Czas przed świętami to często szaleństwo zakupowe, przygotowania do przyjęcia gości na rodzinnej kolacji. U jednych to też wymiar duchowy, a u innych jedynie tradycyjny. Tak czy siak, w większości lubimy święta Bożego Narodzenia i akceptujemy ten przedświąteczny chaos. Jeśli w ferworze przygotowań znajdziecie czas na lekturę, to dziś polecam coś naprawdę pięknego.
Jest to opowieść o Ewie, która kilka lat wcześniej spotkała miłość swojego życia. Jednak w wyniku nieporozumienia, pięknie rozwijający się związek z Robertem kończy się, brutalnie przerwany przez kłamstwo. Ewa rozpoczyna nowy etap w życiu, wyjeżdża do Drezna i rozkręca firmę, o której zawsze marzyła.
To przeurocza i przedświąteczna opowieść o niezwykłej miłości, która przetrwała próbę czasu. To uczucie wyjątkowe, radosne i niezwykłe. Takie, które przytrafia się szalenie rzadko. Ale mimo tego romantycznego anturażu, autorka opowiedziała też o niezwykle istotnych rzeczach.
Zwróciła uwagę na starość, na to w jaki sposób są traktowani seniorzy, często niedołężni, z wieloma chorobami, przede wszystkim z demencją. Opowiedziała o ośrodkach opiekuńczych, niełatwej pracy z pacjentami i trudach, którą ona ze sobą niesie. Mimo poruszania trudnych tematów, nie przytłoczyło to opowieści, wręcz przeciwnie, dało do myślenia i było pewną wskazówką.
Polecam tę niezwykle ciepłą, pouczającą i wyjątkowo romantyczną opowieść. Czytajcie! Niech przyniesie Wam przedświąteczną otuchę!
Komentarze
Prześlij komentarz