Wielbiciele thrillerów i kryminałów lubią górzyste tereny, kręte ścieżki i ciemne lasy, w których dzieje się akcja. Jeśli dodać do tego niewielką miejscowość posadowioną gdzieś w ich pobliżu oraz wrzucić do tego kociołka garść makabrycznych zbrodni i jednego lub dwie osoby rozwiązujące zagadkę tajemniczych śmierci, to mamy powieść niemal doskonałą, która ukontentuje czytelników.
Co lub kto morduje w najbliższej okolicy, czy jest niebezpieczny dla pozostałych mieszkańców wioski i jakie tajemnice skrywają zamieszkujący tam ludzie? Czy to wilk jest winny morderstw w Wilkach? O tym pisze Grzegorz Wielgus, któremu, jak się okazuje, w sercu gra nie tylko literatura fantasy, ale i krwawy kryminał, choc szczerze mówiąc, wplótł tu autor nieco opowieści, która może być uznana za fantastykę.
Pysznie wyszedł ten romans Wielgusa z kryminałem, bowiem wszystko się tu zgadza. Mamy i garść dość przerażających legend, historię z przeszłości, o której nie chcą wspominać mieszkańcy, duszną i ciężką atmosferę małej górskiej miejscowości oraz zagadkę, która została ładnie i zmyślnie opowiedziana i rozwiązana.
Kapitalny klimat książki doskonale wprowadza w czytelnika w meandry śledztwa. Jest duszno, szaro, nieprzystępnie, ale też całość okraszono tu solidną dawką legend, podbijających fabułę. Autor w lotny i oryginalny sposób nadał jej bieg, podzielił wątki, poplątał, ale summa summarum wybornie je ze sobą ostatecznie połączył. Cały ten zabieg stworzył wyjątkową i niezwykle interesującą powieść.
Postaci są skomplikowane, wielowymiarowe i oryginalne. Próżno tu doszukiwać się niedopracowania czy choćby jednego bohatera z deficytami charakterologicznymi. Wszystko tu jest spójne, a dzięki takiemu silnemu kręgosłupowi, można zbudować oszałamiające historie.
Jest to pochłaniający, trzymający w napięciu kryminał, który dzięki wielu zwrotom akcji staje się lekturą nienudną i godną polecenia.
Komentarze
Prześlij komentarz