Mówi się, że Soraya Lane to godna następczyni Lucindy Riley, która cieszy się taką samą popularnością. Ja bym jednak nie porównywała tych dwóch autorek, bo i styl inny, i treść się różni. To co je łączy to ulubienie sobie obyczajówek. Wspólnym mianownikiem może być też nieprawdopodobna umiejętność poruszania czytelniczych serc.
Tym razem akcja powieści toczy się w gorącej, pełnej pasji Argentynie. To właśnie tutaj w 1939 roku rozgrywa się dramat miłosny Valentina i jej ukochanego stajennego, z którym chciała uciec przed aranżowanym małżeństwem. Równocześnie, we współczesnym Londynie, Rose, przekonana, że jest zupełnie sama, dzierży w dłoniach tajemnicze pudełko z pamiątkami pełnymi wskazówek. Wyrusza więc w podróż, która zaprowadzi ją do argentyńskiej posiadłości, a także do spotkania z Benjaminem, mężczyzną, który być może odmieni jej życie.
Jest to przede wszystkim powieść o miłości, której nie da się stłumić, ale też o odwadze, by podążać za głosem serca, oraz o sekretach, które przez pokolenia determinują losy rodzin. Soraya Lane potrafi budować klimat wielkich sag rodzinnych, które są pełne emocji, namiętności i dramatyzmu.
To, co szczególnie urzekło mnie, to nastrojowość i emocje. W szczególności pięknie ukazana jest siła kobiet, zarówno Valentino z przeszłości, która walczyła o prawo do własnego szczęścia, jak i Rose, która w teraźniejszości mierzy się z utratą i samotnością, a mimo to znajduje w sobie odwagę, by szukać rodziny i nowego początku. Obie bohaterki łączy pragnienie miłości i wolności.
Jest to powieść pełna ciepła, nostalgii i pasji. To historia o tym, że prawdziwa miłość nigdy nie przemija, a rodzinne więzi, choć czasem skomplikowane, są w stanie przetrwać wszystko. To lektura idealna na długie letnie popołudnia, ale też na zbliżającą się jesień, by choć przez chwilę poczuć gorąc argentyńskiego słońca.
To książka skierowana dla wszystkich, którzy pokochali prozę wspomnianej wcześniej Lucindy Riley, ale też Kristin Hannah, czy Victorii Hislop (wszystkie trzy autorki wspaniałe i niezwykle utalentowane). Dla tych, którzy pragną przenieść się na chwilę do spalonej słońcem Argentyny, poczuć zapach końskich stadnin, smak rodzinnych kolacji pod gołym niebem i siłę historii, która nigdy nie powinna zostać zapomniana.
Komentarze
Prześlij komentarz