Doskonale znana polskim czytelnikom Taylor Jenkins Reid po raz kolejny zachwyca. Autorka "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" i "Daisy Jones & The Six", nie spoczywa na laurach i swoim stylu opowiada historię, która tylko na pozór wydaje się być banalna.
Tym razem Reid zabiera czytelników do lat osiemdziesiątych, do gorącego Malibu i rezydencji, w której rokrocznie odbywa się niezwykle nobilitująca impreza i każdy marzy, by się na niej znaleźć. Zgoła inaczej jednak ma się to w przypadku organizatorów, czworga rodzeństwa. Dwoje z nich marzy o zakończeniu wieczoru jeszcze przed jego rozpoczęciem, a dwoje wprost nie może się go doczekać. Niestety ta jedna noc nie zostanie zapamiętana jak najlepsza w sezonie, a całe ich dotychczasowe życie runie w posadach.
Opowieści o konotacjach rodzinnych, skrywanych tajemnicach i zaszłościach, to zwykle niewygodny i bolesny temat dla czytelników. Ale żeby przekazać emocje, ludzkie przywary i całe spektrum różnych zachowań, tak aby nie było to ciężkostrawne, trzeba obmyślić doskonałą fabułę. Nie musi ona porywać, ale ma wskazywać na cierpienie bohaterów, ich relacje z innymi członkami rodziny i problem, z którym muszą się borykać. I tak właśnie napisana jest ta powieść. Z wielkim wyczuciem, klasą, ale i mnóstwem domysłów poukrywanych tui ówdzie.
Książka pełna jest wspomnień, opowieści o przeszłości i czasach sprzed kilku dekad. Dzięki temu, czytelnik ma szansę nie tylko poznać życie i charakter bohaterów ale też zderzyć te dwa światy ze sobą, porównać ich zachowania, światopogląd i zagłębić się w ich myśli. To bardzo skomplikowany, ale ładnie i logicznie zrobiony zabieg.
Muszę też wspomnieć o tym, że książka w żadnym razie nie jest melodramatyczna, a czytelnik nie zostaje unurzany w oparach smutku i rozpaczy. To jest dramat, z którego można wysnuć mnóstwo wniosków, ale jakie one będą zależy od indywidualnych preferencji odbiorcy.
Komentarze
Prześlij komentarz