Autor przeuroczej książki o Chłopcu zwanym Gwiazdką powraca właśnie z kolejną historią. Tym razem głównym bohaterem jest Miika, mała, polna myszka, znana z wcześniejszych przygód. I choć można tę książkę potraktować jako świąteczną, to jednak wspaniale wpasuje się też w każdą porę roku.
Tym razem, młodzi czytelnicy mogą pokłonić się nad historią Miiki, który zamieszkał nieopodal Elfiego Jaru w niewielkiej chatce Wróżki. Mysz żyje sobie szczęśliwie w otoczeniu przyjaciół, ale jak się okazuje, nie wszyscy są dla niego serdeczni. Brawurowa Brygida podaje w wątpliwość pochodzenie Miiki, obraża go i pod pretekstem przyjaźni, namawia do niebezpiecznych rzeczy. A to dopiero początek niezbyt bezpiecznych przygód.
Tak jak i poprzednim razem, autor w z pozoru lekkiej historyjce, przemycił wartościowe i ważne treści, które powinien przyswoić każdy młody człowiek. Otulił nimi czytelników i wskazał na pewne zachowania, które powinny być społecznie napiętnowane, a ich autorzy skazani na ostracyzm.
Matt Haig przepięknie tłumaczy zawiłości działania manipulanta, ale pokazuje to w taki sposób, żeby czytelnik sam mógł wyciągnąć wnioski i opowiedzieć się po jednej ze stron. Mimo, że jasno wskazuje tu dobro i zło, to jednak czytelnik ma wybór i to od niego zależy kogo wybierze.
Ta książka to też zwrócenie uwagi na to, by umieć polubić siebie, by być sobą za wszelką cenę i stawiać w życiu na asertywność, która przydaje się zawsze. Nawet wtedy, kiedy jest się już dorosłym. A uczenie się tego od najmłodszych lat jest szalenie ważne.
Polecam tę wartościową i uroczą opowieść. Czytajcie ją swoim dzieciom i tłumaczcie zawiłe sprawy w sposób jasny i klarowny, na przykład tak, jak robi to Matt Haig.
Komentarze
Prześlij komentarz