Fantasy gra mi w duszy od wielu lat. Nie jestem wybredna jeśli chodzi o ten gatunek. Pochłaniam wszystko, co ma swoje uniwersum, trochę magii i walkę, a jeśli jeszcze dorzucić do tego garść intryg i romans, to już w ogóle jestem ukontentowana. Powróciłam więc z radością do królestwa Eany i z zachwytem spędziłam tam kilka godzin.
Bliźniaczki Rose i Wren rozpoczynają swoje rządy w oparach skandalu. Narzeczony Rose ginie z ręki zdrajcy, Alarik porywa Banbę, a w kraju rozpoczyna się bunt przeciwko czarownicom. Królowe muszą zmierzyć się z kłopotami, choć każda wybiera inną drogę.
I choć początkowo wydaje się, że powieść będzie dotyczyła relacji damsko-męskich, okraszonych piękną scenerią wyimaginowanego świata fantasy, to po kilku rozdziałach okazuje się, że to jedynie dodatek i poboczna opowieść. Nad wiedźmami bowiem, zawisła straszna klątwa w postaci buntu wywołanego przez Barrona.
Duet Doyle i Webber, zbudowały rozległe uniwersum, które rozrastało się wspaniale wraz z fabułą. Jestem przekonana, że ten niezwykły świat jeszcze się powiększy w kolejnych tomach. Postaci, które autorka wykreowała to kwintesencja ludzkości. Mamy do czynienia ze skoncentrowanym dobrem w postaci Rose, nieoczywistą i inteligentną Wren, która zawsze działa pod wpływem impulsu oraz kilka postaci pobocznych, które ładnie się tam wpasowały. Ta wyjątkowa mieszanka charakterów zmusza czytelnika do myślenia, do zastanowienia się nad tym, co wybrałby w trudnych chwilach. Czy wolałby podporządkować się złu i jego fanatycznym przekonaniom, czy też stanął z nim do walki twarzą w twarz, na przekór niebezpieczeństwu.
To lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów fantasy, a także dla tych, którzy zastanawiają się nad tą formą opowieści. Jestem przekonana, że nie pożałujecie tej decyzji.
Komentarze
Prześlij komentarz