Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2025

Anne Bailey – Tamte dzikie dni

Dla mnie dobry thriller czy kryminał to taki, który chwyta czytelnika za frak już od pierwszych stron i nie puszcza aż do ostatniego zdania. Taki, który miesza w głowie, podsuwa tropy, by zaraz je podważać, i sprawia, że nie sposób odłożyć książki na bok. Lubię, gdy fabuła działa jak pajęcza sieć, lepka i przytłaczająca, a im bardziej się szarpię, tym mocniej mnie oplątuje. Na tle wilgotnych bagien Luizjany autorka snuje historię śmierci Cutter Labasques, dziewczyny znalezionej twarzą w dół w mętnych wodach. Nie jej bracia, lecz dawna przyjaciółka, Loyal, jako pierwsza zaczyna wątpić w to, co naprawdę wydarzyło się tej nocy. A co się więc wydarzyło? O tym musicie przekonać się sami. Ależ tu było mrocznie, duszno i wśród towarzystwa przesyconej napięciem atmosfery. Zaskakująco klimatyczna to powieść, która zaczyna się powoli, niemal leniwie, ale z każdą stroną coraz bardziej oplata siecią sekretów, kłamstw i rodzinnych dramatów. To, co najbardziej trafia w serce, to właśnie atmosfera. W...

Elizabeth Jane Howard Lata goryczy

 To co dzieje się za murami  angielskich bogatych posiadłości od zawsze były uwielbianymi wśród pisarzy tematami. To właśnie tam umiejscawiano fabuły najsłynniejszych i porywających dramatów, które do tej pory stanowią kanon literatury angielskiej. Elizabeth Jane Howard nie skupiła się jednak na ludzkich dramatach jako takich, a na życiu szlacheckiej rodziny na przestrzeni lat. I to spowodowało, że chce się więcej i więcej. A trzeba zaznaczyć, że jest to już połowa tej pasjonującej drogi. Anglia, rok 1942, trzy lata od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Niemców na kraje europejskie.  Wojna staje się codziennością i tłem, na którym rozgrywa się życie rodziny Cazaletów. Naloty w Londynie, ograniczenia, brak poczucia bezpieczeństwa, wszystko to przenika wątki osobiste bohaterów, wpływa na ich wybory i relacje. Po raz kolejny historia wdziera się w życie prywatne bohaterów i oplata je swoimi złymi na wskroś mackami. Wojna otwiera przed kobietami nowe możliwości, ponieważ mogą ...

Alwyn Hamilton – Veritaz. Dziedzictwo krwi

Pamiętam mój zachwyt nad Buntowniczką z pustyni Alwyn Hamilton, w której zakochałam się bez reszty, wzdychając raz po raz nad klimatem orientu i pełnej akcji fabułą. A ponieważ zaglądałam do tej trylogii raz po raz, toteż Veritaz leżał w kręgu moich zainteresowań. Postanowiłam więc zająć się lekturą tegoż, dzięki czemu słów tych kilka na jej temat piszę. Ród Holtzfall od pokoleń stoi na szczycie, kontrolując pieniądze, ludzi i magię. Jednak ta pozorna stabilność rozsypuje się w chwili brutalnego morderstwa Dziedziczki, bowiem na scenę wkraczają młode bohaterki, czyli Nora i Lotte. Dziewczyny nie tylko muszą zmierzyć się z własnymi traumami, ale również udowodnić, że są warte tego, by przejąć stery rodu. Natomiast tytułowa próba (Veritaz), to serce całej historii, bijące w świadomości ludzi mocno i głośno. To nie tylko sprawdzian lojalności i potęgi magicznej, lecz także bezwzględnej determinacji. Hamilton świetnie wymyśliła sobie to całe uniwersum, w którym magia nie jest tylko dodatki...

Soraya Lane – Córka z Argentyny

  Mówi się, że Soraya Lane to godna następczyni Lucindy Riley, która cieszy się taką samą popularnością. Ja bym jednak nie porównywała tych dwóch autorek, bo i styl inny, i treść się różni. To co je łączy to ulubienie sobie obyczajówek. Wspólnym mianownikiem może być też nieprawdopodobna umiejętność poruszania czytelniczych serc. Tym razem akcja powieści toczy się w gorącej, pełnej pasji Argentynie. To właśnie tutaj w 1939 roku rozgrywa się dramat miłosny Valentina i jej ukochanego stajennego, z którym chciała uciec przed aranżowanym małżeństwem. Równocześnie, we współczesnym Londynie, Rose, przekonana, że jest zupełnie sama, dzierży w dłoniach tajemnicze pudełko z pamiątkami pełnymi wskazówek. Wyrusza więc w podróż, która zaprowadzi ją do argentyńskiej posiadłości, a także do spotkania z Benjaminem, mężczyzną, który być może odmieni jej życie. Jest to przede wszystkim powieść o miłości, której nie da się stłumić, ale też o odwadze, by podążać za głosem serca, oraz o sekretach, któ...

Katarzyna Leśniak – Na zawsze Santorini

 Czasem potrzebuję odskoczni w postaci u roczej, przepełnionej romantyzmem książki, w której oprócz fruwających w brzuchu motyli znaleźć też można garść wzruszeń i nadzieję, że nie ma sytuacji bez wyjścia, a szczęście jest na wyciągnięcie ręki. Marta, główna bohaterka, od lat tkwiła w toksycznym związku. Decyzja o rozwodzie jest dla niej krokiem w nieznane, ale też pierwszym prawdziwym oddechem od dawna. Los, jak to często bywa w powieściach, lubi płatać figle i właśnie wtedy dostaje zaproszenie od Janisa, swojej dawnej miłości. Santorini staje się więc nie tylko miejscem ucieczki, ale i przystanią, w której można odnaleźć siebie na nowo. To była ładnie napisana historia o miłości, która łączy dwoje ludzi aż po grób. Autorka opowiada nie tylko historię miłości, ale też opowiada o Grecji, przepięknych krajobrazach i najpyszniejszym jedzeniu.  Ta książka jest bardzo subtelna. Opowiada o przeżytych traumach, o tym, jak ważna w życiu jest obecność bliskich i przyjaciół i, że czase...

Joanne Kormylo – Gdy zgaśnie nadzieja

 Nie ukrywam, że lubię książki osadzone w pewnych historycznych ramach, które dają świadectwo tego jak kiedyś było i z czym musieli borykać się ludzie. Jeśli zaś chodzi o okres drugowojenny, to powieści z tego okresu pochłaniam wyjątkowo często. Trudno więc było przeoczyć książkę pani Kormylo. I choć nie tego szukałam, to jednak historia wciągnęła mnie tak bardzo, że przeczytała na dwa podejścia. Jest to historia złożona z opowieści o Annie, dziewczynie należącej do polskiego podziemia oraz kanadyjskim lotniku, którego samolot zostaje zestrzelony podczas akcji. Tych dwoje ludzi skazanych jest na to by ze sobą być. Wojna jednak krzyżuje wszystkie te plany. Choć tło powieści to dramat wojny, obyczajowość schodzi w niej na dalszy plan. To nie opowieść o codziennych rytuałach życia, ale o adrenalinie, odwadze i walce, dlatego w zasadzie wrzuciłam ją do worka z napisem: powieść przygodowa. Fabuła oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Są tu i warszawskie akcje kanałowe, getto i powsta...

Soli Lazarus – ADHD. Jak to ogarnąć?

W świecie, w którym młodzież z ADHD wciąż słyszy: zdolny, ale leniwy, skup się wreszcie! albo przestań przerywać!, książka Soli Lazarus jest jak łyk świeżego powietrza. Stworzyła bowiem coś, czego naprawdę brakowało na półkach, czyli poradnik napisany dokładnie tak, jak działa mózg nastolatka z ADHD. Czyli chaotycznie, z natłokiem informacji, ale tak, że każdy z tym zaburzeniem łatwo się w nim odnajdzie. Wiem co mówię, wypróbowałam na synu. To nie jest książka o zaburzeniach neurorozwojowych, pełna suchych faktów, informacji naukowych i analiz. To przyjazny i pełen zrozumienia przewodnik dla tych, którzy żyją z ADHD na co dzień i często czują, że są w tym zupełnie sami.  Już od pierwszych stron widać, że autorka wie, z czym mierzą się młodzi ludzie. Nie narzuca rozwiązań z góry, nie moralizuje. Zamiast tego dzieli się praktycznymi sposobami, lifehackami i doświadczeniem innych nastolatków z ADHD. Matt, William, Dave to młodzi ludzie, ale nie są wymyśleni bohaterowie, którzy opowiad...

Piotr Kulpa – Ciepełko

Bardzo lubię kiedy książki dla najmłodszych edukują. Mam zawsze wtedy sporo tematów do rozmów, a i lektura jakoś tak lepiej się przyswaja. Dziś dość ważny przekaz od Piotra Kulpy. Jest to opowieść o fretce, zwanej  Fryndzlem. Jest to stworzenie z charakterem, energią i odrobiną pecha. Gdy Fryndzel opuszcza przytulne, pachnące kocim żwirkiem schronisko „Ciepełko”, by zamieszkać w super nowoczesnym, lśniącym i podejrzanie sterylnym „Lepszym Jutrze”, zaczyna się przygoda, której nie powstydziłby się nawet Indiana Jones. Piotr Kulpa z humorem, sercem i ogromną empatią snuje opowieść o tym, co naprawdę ważne, czyli o przyjaźni, lojalności i potrzebie ciepła. Autor opowiadając historię, wskazuje najmłodszym, że nawet najbardziej zautomatyzowane, nowoczesne schronisko nie zastąpi prawdziwego domu, a elektroniczne drapaki nie przytulą tak jak stary koc. Fryndzel to bohater, z którym łatwo się zaprzyjaźnić, bowiem jest trochę niezdarny, trochę przemądrzały, ale totalnie uroczy. A jego przyg...

Maciej Dobosiewicz – Nuka

Odkąd zostałam mamą po raz drugi, przebieram w książkach dla najmłodszych jak w ulęgałkach. I czasem trafiam na książki, które rozczulają, a czasem na takie, które bawią. Znajduję też takie, które sprawiają, że zaczynam nieco inaczej postrzegać pewne rzeczy, np. Jak zrozumieć psa, no bo przecież z nim nie porozmawiam, prawda?  Nuka jest owczarkiem węgierskim, czyli psem z charakterem, kudłatym urokiem i sercem wielkim jak... worek karmy XXL (którą nomen omen potrafi się uraczyć bez opamietania). Urodzona na wsi psinka, była przyzwyczajona do zabaw i psot. Mogła  gonić za liśćmi, drapać się bez skrępowania i szczekać, kiedy tylko dusza zapragnie, ale nagle, zupełnie bez przygotowania trafiła do miasta. Do nowych ludzi i zasad, z którymi nie do końca potrafiła sobie poradzić.  Książka Dobosiewicza to nie tylko przygody z miejskiego podwórka, ale prawdziwy podręcznik z życia psa, który ma ambicje i bardzo szybko się uczy. Na przykład jak nie szczekać na wszystko co się rusza...

Beatriz Serrano — Ogród rozpaczy ziemskich

Lubię, kiedy książka dotyka czułych strun. Kiedy podczas czytania zatrzymuję się na chwilę i myślę, że to o mnie lub o kimś, kogo dobrze znam. Lubię, gdy fabuła delikatnie, a czasem brutalnie, wskazuje elementy, które zgadzają się z moim własnym życiem. Kiedy książka zmusza mnie do tego, żeby na chwilę przestać czytać i po prostu zacząć czuć. Marisa ma wszystko, prawda? Stylowe życie w Madrycie, ciekawą pracę, ładne zdjęcia w telefonie, sąsiada do łóżka, wspomnienia z młodości, których można się uczepić jak tratwy ratunkowej. Codzienność, która wygląda lepiej niż niejeden feed na Instagramie. Tylko że… coś tutaj bardzo nie gra. Beatriz Serrano bowiem napisała książkę, którą czyta się z duszą na ramieniu i ściśniętym gardłem. To nie jest kolejna historia o dziewczynie w wielkim mieście. To brutalnie szczery, bezlitośnie współczesny portret kobiety, która z dnia na dzień powoli się rozsypuje, mimo że przecież wszystko układa się jak trzeba. W pewnym momencie tej książki złapałam się na t...

Ildefonso Falcones – Dziedzice ziemi

Musiałam wrócić do „Katedry w Barcelonie”, którą czytałam już jakiś czas temu, żeby móc wgryźć się w najnowszą historię. Odświeżyłam sobie postaci, klimat, tło historyczne i emocje, które towarzyszyły mi przy lekturze i nie żałuję ani jednej strony, bo dzięki temu mogłam w pełni docenić drugą odsłonę tej poruszającej sagi. Cenię historię i literaturę osadzoną w czasach odległych od współczesnych, z radością więc zanurzałam się coraz głębiej w fascynujący, brutalny, a zarazem niezwykle plastycznie opisany świat XIV-wiecznej Barcelony. To nie tylko opowieść o ludziach, ale podróż w czasie, która pozwala spojrzeć na realia średniowiecza przez pryzmat losów jednostki. Falcones kreśli obraz miasta rozdartego przez polityczne intrygi, walkę o tron i schizmy religijne. W tej bezwzględnej rzeczywistości, gdzie inkwizycja zbiera krwawe żniwo, a los Żydów zależy od przyjęcia chrztu, rozgrywa się dramat młodego Hugo Llora, chłopca z ludu, który zostaje brutalnie wyrwany z dzieciństwa przez egzeku...