Elle Kennedy to zawsze dobry wybór, jeśli chodzi o literaturę romantyczną z odrobiną pieprzu. Autorka to taki pewniak wśród romansów, bowiem czego nie napisze, to czyta się to z przyjemnością. Ostatni tom o studenckiej drużynie hokejowej kończy się dorośle, ale jak zwykle dość optymistycznie.
Sabrina jest zapracowaną studentką, której marzeniem jest rozpoczęcie studiów na Harvardzie, Tucker to jeden z zawodników studenckiej drużyny hokejowej. Oboje wpadają na siebie w barze, i mimo, że obiecują sobie tylko niezobowiązujące zbliżenie, coś ich do siebie ciągnie i zaczynają się spotykać. Los szykuje dla nich wielką niespodziankę.
Cudownie było wrócić do tej paczki przyjaciół, która właśnie kończy studia i rozpoczyna kariery. A ta powieść ładnie domyka wszystkie wątki i pozwala sądzić, że wybory, których dokonali na zawsze zaważą na ich życiu.
To arcyromantyczna i niezwykle przyjemna lektura, która stanowi świetną rozrywkę na dwa, góra trzy wieczory. Nie ma tu skomplikowanych treści, a proste historie, które mogły przydarzyć się każdej z nas. To taki obraz miłości pożądliwej, ostrożnej, acz szczerej i takiej na śmierć i życie.
To przeurocza, może nieco poplątana opowieść o wychodzeniu z opresji, zgniłego i niebezpiecznego środowiska, opłacając przy tym najwyższą cenę. Nie tylko tę fizyczną, ale psychiczną.
Gorąco polecam całą tę hokejową serię.
Komentarze
Prześlij komentarz