Kiedy sięgam po romans, mam zamiar kompletnie wylogować się ze świata zewnętrznego i wyłączyć się na kilka godzin. Taki książkowy, lekkostrawny reset zazwyczaj lepiej stawia mnie na nogi niż mocna kawa. Dlatego też z niecierpliwością czekałam na ostatni tom opowieści o Livii i Jamesie. Wiedziałam, że mimo wielu trudności, z którymi dotychczas mierzyli się bohaterowie, ta książka uspokoi moje nerwy. i tak tez się stało.
To już ostatni tom z serii roztańczonego romansu, który był bardzo popularny na platformie Wattpad. Wydawać by się mogło, że bohaterowie przeszli już wszelkie możliwe trudności, los rzucał im pod nogi kłody i stawali przed nie lada wyzwaniami, więc zakończenie serii będzie lekkie, łatwe i przyjemne. Autorka jednak postanowiła inaczej i znów zaserwowała czytelnikom uczuciowy rollercoaster.
Osoby, które śledziły losy Livii i Jamesa, wiedzą, że to romans, który czyta się jednym tchem. Niełatwa i pełna emocjonalnych pułapek relacja została stworzona tak, by denerwować, wzruszać i przyprawiać czytelniczki o szybsze bicie serca. Zawiera więc właściwie wszystkie elementy bardzo udanego romansu.
To, że miłość jest tu najważniejsza jest sprawą nadrzędną. Do tego dochodzi też poczucie własnej wartości, podążanie za marzeniami, realizacja zamierzonych celów i relacja, która przechodzi wiele prób. Wszystko to przeplatane olbrzymią ilością muzyki i tańca, a także ciężkiej pracy.
Czasem miałam wrażenie, że książka przypomina mi znane filmy pełnometrażowe o tematyce tanecznej, które cieszyły się olbrzymią popularnością jakieś piętnaście lat temu. To był bardzo przyjemny zabieg i trzeba autorce przyznać, że fajnie zrealizowany. Rzadko bowiem trafia się książka, która z ogromnym zaangażowaniem i pietyzmem opowiada o pasjach związanych z tańcem i muzyczną karierą.
To udana seria miłosno-artystyczna. Podoba mi się pomysł, czasem cukierkowa, a czasem ognista relacja między bohaterami i podsumowanie ich niecodziennego związku w ostatnim tomie. Zanurzcie się w tej historii. Niech miłość płynie nie tylko w arteriach, ale wydobywa się też z tańca i słów piosenek.
Komentarze
Prześlij komentarz