada o wielu ważnych dla nas rzeczach, ale też wskazuje błędy, których nie powinniśmy w przyszłości popełniać.
Autorka wiele mówi o niezależności kobiet, o tym, by wbrew wszystkiemu dążyć do celu i spełniać swoje marzenia. Próbować, myśleć, podejmować odważne decyzje i nie dać sobie wmówić, że kobieta jest mniej warta od mężczyzny. Nie jest to absolutnie żaden poradnik na dość oklepany ostatnio temat pt. "Jak odnieść sukces", a wspaniała powieść obyczajowa o ogromnej sile kobiet przepełniona delikatnymi sugestiami i wskazówkami, które mogą pomóc wyjść z opresji i po prostu żyć.
To wspaniała, mądra i wyjątkowa powieść, którą powinni przeczytać wszyscy potrzebujący wsparcia. Bo ukojenie w jej treści znajdzie naprawdę wiele osób. Ponadczasowa, inteligenta i nieprawdopodobna historia!
Komentarze
Prześlij komentarz