Wyobraźcie sobie małe miasteczko w Stanach Zjednoczonych, w czasach tuż po zakończeniu prohibicji. Pomyślcie o łagodnych dźwiękach saksofonu, jazzu wydobywającego się z każdego nocnego lokalu, swingu burzącego krew w żyłach i litrów alkoholu, wlewanych co wieczór do stęsknionych gardeł...
W tym właśnie dusznym, acz ciekawym czasie, Zofia Markowska osadziła swój kryminał Noir.
Obraz SamWilliamsPhoto z Pixabay
Okładka tego niewielkiego i wyglądem, i treścią kryminału, przywodzi na myśl książki wydawane w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Niewielki, niemal kieszonkowy format sprawdzi się w podróży i na urlopie, a treść przeniesie Was do lat trzydziestych XX wieku.
Bohaterem jest detektyw Michael Todd. Mrukliwy, znudzony życiem samotny mężczyzna, typowy były przedstawiciel władzy, inteligentny, sarkastyczny i gburowaty, którego znają wszyscy oficjele w niewielkim Mindath. Poznajemy go w momencie, kiedy przyjmuje intratną ofertę pracy od wdowy po mafiozie Tommym Maroni i decyduje się rozwikłać zagadkę jego śmierci.
Sprawa wydaje się nie być skomplikowana, ale im detektyw odsłania więcej kart, tym nowe fakty wychodzą na światło dzienne i cała historia nabiera rumieńców.
Szanowni, przed Wami absolutnie klasyczny kryminał, przywodzący na myśl Conana Doyla czy wczesną Christie. Ciężki i duszny klimat lat trzydziestych oraz pełne kurtuazji, inteligentne dialogi są składową tej niedługiej historii. Mimo, ze podane w mikroskopijnej formie, pięknie oddają klimat czasów i powodują, że chce się czytać.
Do tego dochodzi jeszcze niebanalne zakończenie, nieoczywisty happy end, który, summa summarum, wcale nim nie jest. I być może opowiadam to Wam zbyt enigmatycznie, ale nie chcę zdradzać szczegółów, żeby nie psuć niespodzianki.
Jeśli macie więc ochotę na niewielką dawkę detektywistycznych dywagacji, nieco przysłoniętych dramatycznymi zdarzeniami z przeszłości, to ta książka spełni Wasze oczekiwania. Napisana jest ładnie, a fabuła jest klarowna i ciekawa. To tzw. książka do kawki. Do połknięcie "na raz".
Komentarze
Prześlij komentarz