O Bridgertonach zrobiło się głośno za sprawą netflixowego serialu. Ten z przytupem wpadł na wysokie miejsca w rankingach i gościł tam przez wiele tygodni. Wielbiciele filmowych postaci z niecierpliwością czekają na drugi sezon, a czytelnicy mogą się już przypatrywać kolejnym miłosnym perypetiom rodzeństwa. Dziś pora na Colina i Penelopę.
Penelopa kochała Colina od dzieciństwa. Mimo, że było to uczucie platoniczne, trwała przy nim z nadzieją, że kiedyś uda jej się zdobyć jego serce. Colin natomiast, był podróżnikiem, bawidamkiem i ciekawym życia człowiekiem, który do domu zjeżdżał tylko na intensywne prośby matki. Wraca więc w końcu i z zaskoczeniem przyjmuje fakt, że jego wieloletnia przyjaciółka Penelopa jest mu bliższa niż kiedykolwiek, a poza tym ukrywa coś przed nim, a to już mu się bardzo nie podoba, bo budzą się w nim instynkty wysoce opiekuńcze.
To chyba najbardziej romantyczna część rodzinnej sagi o Bridgertonach. Pełna świetnych, inteligentnych przepychanek słownych, ubarwiona irracjonalną zazdrością i pełnymi namiętności scenami. Miłosne tajemnice jest rozkoszną podróżą do początku XIX wieku, do czasów, kiedy angielski dżentelmen był opiekuńczy, męski i wyjątkowo zaborczy. Wprawdzie kobiety były wówczas traktowane jak ozdoba domu, mająca na celu rodzenie dzieci i wydawanie przyjęć, na których dochodziło do mniejszych lub większych skandali, ale w tym tomie, autorka nieco buntuje główną bohaterkę. Wprowadza ją co prawda do stanu małżeńskiego, ale nie zabiera inteligencji i prowadzi ku spełnianiu najskrytszych marzeń.
Polecam ten uroczy romans. Sprawdzi się idealnie na długie zimowe wieczory.
Komentarze
Prześlij komentarz