Wielbiciele fantastyki, strzeżcie się! Albowiem nadchodzi para niezwykła i szalenie niebezpieczna. On – bezwzględny morderca, najemnik, potwór w ludzkiej skórze, oprawca z wytatuowanym na obliczu każdym przewinieniem. Ona – zwinna i gibka wojowniczka, władająca łukiem i kuszą lepiej niż niejeden mężczyzna, pełna determinacji i żądna zemsty. Czy z tego sojuszu wynikną kłopoty? Oczywiście. Bez dwóch zdań. Ale jakież one będą ciekawe!
Oto przed Wami jednotomowa, zamknięta powieść o bohaterach, których próżno szukać w innych tego typu powieściach. Bo tego, że czekają na Was przygody – możecie być pewni, że będą oryginalne i nieprawdopodobne – też i, że polubicie Harlana i Nira. Bardzo ich polubicie, bo pomimo wielu potworności, które zrobili, to dobrzy ludzie są.
Musicie bowiem wiedzieć, że ta książka bohaterami stoi. Fabuła płynie wartko i przerzuca czytelnika z akcji na akcję, nie pozwalając na odpoczynek. Autor od początku zaprasza do pędzącego wagonika z napisem "przygoda", po czym zwalnia blokadę i serwuje czytelnikowi arcysmaczne historie, w których nie ma brokatu i lukru. Trup ściele się tu gęsto, trzewia fruwają wokół i obracają się w drastycznym danse macabre wraz z rozczłonkowanymi ciałami ludzkimi i nie tylko. A w środku tego pobojowiska najprawdziwsze, nieco siermiężne i toporne postaci, które ujmują tym, że są tak inne od tych, o których najczęściej się czyta. Pozbawione sztuczności i przesady, postaci na wskroś proste, ale waleczne i szalenie niebezpieczne.
Harlan przypominał mi nieco martinowskiego Ogara z Gry o Tron, bezwzględnego olbrzyma, którego trudno było zabić. Doskonałego szermierza i wytrawnego wojownika, który uwielbiał przelewać krew. Człowieka maszynę, niosącego śmierć i ból, który w ostatecznym rozrachunku usiłuje odpokutować swoje winy.
Nira, natomiast była ozdobą tej powieści. Silna, zwinna wojowniczka, która nie boi się wyzwań, jest doskonałym strategiem i posiada zmysł zwiadowczy. Pałająca żądzą zemsty, uparta i ambitna kobieta, która wie czego chce i jak to zdobyć.
Dlaczego tak dużo tu dziś o bohaterach, a mało o fabule? Ano dlatego, że to właśnie postaci mnie zauroczyły. One stanowią oś tej powieści i to w ich rękach tkwią sznurki, którymi autor chyba tylko w teorii pociągał. Żyły one bowiem własnym życiem.
Mnóstwo tu też magii, ciekawych legend i podań, czarownych zdarzeń i niebezpiecznych praktyk. To wszystko jednak jest składową świata, do którego przyszło nam wkroczyć i obserwować jego mieszkańców.
To doskonała powieść fantastyczna. Pełna zaskakujących zwrotów akcji i fabułą przypominającą tolkienowskie uniwersa. Niech więc w świat wieść płynie, że czytać ją warto, bo inaczej Harlan trzepnie Was toporem. A tego byście nie chcieli...
Komentarze
Prześlij komentarz