Zakończeniu serii towarzyszy zwykle podekscytowanie i pewien rodzaj zaniepokojenia z tytułu zbliżającego się niechybnie końca przygód ulubionych bohaterów. W przypadku ostatniego tomu "Dewabadu" było nie inaczej. I choć zakończyłam lekturę ukontentowana i literacko dopieszczona, to jednak jak przystało na fankę fantasy – odczuwam głęboki niedosyt i swego rodzaju tęsknotę, co oznacza w najbliższej przyszłości powrót do tej niezwykłej krainy.
Zakończenie tej serii to z pewnością nie urocze, romantyczne uniesienia, choć są też częścią tej serii, ale to przede wszystkim walka, polityczne niuanse i decyzje przed jakimi muszą stanąć bohaterowie, by uniknąć buntu, wieloletniej wojny i zjednoczyć narody w taki sposób, by mogły żyć wokół siebie. Dopiero jej zwieńczeniem jest miłość, ale to uczucie dorosłe, takie, które połączyło dwoje ludzi stających się na przestrzeni czasu lepszą wersją siebie.
Autorka to mistrzyni relacji międzyludzkich. Potrafi umiejętnie i z wielką wprawą namieszać w ścieżkach życiowych swoich postaci i lawirować ich losami na pograniczu uczciwości. Balansuje na cienkiej granicy, sprawia, że czytelnik odnosi wrażenie, że nie udźwignie więcej rosnącego napięcia i w momencie, kiedy się poddaje, przestaje dopingować swoim postaciom – Chakraborty stosuje kilka plot twistów, które wywracają sytuację o sto osiemdziesiąt stopni. Te zabiegi powodują, że historia nabiera rumieńców, zachwyca oryginalnymi rozwiązaniami i nie nudzi.
Chakraborty nie boi się tematów wojennych. Porusza je od początku, przedstawia jej wszystkie aspekty, nie koloryzuje, nie sprawia, że staje się ona patetyczna, ale taka jaka jest naprawdę; okrutna, niosąca śmierć, rozpacz i władzę dla tych, którzy są silniejsi lub przebieglejsi. Rozprawia o jej cykliczności i przemocy, ale też walce o lepsze jutro.
Na uwagę zasługuje fakt, że ta książka przepełniona jest ciężką magią, przygodami, które niepokoją, ale i ekscytują, a napięcie stopniowo buzujące w fabule, eskaluje w najważniejszym momencie i niesie ze sobą rozwiązania, których się nie spodziewało.
Zanurzcie się w tym magicznym świecie, pociągającym za wszelkie uczuciowe nitki. Wasze serca i dusze przepełnią się uczuciem ekscytacji i niewypowiedzianej radości, bo takich zakończeń nam wszystkim trzeba!
Komentarze
Prześlij komentarz