Po bardzo udanym "V2", po kolejną pozycję Harrisa sięgnęłam w ciemno. Dużo oczekiwałam, tyle też otrzymałam. Nie żałuję ani minuty.
Kiedy Hitler krok po kroku przygotowywał się do najkrwawszej w dziejach wojny, w Wielkiej Brytanii, premier rządu robił wszystko by zawrzeć rozejm z Niemcami i nie dopuścić do rozlewu krwi. Summa summarum skończyło się to rocznym rozejmem, dzięki któremu Wyspy mogły się lepiej przygotować do obrony, ale Hitler w tym czasie wytrwale brnął dalej. Tyle, jeśli chodzi o rys historyczny. Wokół tych wydarzeń Harris uplótł swoją intrygę i pokazał co by było gdyby...
Bardzo podobała mi się historia, którą wokół prawdziwych wydarzeń, tak sprytnie rozpisał Harris. Postawił na postaci, które z biegiem lat albo całkowicie zmieniają poglądy, albo też pozostają przy swoich przekonaniach, robiąc wszystko, by działać zgodnie z nimi i swoim sumieniem. Dwóch przyjaciół ze studiów – Niemiec i Brytyjczyk, kiedyś łączyło ich wszystko, teraz, po sześciu latach dzieli polityczna przepaść. Choć jak się szybko okazuje nie do końca.
Jak to u autora bywa, i tutaj postawił czytelnika przed ważnym pytaniem. Czy będąc na miejscu jednego z bohaterów, znając pewne fakty, które mogły zaważyć na bezpieczeństwie Europy i ocalić miliony ludzi, miałabyś/miałbyś w sobie tyle odwagi, by zamordować człowieka? Czy to, co właśnie chcesz zrobić będzie świadczyło o twojej odwadze i poświęceniu czy też zupełnie odwrotnie – sprawi, że będziesz się jawił jako człowiek bezwzględny i okrutny.
Ta książka, szczególnie teraz, kiedy u naszych wschodnich sąsiadów trwa jeszcze walka na argumenty, kiedy jeszcze jest szansa na to, by nie rozpoczynać kolejnej wojny – jest wyjątkowo aktualna. Przeraża swoją uniwersalnością i analogicznymi elementami, a szczególnie tym, że jedynie zmieniło się nazwisko potencjalnego agresora.
Nieprawdopodobnie dobra to była książka. Strach i obawy przed wrogiem były niemal namacalne, a wartka akcja i ciągłe problemy, które napotykali na swojej drodze bohaterowie, dodatkowo trzymały w napięciu. Ekranizacja też całkiem niezła.
Komentarze
Prześlij komentarz