Terapeutyczne znaczenie bajek to mój ulubiony temat, jeśli chodzi o długie dysputy o literaturze. Od zawsze uważam, że bajki, to nie tylko historie, przy czytaniu których można miło spędzić czas ze swoim dzieckiem i przy okazji "przemycić" mu trochę uniwersalnych prawd i morałów. To również skarbnica wiedzy dla dorosłych, kompendium wiedzy pomagające w wielu procesach "naprawczych" związanych z duszą i psychiką ludzką.
Bucay napisał książkę o młodym mężczyźnie, pracującym nad swoimi problemami z psychoterapeutą. Praca ta głównie polega na przytaczaniu bajek, baśni i podań, będących metaforą jego życia i skłaniających do myślenia. Dzięki temu zabiegowi, chłopak zmuszony jest do wysiłku, który summa summarum daje nieprawdopodobne efekty.
O tym, że terapia u psychoterapeuty przynosi wspaniałe efekty, wie wielu ludzi. Ogromny odsetek jednak, boryka się z potężnymi problemami na co dzień i albo nie chcą, albo z różnych powodów nie mogą szukać pomocy. A to nie jest tak, że problemy przejdą same. Trzeba je przepracować, przegadać i przemyśleć, żeby móc pójść dalej i zacząć funkcjonować.
Ta książka ma znaczenie uniwersalne. Może być drogowskazem dla pogubionych, pierwszym krokiem ku temu, by zdecydować się poprosić o pomoc, lub też wspaniałą literacką przygodą, z której można wyciągnąć wiele wspaniałych wniosków.
To nie jest przykład siermiężnego i zawierającego metodologię stosowaną podręcznika o psychoterapii. Nie jest to też poradnik. To przepiękna pozycja o nauce życia, poznawaniu siebie, swoich słabości, przyznawaniu się do błędów i zdrowieniu duszy. Piękna, metaforyczna opowieść o człowieku i jego problemach.
Przez tę opowieść płynie się jak po niewzburzonych falach jeziora. Poczujcie ten baśniowy klimat i zmuście się do refleksji.
Komentarze
Prześlij komentarz