Czy można testować szczęście i w dodatku czerpać z tego tytułu niezłe profity? Okazuje się, że można. W czym rzecz wyjaśnia najnowsza powieść Anny Szczęsnej o wiele mówiącym tytule "Testerka szczęścia". Nie dajcie się jednak zwieźć lekkiemu tytułowi. Przed Wami naprawdę miła, czytelnicza przygoda.
Opowieść o Agnieszce Piotrowskiej czyli zawodowej testerce szczęścia rozpoczyna się jak wiele tego rodzaju obyczajówek. Kobieta jest rzutką bizneswoman, która znalazła swoją niszę. Prowadzi poczytny blog, na łamach którego wyraża swoje opinie odnośnie do produktów czy też szkoleń oferowanych przez najsłynniejszych coachów w Polsce. Dzięki jej podpowiedziom, każda potrzebująca pomocy osoba, jest w stanie wybrać sobie kurs, który najbardziej będzie jej odpowiadał. Agnieszka jest szalenie uporządkowaną i kreatywną osobą. Jest szczęśliwa i zadowolona z życia, cały czas poświęca pracy, nie zostawiając żadnej wolnej minuty na nudę. Jakakolwiek odskocznia od zapisanych i pedantycznie przygotowanych list z zadaniami, wprowadza w jej życie chaos, który męczy ją bardziej niż fizyczna praca. Agnieszka jest też szczęśliwą posiadaczką nadopiekuńczej rodziny, która oprócz zamartwiania się o jej pracoholizm, utyskuje coraz częściej nad faktem nieposiadania przez nią męża. A to już zapowiada nie lada historię...
Być może wiele z Was stwierdzi, że to dość popularna historia o poszukiwaniu i walce o miłość. To jest niezaprzeczalny fakt. Jednak to, co w tej książce urzeka to przede wszystkim ładny, obrazowy styl autorki, który czyta się z przyjemnością i to w jaki sposób historia się rozwija. Początkowo bowiem, fabuła rozwija się niespiesznie, przyzwyczaja i zaznajamia z bohaterką, a potem ukazuje jak kobieta rozkwita. I to nie tylko pod względem uczuciowym, ale też moralnym, zawodowym i życiowym. I właśnie o tę życiowość chodzi. O wspaniałą lekcję pokory, o to, by się nie poddawać i walczyć do końca. By stanąć po stronie miłości. By żyć!
Testerka szczęścia to urocza powieść na letnie wyjazdy. Nie wymaga zbędnych przemyśleń, akcja płynie wartko, nie nudzi, nie męczy, często niesie mądre porady, ale też uśmiech i wzruszenie. To będzie idealna propozycja na wakacje. Jestem pewna, że jeden wieczór z tą lekturą wystarczy, by tak jak bohaterka zakochać się do utraty tchu.
Komentarze
Prześlij komentarz