Jacek Piekara znany jest przede wszystkim z brutalnego, alternatywnego świata inkwizytora Mordimera Madderdina. Jednak Witajcie w Zaklętej Krainie to zupełnie inna bajka, dosłownie i w przenośni. To najbardziej nietypowe, osobliwe, a zarazem najmroczniejsze opowieści w jego dorobku, będące połączeniem horroru, groteski i głębokiej analizy psychologicznej. Dwie mini powieści i kilka opowiadań. Oto, co czeka na czytelnika wewnątrz tej pięknej okładki.
Antologia zawiera szeroki wybór wczesnych utworów Piekary, w tym jego debiutancką powieść „Imperium. Smoki Haldoru” z 1986 roku oraz jej kontynuację. Dodatkowo, czytelnicy znajdą kilkanaście opowiadań publikowanych pierwotnie w czasopismach takich jak „Fantastyka” i „Problemy”, a także w różnych antologiach i zbiorach autorskich. Unikalnym elementem zbioru jest jedyna powieść o Conanie Barbarzyńcy napisana przez polskiego autora, co stanowi gratkę dla fanów klasycznego fantasy.
Piekara pisze tak, że narracja odbierana jest jako wyjątkowo osobista i przerażająco intymna. Styl jest momentami chaotyczny, nielinearny, pełen powtórzeń i dygresji. Wydaje się celowo oddawać stan psychiczny bohatera. To język paranoi, wyobcowania, zacierania granic między rzeczywistością a urojeniem.
Autor z dużą biegłością wykorzystuje środki literackie: groteskę, makabrę, ironię i symbolikę. Świat, który przedstawia, bywa obrzydliwy i brutalny, ale też hipnotyzujący w swojej nielogiczności. Pojawiają się nawiązania do bajek, symboliki dzieciństwa i motywy psychologiczne.
Witajcie w Zaklętej Krainie to antologia skrajna: przez niektórych czytelników uznawana za genialną, przez innych odrzucona jako zbyt odrażająca i chaotyczna. To pozycja zdecydowanie dla dojrzałych odbiorców, odpornych na brutalny język, przemoc psychiczną i cielesną oraz brak jednoznacznych odpowiedzi.
Piekara stawia czytelnika w trudnej sytuacji: zmusza do konfrontacji z nieprzyjemnymi prawdami i pokazuje, jak cienka może być granica między "normalnością" a obłędem.
Komentarze
Prześlij komentarz