Powrót do baśniowej dalekowschodniej krainy, którą w pierwszym tomie tak spektakularnie zarysowała Elizabeth Lim, był wyjątkowo smaczny. Zachwyt nad tą niezwykłą powieścią nie opuszcza mnie do teraz, a od lektury mięło już kilka dni.
Autorka wróciła do opowieści o dzielnej księżniczce Shiori w momencie, kiedy ta wylądowała na dnie oceanu, wśród stada bezwzględnych, ale honorowych smoków. To tu właśnie, dziewczyna dowiedzieć się musi do kogo należy perła i jak zwrócić ją właścicielowi. Nie jest to jednak koniec, a początek jej przygód, które są i fascynujące i niebezpieczne jednocześnie.
To była wspaniała podróż przez wierzenia, mity i chińskie tradycje. Pełna smaków, aromatów, ale i przygód, które zatykają dech w piersi. Baśń napisana z rozmachem i pomysłem, cudownie logiczna i pełna zwrotów akcji budzących zachwyt.
Fabuły nie przeładowano magią i tajemniczymi zaklęciami, a jedynie zaakcentowano ich obecność. Do tego dołożono garść legend, wierzeń i rozterek targających bohaterami i wyszła z tego opowieść niemal idealna.
Autorka to mistrzyni relacji międzyludzkich. Potrafi umiejętnie i z wielką wprawą namieszać w ścieżkach życiowych swoich postaci i lawirować ich losami na pograniczu uczciwości. Balansuje na cienkiej granicy, sprawia, że czytelnik odnosi wrażenie, że nie udźwignie więcej rosnącego napięcia i w momencie, kiedy się poddaje, przestaje dopingować swoim postaciom – Lim stosuje kilka plot twistów, które wywracają sytuację o sto osiemdziesiąt stopni. Te zabiegi powodują, że historia nabiera rumieńców, zachwyca oryginalnymi rozwiązaniami i nie nudzi.
Zanurzcie się w tym magicznym świecie, pociągającym za wszelkie uczuciowe nitki. Wasze serca i dusze przepełnią się uczuciem ekscytacji i niewypowiedzianej radości, bo takich zakończeń nam wszystkim trzeba!
Komentarze
Prześlij komentarz