Elle Kennedy ma u mnie pierwszeństwo, jeśli chodzi o romanse. Zwykle jest to trzysta lub czterysta stron przesłodkiej historii, którą czyta się w mgnieniu oka i z dużą radością. I tym razem było podobnie.
Jest to opowieść o studentach, którzy oprócz nauki na prestiżowej uczelni, mają też marzenia i hobby, ale też obowiązki, które mogą stanąć na drodze do celu. Odnajdują się więc w tym Logan i Grace, którzy, jak się szybko okazuje, uzależniają się od siebie i mimo, że nie chcą tego do siebie dopuścić, stają się dla siebie bardzo ważni.
Jak zwykle, Elle Kennedy nie zawiodła. W przeuroczą i romantyczną historię dwojga młodych ludzi, wplotła problem alkoholizmu, toksyczne i niebezpieczne relacje z ojcem i to, w jaki sposób wpływają na życie.
Mamy tu cały wachlarz uczuć. Czytelnik i wzruszy się, i zaśmieje w głos, ale też poczuje szybsze bicie serca, albo irracjonalną złość, którą spowodują oczywiście bohaterowie.
Poza tym, reszta się zgadza. Jest ognisty romans z fajnym zakończeniem, są emocje i gorące sceny łóżkowe, które zawsze się sprawdzają w romansach, no i są bohaterowie, którzy na pierwszy rzut oka zupełnie do siebie nie pasują. To przyjemna lektura do kawki i nie tylko.
Komentarze
Prześlij komentarz